[go: up one dir, main page]

Boisz się samozapłonu auta elektrycznego? Popatrz na statystyki i martw się o auta spalinowe

Niektórzy kochają informacje o płonących elektrykach. To dlatego, że pasują do ich poglądów, według których samochody na prąd to zło wcielone i największe zagrożenie. Tymczasem prawdopodobieństwo pożaru samochodu z silnikiem spalinowym jest dużo większe.

Kilka dni temu polskie media obiegła informacja o pożarze Tesli w Piotrkowie Trybunalskim. Płonący elektryk narobił sporo dymu, dosłownie i w przenośni. Dla strażaków takie przypadki to spory problem. Auta elektryczne palą się w zupełnie inny sposób niż te z silnikami spalinowymi. Nie wystarczy odciąć dopływ tlenu przy pomocy piany gaśniczej. Źródłem ognia są procesy zachodzące wewnątrz ogniw. Aby im zapobiec, należy nieustannie schładzać akumulator, wykorzystując do tego duże ilości wody.  Nie oznacza to jednak, że samochody elektryczne stanowią większe zagrożenie w porównaniu ze spalinowymi.

Więcej o elektromobilności piszemy na stronie Gazeta.pl

Doniesienia o płonącym elektryku to prawdziwa pożywka dla komentujących, którzy kochają nienawidzić zelektryzowanej części motoryzacji. Dało się to wyraźnie odczuć przy okazji pożaru Tesli w Piotrkowie Trybunalskim, ale jeszcze ciekawiej było, gdy jakiś czas temu, doszło do pożaru w garażu podziemnym jednego z warszawskich bloków. Wystarczyła iskra w postaci plotki o aucie elektrycznym, które ładowało się na parkingu i cały internet zapłonął. Wysnuto ją na podstawie zdjęcia spalonego wraku, którego karoseria była znacznie stopiona. Nieco później okazało się, że nie było tam żadnego elektryka, ani nawet hybrydy, a auto ze zdjęcia było napędzane silnikiem diesla. Co ciekawe, w międzyczasie pojawiły się doniesienia, że wielu zarządców budynków zakazało ładowania aut w garażach podziemnych. Czy naprawdę samochodów elektrycznych należy się bać?

Jakie samochody płoną najczęściej?

Oczywiście, zarówno w Polsce, jak i na całym świecie, auta spalinowe płoną najczęściej, bo jest ich po prostu najwięcej. W naszym kraju dochodzi do około 8 tysięcy pożarów samochodów. Część z nich jest efektem wypadku, ale najczęstszą  przyczyną jest usterka techniczna. Niemal 22 pożary dziennie, a nikt nie sieje paniki przed złym stanem samochodów spalinowych. Może dlatego, że odsetek płonących aut elektrycznych jest większy? Zobaczmy, co mówią statystyki.

Takie dane przedstawiła amerykańska firma zajmująca się ubezpieczeniami pojazdów - AutoinsurenceEZ. Według ich raportu w 2021 roku w Stanach Zjednoczonych odsetek pożarów aut spalinowych był niemal 60-krotnie wyższy niż elektrycznych. Ciekawostką jest, że największe ryzyko występuje w przypadku samochodów hybrydowych. Liczba pożarów na każde 100 tys. aut wygląda następująco:

  • Samochody elektryczne: 25,1
  • Samochody spalinowe: 1 529,9
  • Samochody hybrydowe: 3 474,5

Przy czym łączna liczba pożarów w ciągu roku wynosiła:

  • Samochody elektryczne: 52
  • Samochody spalinowe: 199 533
  • Samochody hybrydowe: 16 051

Natomiast z raportu Tesli z 2018 roku wynika, że na każdy miliard przejechanych mil, samochody elektryczne Tesli w USA uległy średnio pięciu pożarom, podczas gdy auta spalinowe - 55.

Statystyka jest więc bezlitosna dla aut spalinowych, ale w tym przypadku jest podobnie jak z katastrofami lotniczymi, które tak samo, jak pożary aut elektrycznych - zdarzają się rzadko, ale są bardziej spektakularne. Pozwolę sobie jednak stanąć teraz na chwilę po drugiej stronie barykady. Usterki techniczne, które są najczęstszym powodem pożarów, raczej rzadko dotyczą samochodów nowych. A przecież średnia wieku samochodów spalinowych musi być znacznie wyższa od elektrycznych. Chcę powiedzieć, że pożary dotyczą częściej samochodów starych, a starych aut na prąd jest garstka. Nie wiemy tego, jak trwałe okażą się wszelkie zabezpieczenia ogniw i instalacji elektrycznych i jak wpłynie to na statystyki w przyszłości.

Dlaczego nie warto obawiać się pożaru samochodu elektrycznego?

Jeśli nie przekonała was statystyka, to może przekona was garść informacji na temat tego, jak samochody napędzane prądem są zabezpieczane przed pożarem. Dobrym źródłem w tej dziedzinie jest raport przygotowany przez PSPA pod tytułem "Samochody elektryczne nie palą się częściej, ani groźniej niż samochody spalinowe". Oto kilka faktów zaczerpniętych z raportu:

  • Samochody elektryczne mają dodatkowo usztywnianą konstrukcję, która jest bardziej wytrzymała na uderzenia.
  • Układ chłodzenia chroni akumulator przed przegrzaniem.
  • Zapora ogniowa oddziela moduły akumulatora, ogranicza potencjalne szkody i zabezpiecza pozostałe podzespoły pojazdu przed zapłonem.
  • System awaryjnego wyłączania wysokiego napięcia redukuje ryzyko zapłonu.
  • Obwód, który w czasie postoju separuje napięcie akumulatora wysokiego napięcia od reszty instalacji elektrycznej pojazdu, zwiększa bezpieczeństwo, gdy pojazd nie jest użytkowany.
Więcej o: