Pamiętacie projekt Volkswagen Trinity? To było oczko w głowie Herberta Diessa, który przez kilka lat piastował funkcję szefa niemieckiego koncernu. Rok po ustąpieniu austriackiego menedżera wciąż trwają porządki w firmie. I to jakie.
Projekt flagowej elektrycznej limuzyny Trinity ostał się, ale zostanie opóźniony o ok. dwa lata (pierwotnie przewidywano debiut w 2026 r.). Powiązany z nim projekt budowy nowej fabryki w Wolfsburgu trafił zaś do kosza. Nowe władze uznały, że przy obecnych możliwościach produkcyjnych (i spadku popytu na samochody elektryczne) zadaniu podołają zakłady w Zwickau. I tak oto miasto, które przez dekady było symbolem cudu techniki Niemieckiej Republiki Demokratycznej, czyli Trabanta stanie się miejscem produkcji najbardziej zaawansowanego Volkswagena w historii.
Środki przeznaczone na budowę nowej fabryki zostaną spożytkowane gdzie indziej. Skorzysta na tym amerykański podatnik, gdyż Niemcy inwestują w budowę nowych zakładów w USA, co przyznały władze koncernu po posiedzeniu rady nadzorczej (odbyła się pod koniec września 2023 r.). To w nowej fabryce w Karolinie Północnej będą powstawać m.in. elektryczne Audi oraz samochody reaktywowanej marki Scout. Logo Scout trafi na samochody, które będą rywalizować nie tylko z pikapami Forda czy Toyoty, ale także z popularnymi modelami terenowymi (jak m.in. Ford Bronco czy Jeep Wrangler). Wbrew pozorom amerykański Scout nie ma nic wspólnego z popularną serią samochodów firmowanych w Europie przez Skodę.
Reaktywacja zapomnianej marki to nie wszystko. Nie zabrakło również wzmianki o jednym z firmowych bestsellerów, czyli Volkswagenie Golfie (przez lata to był najchętniej kupowany nowy samochód w Europie). Tym razem przyznano, że doczekamy się Golfa kolejnej generacji, ale oczywiście już w pełni zelektryfikowanej wersji, która zapewne zastąpi obecne ID.3. Nietrudno przy tym o wrażenie, że historie o przyszłości Golfa przywołują na myśl skojarzenia z telenowelą brazylijską. Nie brakowało bowiem sprzecznych doniesień o zakończeniu produkcji modelu, rezygnacji z planów opracowania następcy czy też szkiców wersji 9 generacji.
Nie jest tajemnicą, że obecne szefostwo koncernu nie zamierza tak łatwo rezygnować z dobrze znanych modeli o bogatej historii. Stąd m.in. powrót do określenia GTI (powróci w elektrycznej wersji ID.2) czy wzmianki o zachowaniu nazwy Polo. W czasie batalii o nową normę Euro 7 wiele jeszcze może się zmienić, co oznacza odwleczenie m.in. wyroku wobec Seata czy tanich miejskich spalinowych aut jak Fabia, Ibiza czy Polo. Jedno przy tym nie ulega wątpliwości. Thomas Schaefer, szef marki Volkswagen przyznał, że nowy plan gamy modelowej został już zatwierdzony. Pozostaje zatem odliczać dni, tygodnie czy miesiące do kolejnych premier samochodów z logo VW.