Każdego dnia, przez 24 godziny na dobę, Mercedes W123 obsługuje pasażerów w 8-godzinnych zmianach. Tygodniowo dodaje do swojego licznika prawie 5000 kilometrów, co wymaga cotygodniowej wymiany oleju i regularnych przeglądów. Co milion kilometrów silnik przechodzi gruntowną konserwację - szlifowanie, wymianę tłoków i zaworów, po to, aby codziennie był gotowy do pracy. Ten niesamowity Mercedes przez 36 lat pracuje jako taksówka na Wyspach Kanaryjskich.
Mercedes W123 został zakupiony w 1988 roku przez Domingo, zwanego "Dominguito", choć na ulice wyjechał dopiero dwa lata później. To model 240D Limousine z 4-cylindrowym silnikiem diesla o pojemności 2399 cm3 i mocy 71 KM. Jedynym dodatkowym wyposażeniem auta była 5-biegowa skrzynia biegów. Dzięki swojej długości samochód na raz może przewieźć siedmiu pasażerów.
Po śmierci Domingo w 2008 roku, stery przejął jego syn Francisco. Do tego momentu samochód miał już na liczniku 3,7 miliona kilometrów. Wtedy to z inicjatywy jednego z kierowców - Rafaela, zawodowego mechanika - pojazd został całkowicie odrestaurowany. Alternatywą było złomowanie, ale dzięki determinacji Rafaela, Mercedes W123 zyskał drugie życie.
Mercedes W123 nie tylko przechodził regularne przeglądy, ale również doczekał się kilku modernizacji. Wyposażono go w wentylowane tarcze hamulcowe z modelu W126, wzmocnione tylne zawieszenie, fotel Recaro dla kierowcy oraz bagażnik dachowy z innego modelu W123. Pierwszy silnik nie wytrzymał całego przebiegu - obecnie samochód napędza nieoryginalna jednostka, a trzeci czeka już w rezerwie, gotowy do użycia w razie potrzeby. Nadwozie i fotele, mimo że regularnie odnawiane, pozostały oryginalne.
Mercedes W123 stał się już atrakcją turystyczna w Maspalomas. Wiele osób specjalnie rezerwuje przejazd tym wyjątkowym samochodem, aby poczuć kawałek historii i zrobić pamiątkowe zdjęcie. Trudno się zatem dziwić, że kanaryjski Mercedes ma już też na liczniku rekordową liczbę przewiezionych pasażerów (1,4 miliona osób), a trzeba pamiętać, że jego licznik wciąż bije!