Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Testarossa to jeden z najbardziej rozpoznawalnych modeli włoskiego producenta. Klienci w tamtych czasach chcieli, aby powstała wersja Spider, ale nigdy się jej nie doczekali. Nie jest to jednak do końca prawda. Jedną z osób, które posiadały taką wersję był Gianni Angelli, który był prezesem Fiata w tamtym czasie.
Była to „Produkcja specjalna" od Pininfariny, a ponieważ jest to praktycznie biały kruk, to nic dziwnego, że jest to wersja tak bardzo pożądana. Teraz na sprzedaż trafił jeden z takich samochodów, a transakcją zajmuje się RM Sotheby's.
Jak podaje dom aukcyjny, że Pininfarina stworzyła jeszcze siedem takich egzemplarzy, które trafiły do rodziny królewskiej Brunei. I to jedna z tych sztuk jest tematem sprzedaży. Co prawda nigdy nie został zarejestrowany do jazdy po drogach publicznych, ale auto jest gotowe do takich wyczynów.
Samochód jest niemal w idealnym stanie. To wszystko dzięki kompletnej renowacji, która kosztowała gdzieś około 177000 euro. Po dziesięcioleciach stania, auto trafiło z powrotem do Pininfariny, gdzie zespół odmalował samochód, odświeżył wnętrze i przywrócił dach do w pełni funkcjonalnego stanu.
Następnie auto udało się do Carrozzeria Zanasi, czyli do tego samego miejsca, które dba o wykończenie wszystkich nowoczesnych supersamochodów Ferrari. Tam przeszło kompletną renowację mechaniczną. Otrzymało nowe sprzęgło i pompę paliwową. Ktokolwiek kupi to Ferrari 5 listopada, nie tylko otrzyma niesamowicie rzadki samochód, ale także taki, który jest gotowy do jazdy.
Oczywiście raczej jest mało prawdopodobne, aby była możliwość zobaczenia tego rzadkiego auta na drodze. W szczególności, jeśli ma się z tyłu głowy cenę za jaką dom aukcyjny chce je sprzedać – od 1.400.000 do 1.800.000 funtów. Jest niemal pewne, że ta Testarossa wróci spokojnie stać w bezpiecznym garażu.