Kia wkracza na niezbadany grunt. I nie chodzi tu wcale o Australię. Bo na tym kontynencie koreańska firma jest obecna od lat. Niezbadanym gruntem jest nowy model w palecie. Tym stanie się UTE.
Ciekawostka dotyczy samego terminu UTE. Pierwotnie tłumaczyło się go, jako "utility coupe". To samochód pasażerski, który był wyposażony w pakę. Dziś UTE oznacza jednak również klasyczne pick-up`y. Znaczenie trzyliterowca zostało mocno rozszerzone. Co zatem UTE będzie oznaczać w australijskiej gamie Kii? Nietrudno stwierdzić, że Koreańczycy pójdą raczej w pick-up`a. Coupe z paką mogą się wydawać władzom firmy mimo wszystko zbyt niszowe.
Nowy model w gamie Kii zostanie opracowany w Australii i prawdopodobnie będzie nazwany Tasman. Na to wskazywać może przynajmniej oficjalnie zaprezentowany trailer. Trailer kręcony w hotelu Tasman, rzutka wpadająca na mapę do morza Tasmana czy nazwa przewijająca się w lokalnej gazecie.
Ilość informacji jest mocno ograniczona. Oficjalny trailer nie zdradza praktycznie żadnych danych. Dużo więcej można się dowiedzieć z plotek. A te mówią o wykorzystaniu płyty znanej z Hyundaia Santa Cruz. To dałoby Tasmanowi możliwość przewożenia ładunku o masie nawet 1000 kg i ciągnięcia przyczepy o DMC do 3,5 tony. Poza tym taka baza technologiczna oznacza możliwość zastosowania 2,2-litrowego turbodiesla, który by współpracował z manualną lub automatyczną skrzynią biegów.
Kia Tasman powinna zaoferować głębokość brodzenia na poziomie jakiś 800 mm. Dodatkowo raczej pewna jest blokada tylnego dyferencjału w wersji AWD. Jeżeli chodzi o konfiguracje, w palecie musi pojawić się model 4x2 i 4x4 oraz warianty z pojedynczą i podwójną kabiną. To taki australijski standard. Kia musi się w niego wpisać, inaczej nie będzie miała szans na walkę z takimi hegemonami rynku, jak Toyota Hilux, Ford Ranger czy Isuzu D-Max.
Kia Tasman z pewnością trafi na rynek Australijski. Za kulisami świata motoryzacyjnego mówi się także o debiucie na Bliskim Wschodzie czy w Południowej Afryce. Co ze Stanami Zjednoczonymi i Europą? USA jest mocno prawdopodobne. Amerykanie w końcu kochają pick-up`u. Większe, ale zawsze. Na Starym Kontynencie UTE nie biją jednak rekordów sprzedaży. Czy zatem nowa Kia miałaby szansę na debiut tutaj? To mocno wątpliwe. Tu Koreańczycy z pewnością skupią się przede wszystkim na najbardziej dochodowych SUV-ach. Nie będą chcieli rozpraszać oferty i bawić się w testy homologacyjne nowego modelu, który zagwarantuje nisko wolumen sprzedaży.