[go: up one dir, main page]

Koniec ulg i promocji. Eksperci: lepiej zatankuj teraz. Ceny paliw wystrzelą

Promocje na paliwo znikną już za kilka dni. 30-groszowy rabat na litrze już 1 września stanie się historią. Ostatni weekend wakacji to dobry pomysł na zatankowanie do pełna. Potem będzie już tylko drożej.

O sytuacji na rynku paliw szerzej opowiadamy również w materiałach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.

Wszystko co dobre, szybko się kończy... Całkiem niedawno informowaliśmy was o 30- czy 40-groszowych promocjach na stacjach paliw, już niedługo wybije 1 września. A to oznacza, że wszystkie te oferty po prostu znikną. Okres ich obowiązywania był ograniczony do lipca i sierpnia. Wraz z końcem sierpnia kończą się wakacyjne promocje. To ostatni weekend, w który możemy zatankować znacznie taniej.

Zobacz wideo Motoprzewodnik. Z Suzuki pojechaliśmy nad Zalew Zegrzyński

Wakacyjne promocje na paliwo. Jak działały?

Wakacyjne promocje na stacjach paliw miały prosty cel. Chodziło o przyniesienie choć delikatnej ulgi kierującym w czasie urlopowych wyjazdów. Zazwyczaj mogli oni trzy razy w miesiącu zatankować nawet 50 litrów paliwa i jednocześnie dostać rabat na poziomie 30 groszy na litrze. Korzyść rosła do 40 groszy w sytuacji, w której kierowca dysponował kartą dużej rodziny.

Rabat 30 groszy na litrze przestanie obowiązywać 1 września

Niestety sieci takie jak Orlen, Lotos, BP czy Shell ograniczyły działanie oferty do lipca i sierpnia. To oznacza, że specjalna aplikacja czy udział w programie lojalnościowych po 31 sierpnia nie sprawi, że rachunek za tankowanie w magiczny sposób zmaleje przy kasie. To ostatnie dni tańszego tankowania. A skoro jest jeszcze okazja do zaoszczędzenia, czemu mielibyście z niej nie skorzystać? I opcja ta wydaje się szczególnie kusząca dla właścicieli samochodów wyposażonych w silnik Diesla. Bo olej napędowy cenowo znów dystansuje benzynę.

Według danych serwisu e-petrol.pl średnie ceny benzyny 95 na stacjach paliwowych w Polsce pod koniec sierpnia wynoszą 6,56 zł za litr. W tym samym czasie olej napędowy kosztuje już 7,26 zł za litr. To 70 groszy różnicy. A tendencje będą znowu raczej wzrostowe.

W gorszej sytuacji są właściciele diesli. ON będzie drożeć!

I wszystko wskazuje na to, że ceny diesla mogą dalej rosnąć. A powodów takiego stanu rzeczy można wskazać co najmniej kilka. Ceny hurtowe rosną, bo zbliża się sezon grzewczy. To naturalne zjawisko. Nadal nie brakuje domów, które kupują olej napędowy do celów opałowych.

Poza tym ON może być też wykorzystywany w elektrowniach do produkcji energii. To scenariusz zapasowy, ale w jakimś stopniu w obecnej sytuacji realny. Co więcej, może się okazać że jesienią wzrosną też ceny benzyny. Zatem przez najbliższe kilka dni, kierujący może mieć okazję zatankowania najtańszego paliwa w całym sezonie jesienno-zimowym.

Jest możliwość tańszego zatankowania? Skorzystaj z niej

Reasumując, do 31 sierpnia macie okazję, aby korzystając z wakacyjnych rabatów, zatankować tańsze paliwo. Później zniżka na poziomie 30 groszy na litrze przestanie obowiązywać. I choć 15 zł na 50-litrowym zbiorniku nie stanowi zasadniczej ulgi w kwestii kosztów eksploatacji samochodu, jak mówi stare, polskie powiedzenie "grosz do grosza...". Skoro możliwość jest, trzeba z niej korzystać.

Więcej o: