[go: up one dir, main page]

Ocalili kierowcę, który wjechał do rzeki. Tuż po ratunku auto zatonęło

Kierujący fordem mondeo stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rzeki. Świadkowie zdarzenia ruszyli na ratunek i wyciągnęli z wody 53-latka w ostatniej chwili. Zaraz potem samochód znalazł się pod wodą.

W sobotę 21 stycznia wieczorem kierujący fordem mondeo w miejscowości Końskowola (woj. lubelskie) stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rzeki Kurówka. Zanim doszło do tej niebezpiecznej sytuacji, policjanci z Puław otrzymali zgłoszenie o kierowcy, który prawdopodobnie prowadzi w stanie nietrzeźwości. Do interwencji został skierowany patrol drogówki.

Funkcjonariusze dojeżdżając do miejsca, gdzie miał znajdować się podejrzany ford będący w ruchu, otrzymali koleją informację na temat tego samego kierowcy. Zgłaszający przekazał, że auto prawdopodobnie wjechało do rzeki. Policjanci po dojeździe na miejsce faktycznie zastali samochód w wodzie. Wraz z przechodniem natychmiast ruszyli z pomocą. Z forda udało się wyciągnąć mężczyznę.

Z relacji puławskich policjantów wynika, że pomoc przyszła w ostatniej chwili. Jak czytamy w komunikacie prasowym, zaraz potem kombi zatonęło. Kierowcy została udzielona pierwsza pomoc. Został dodatkowo przebadany na zawartość alkoholu w organizmie. Okazało się, że zmotoryzowany miał ponad 1,5 promila w wydychanym powietrzu. 53-letni mężczyzna nie odniósł obrażeń ciała. Autem jechał sam. Trafił do policyjnego aresztu. Pojazd z rzeki wyciągnięto później przy użyciu dźwigu.

Teraz 53-latek odpowie przed sądem za popełnienie przestępstwa, jakim jest kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. W konsekwencji może zostać pozbawiony wolności do 2 lat, otrzymać zakaz prowadzenia pojazdów silnikowych od 3 lat do 15 lat, a także otrzymać karę finansową na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie od 5000 do 60 000 zł.

Przypominamy, że alkohol w organizmie osoby zmotoryzowanej zmniejsza szybkość reakcji, ogranicza pole widzenia, wpływa na błędną ocenę odległości i szybkości, znacznie obniża samokontrolę oraz koncentrację. Rozprasza także uwagę oraz powoduje senność.

Więcej wiadomości o zdarzeniach drogowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Pijany 62-latek zasnął na wozie. Konia trzeba było zatrzymać
Więcej o: