Do niecodziennej sytuacji doszło 30 czerwca po południu. Do Komendy Powiatowej Policji w miejscowości Końskie zgłosił się pewien 45-latek, który odwiedził placówkę w związku z otrzymanym wezwaniem w sprawie wykroczenia. Zapewne nie spodziewał się, że jego wizyta potrwa o wiele dłużej, a komisariat opuści z zarzutem przestępstwa. Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Kierowca mercedesa stawił się przed funkcjonariuszami z zespołu wykroczeń. W trakcie rozmowy z 45-latkiem nabrali podejrzeń, że może on znajdować się pod działaniem narkotyków. W końcu jeden z policjantów zapytał mężczyznę, w jaki sposób dotarł do komendy i czy zażywał zakazane specyfiki. Ten przyznał, że przyjechał samochodem, jednak stanowczo zaprzeczył, by przyjmował jakiekolwiek "środki zmieniające nastrój".
Policjanci nie dali się jednak nabrać i dla pewności poddali kierowcę badaniu na obecność narkotyków. Obawy stróżów prawa okazały się słuszne - test wykazał w organizmie 45-latka obecność odurzających środków. Funkcjonariusze nie mieli innego wyjścia, jak tylko odebrać prawo jazdy mężczyźnie. Co więcej, od zatrzymanego została pobrana jeszcze próbka krwi, która trafiła do dalszych laboratoryjnych badań.
O dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd. Za kierowanie pojazdem pod działaniem narkotyków ustawodawca przewidział karę do 2 lat pozbawienia wolności, wysoką grzywnę oraz kilkuletni zakaz kierowania pojazdami. Przypominamy, że nietrzeźwi kierowcy, czy to pod wpływem alkoholu, czy narkotyków, poważnie zagrażają bezpieczeństwu na drogach i w świetle prawa są przestępcami. Widząc kierowcę, którego zachowanie wskazuje na jego nietrzeźwość, czym prędzej skontaktujmy się z policją.