Na wstępie tego materiału musimy podkreślić jedną rzecz, o której zawsze mówimy w kontekście połączenia alkoholu i samochodu m.in. w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl. Piłeś? Nie jedź. Alkohol i prowadzenie auta nie idą w parze. To śmiertelnie groźne połączenie! Czy można jednak wozić w samochodzie alkohol, gdy ten jest zamknięty lub gdy spożywają go wyłącznie pasażerowie? Sprawdźmy.
Sytuacja z przewożeniem alkoholu np. ze sklepu do domu jest oczywista. Można go wozić. Najlepiej jednak żeby był zamknięty i dobrze zabezpieczony. I tu kluczowe są dwie okoliczności.
Drobne doprecyzowanie. Alkohol można wozić w samochodzie pod warunkiem, że posiada polskie banderole i nie przewozi się go w dużych ilościach. W przeciwnym razie patrol policji lub KAS po kontroli zawartości pojazdu może was uznać za... przemytników!
No dobrze, a więc co w przypadku, w którym kierowca jest w pełni trzeźwy, a alkohol spożywają pasażerowie i robią to podczas jazdy? Zapisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi w zasadzie nie odnoszą się do samochodu. To oznacza, że pasażerowie mogą spożywać napoje alkoholowe w kabinie pasażerskiej – zarówno auta zaparkowanego, jak i jadącego. Co więcej, po osiągnięciu wysokiego stanu upojenia, mogą się nawet we wnętrzu auta przespać. To też nie jest zabronione.
Powyższy scenariusz nie jest jednak scenariuszem no-limit. Bo są co najmniej trzy przypadki, w których pomimo zielonego światła ze strony przepisów, pasażer pijący alkohol w samochodzie mandat dostanie. Mowa o: