Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Jak się okazuje czasem drobne wykroczenia mogą doprowadzić do zatrzymania za poważniejsze występki. Tak właśnie było wczoraj w godzinach porannych w Gdańsku.
Około 7 rano kierujący Volkswagenem Golfem nie zastosował się do znaku nakazującego jazdy na wprost oraz przejechał przez linię ciągłą. Drobne wykroczenie, które może każdemu się zdarzyć. Na jego nieszczęście, całe zajście zauważyli funkcjonariusze z grupy Speed, którzy zdecydowali się na interwencję.
Po ruszeniu za Volkswagenem i dawaniu znaków o tym, aby kierowca się zatrzymał, ten ostatni nie tylko nie zastosował się do poleceń policjantów, ale przyspieszył i zaczął uciekać. Ostatecznie został zatrzymany na ul. Lubuskiej.
Podczas sprawdzania w bazie danych okazało się, że kierujący 21-latek nie posiada uprawnień do kierownica pojazdem. Co więcej, przyznał się, że w nocy zażywał amfetaminę. Został zabrany do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań pod kątem obecności środków odurzających w organizmie.
Jakby tego było mało na pokładzie samochodu miał jeszcze dwójkę pasażerów. Poszukiwanych przez policję.
19-latek poszukiwany był do ustalenia miejsca pobytu. Do tego policjanci znaleźli przy nim pistolet pneumatyczny na kulki, który został zabezpieczony. Teraz trafi na ekspertyzę i specjaliści określą, czy mężczyzna potrzebował pozwolenie na jego posiadanie.
Drugą osobą, która podróżowała autem była 17-latka. Okazało się, że jakiś czas temu uciekła z zakładu opiekuńczo-wychowawczego i jest poszukiwana. Podczas interwencji dziewczyna podawała się za swoją koleżankę i w ten sposób chciała wprowadzić funkcjonariuszy w błąd. Jednak udało się ustalić prawdziwe dane i dziewczynę ukarano mandatem 500 zł.
Za niezatrzymanie się do kontroli grozi 5 lat pozbawienia wolności. Za jazdę pod wpływem narkotyków 2 lata i zakaz prowadzenia pojazdów. Za jazdę bez uprawnień grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna nie niższa niż 1500 zł. Za posiadanie broni bez zezwolenia grozi kara 8 lat pozbawienia wolności.