Kiedy jest zimno powinniśmy jeździć na oponach zimowych, a przy wysokich temperaturach na letnich. Proste, prawda? W teorii - tak, ale w Polsce pogoda bywa bardzo kapryśna, czego najlepszym dowodem są ostatnie dni. Prognozy mówią, że i następne mogą upłynąć pod znakiem zmieniających się warunków. Nie da się wskazać jednego, idealnego momentu na zmianę opon. Dlatego w okresie przejściowym część kierowców wciąż ma w swoim samochodzie opony letnie, a wielu jeździ już na zimówkach. Obie grupy muszą uważać, ponieważ pogoda może ich zaskoczyć. Letnie ogumienie nie radzi sobie ze śniegiem i zimną nawierzchnią, z kolei opona zimowa traci większość swoich właściwości na rozgrzanym asfalcie.
O warunkach na drodze i pogodzie w najbliższych dniach więcej informacji znajdziesz na stronie głównej gazety.pl
Na Moto.pl radzimy jednak już więcej nie zwlekać i udać się do wulkanizatora, mimo że prognozy pogody pokazują, że czeka nas jeszcze kilka ciepłych dni. Nawet, jeśli na dzień czy dwa miałoby wrócić słońce i kilkanaście stopni, to nie zedrzecie zimowej opony. Zrobiło się na tyle zimno, że jazda na letnich jest o wiele bardziej ryzykowna. Eksperci zalecają zmianę ogumienia, kiedy średnia dobowa temperatura zaczyna spadać poniżej siedmiu stopni.
W trudnych warunkach i niebezpiecznych warunkach zawsze musimy zwolnić i jechać znacznie ostrożniej. W ten sposób ograniczymy ryzyko wypadku. Niby oczywiste, ale wielu kierowców o tym zapomina. Często te najprostsze podpowiedzi okazują się najskuteczniejsze - czasem po prostu wystarczy zdjąć nogę z gazu i zachować najwyższą ostrożność.
Każdy kierowca zdaje sobie sprawę, że jazda na letnich oponach w zimę jest skrajnie niebezpieczna. Grupa tych, którzy wiedzą, że działa to odwrotnie jest mniejsza. Za kierownicą samochodu na zimówkach w słoneczne i naprawdę ciepłe dni trzeba się mieć zawsze na baczności. Z dokładnie tych samych trzech powodów:
W ciepły i słoneczny dzień w samochodzie z zimowymi oponami trzeba bardzo uważać. Nie przejmujcie się jednak zużyciem samej opony. Od połowy listopada takie dni będą raczej rzadkością, uszkodzić ogumienie może regularna jazda. Kilka przejażdżek wam nie zaszkodzi.
W Polsce już kilkanaście procent kierowców jeździ na oponach całorocznych. To dobre i uniwersalne rozwiązanie, które w takich warunkach jak teraz sprawdzają się świetnie. Opony całoroczne nie są tak podatne na zmianę pogody. Nie są jednak rozwiązaniem idealnym, dlatego nigdy nie zapominajcie o ostrożnej jeździe.
Opony całoroczne nie nadają się jednak do eksploatacji w ekstremalnych warunkach zimowych. Droga hamowania na takich oponach jest dłuższa, co stwarza ryzyko wypadku. Przy ciepłej i suchej pogodzie są również mniej efektywne niż opony letnie. Złoty środek w technologii nie istnieje, przez co całoroczne ogumienie będzie tylko przyzwoite w wielu kwestiach. W skrajnych sytuacjach nie zapewni takiej pewności prowadzenia jak porządne sezonowe ogumienie, wynika to z faktu, że wielosezonowe gumy są swoistą hybrydą opony letniej i zimowej, mającej za zadanie zrównoważyć właściwości jezdne w każdym warunkach.