Na otwarcie całej wyremontowanej hali musimy niestety poczekać do wiosny. - Kupcy nie byli zadowoleni z wyposażenia, które zaproponowali architekci z pracowni JEMS. Oświadczyli, że do tak urządzonej hali nie wejdą - tłumaczy Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu dzielnica Ochota. - Kupcom nie spodobały się m.in.: kamienne lady i metalowe szafy, stanowiące zaplecze każdego stanowiska handlowego, a także brak wygrodzeń między stoiskami - dodaje.
Ostatecznie podczas negocjacji ustalono, że stanowiska mają być wygrodzone, a nie otwarte, jak w tradycyjnych halach targowych.
Spodobało ci się? Polub nas
Historia ochockiego targowiska sięga aż 1917 roku. Handlowano głównie produktami rolnymi - warzywami i owocami, stąd bazar zwano "Zieleniakiem". Początkowo bazar znajdował się przedmieściach Warszawy, dopiero po kilku latach w jego otoczeniu wybudowano budowle, m.in. gmach gimnazjum obecnie zajmowany przez XXI LO im. Kołłątaja, zajezdnię tramwajową i budynki uczelniane, a w nieco większej odległości osiedle mieszkaniowe Rakowiec.