Kliknij na mapkę, żeby powiększyć
Sypanie kopca Powstania Warszawskiego rozpoczęto po 1945 roku, zwożąc tu gruzy zniszczonych w 1944 dzielnic, jednak nazwa ta została nadana dopiero w 2004 roku. Na szczycie zainstalowany jest kilkumetrowy symbol Polski Walczącej.
Brak min - tak po Powstaniu Warszawskim oznaczano bezpieczne domy, jeden z takich napisów zachował się i został zabezpieczony i opisany na ulicy Narbutta.
Szkoła Główna Handlowa to najstarsza uczelnia ekonomiczna w Polsce, istnieje od 1906 roku, w latach 1949-1991 nazywała się Szkoła Główną Planowania i Statystyki. Projekt kompleksu jej gmachów został opracowany w latach 20. XX wieku. Druga wojna światowa przerwała plany budowy. Po wojnie architekt Jan Witkiewicz-Koszczyc podjął próbę adaptacji dawnego projektu, jednak został opracowany nowy projekt, którego inspiracją były dawne plany. W tworzeniu nowego projektu uczestniczył architekt Stefan Putowski i kierowana przez niego pracownia P-110 - Miastoprojekt - Stolica.
Jesienią 1950 roku rozpoczęto prace budowlane. Centralną częścią gmachu został hol - nazywany Aulą Spadochronową - otoczony galeriami, przykryty oszkloną kopułą w kształcie ostrosłupa na podstawie kwadratowej o boku 28 metrów. Wysokość holu od podłogi do wierzchołka kopuły wynosi 40 metrów.
Tor wyścigowy Służewiec, gdy powstał, był najnowocześniejszym i największym torem wyścigów konnych w Europie. Było to w czerwcu 1939 roku. Głównym projektantem był architekt Zygmunt Plater-Zyberk, który zaprojektował nowoczesny zespół łączący modny w latach 30. XX wieku styl funkcjonalistyczny i styl okrętowy.
Muzeum w willi Broniewskiego na ulicy Dąbrowskiego jest niewielkie, ale bardzo ciekawe. Wnętrze wygląda praktycznie tak, jakby Broniewski właśnie gdzieś wyszedł lub wyjechał na urlop, można zobaczyć jak żył, co czytał, co było dla niego ważne. Co więcej za willą rozciąga się nieduży, ale bardzo przyjemny ogród, w którym można po prostu usiąść z książką i zostać na dłuższą chwilę.
W kinie Iluzjon, mieszczącym się w budynku dawnego kina Stolica, obejrzymy ambitny repertuar, klasykę filmową, tu odbywają się przeglądy i festiwale tematyczne. Przy kinie działa kawiarnia, oblegana zwłaszcza latem, gdy przed budynek wystawia leżaki.
Lotos to miejsce, którego mieszkańcom Sielc przedstawiać nie trzeba. "Dwie obszerne stylowe sale, obowiązkowa szatnia, stolik kelnerski (niespotykany już we współczesnych lokalach), atmosfera sprzed lat i przede wszystkim tradycyjna, polska kuchnia. To przyciąga do Lotosu nie tylko amatorów tatara i śledzika - już od ponad 50 lat. Próżno szukać podobnego miejsca w stolicy" pisał o Lotosie na łamach metrowarszawa.pl Igor Nazaruk.
Boston Port to kultowe w Warszawie miejsce na rybę. "W niskim pawilonie na niewdzięcznym i mało atrakcyjnym estetycznie skrzyżowaniu ulicy Puławskiej i Okolskiej od 20 lat działa jedna z najbardziej kultowych restauracji w Warszawie - Boston Port. Flagowe danie lokalu za jedyne 12 zł - gęstą zupę rybną podawaną z pysznymi grzankami z ciemnego pieczywa - zna prawdopodobnie każdy mieszkaniec Mokotowa. To jedno z niewielu miejsc w stolicy, do którego na kremową zupę lub drugie kultowe danie lokalu - zestaw na fali (owoce morza) - przyjeżdżają ludzie z drugiego końca miasta - pisała o tym miejscu Ewa Jankowska. Miejsce niedługo przestanie istnieć, ale na szczęście powstało też w drugiej lokalizaji, w Wodnym Parku przy ulicy Merliniego
Na Mokotowie znajduje się wiele parków: Arkadia rozciągająca się przy Królikarni, Morskie Oko, jest też Cmentarz Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich, zwany na Mokotowie Parkiem Śpiących.
Jeziorko Czerniakowskie, plaża nad nim to miejsce prawdziwie magiczne. Trochę jakbyśmy do Warszawy przenieśli atmosferę nadmorskiego kurortu. Cisza, woda, piasek, mnóstwo wodnych ptaków, latem tu można plażować, pływać kajakiem. Zaledwie kilka kroków dalej możemy przejść się szlakiem starych latarni gazowych na Sadybie - wiedzie on: Jodłową, Kąkolewską, Godebskiego, Goraszewską, Waszkowksiego, Zieloną, Orężną, Zelwerowicza i Truskawiecką. Z tablic edukacyjnych można wyczytać historię nie tylko latarni, ale też mijanych po drodze willi. W tej okolicy znajduje się również restauracja Nabo.
Kolejnym miejscem jedynym w swoim rodzaju są Siekierki. W cieniu kominów z elketrociepłowni kryje się bowiem prawdziwa wieś w mieście. Między domami biegają kury oraz gęsi, nie ma bloków, są domy, drzewa owocowe i pola warzyw.
Gwardia - klub sportowy nieco mniej znany niż Skra, ale przecież z niego też korzystały dzieci z całego Mokotowa, a dziś teren wygląda jak cmentarzysko basenów. Na szczęście tor łyżwiarski na Stegnach ma się dobrze i ma przejść modernizację. I świetnie, bo to jedno z zimowych ulubionych miejsc warszawiaków, którzy co roku szusują na Stegnach na łyżwach.
Więzienie na Rakowieckiej . Zostało wybudowane przez władze rosyjskie w latach 1902-1904. W czasach stalinizmu zamordowano tu wielu więźniów politycznych, których ciała chowano potajemnie m.in. na Służewie i przy murze Cmentarza Komunalnego w tzw. kwaterze "na Łączce". Szacunkowa liczba wykonanych wyroków okresu stalinowskiego przewyższa dwa tysiące osiemset. Liczba ofiar zmarłych w więzieniu - co oznacza głównie ich zamęczenie - nie jest do końca poznana. Internowani tu byli też działacze opozycyjni m.in. Jacek Kuroń.
Szkoła Główna Handlowa to najstarsza uczelnia ekonomiczna w Polsce, istnieje od 1906 roku, w latach 1949-1991 nazywała się Szkoła Główną Planowania i Statystyki. Projekt kompleksu jej gmachów został opracowany w latach 20. XX wieku. Druga wojna światowa przerwała plany budowy. Po wojnie architekt Jan Witkiewicz-Koszczyc podjął próbę adaptacji dawnego projektu, jednak został opracowany nowy projekt, którego inspiracją były dawne plany. W tworzeniu nowego projektu uczestniczył architekt Stefan Putowski i kierowana przez niego pracownia P-110 - Miastoprojekt - Stolica. Jesienią 1950 roku rozpoczęto prace budowlane. Centralną częścią gmachu został hol - nazywany Aulą Spadochronową - otoczony galeriami, przykryty oszkloną kopułą w kształcie ostrosłupa na podstawie kwadratowej o boku 28 metrów. Wysokość holu od podłogi do wierzchołka kopuły wynosi 40 metrów.
Sypanie kopca Powstania Warszawskiego rozpoczęto po 1945 roku, zwożąc tu gruzy zniszczonych w 1944 dzielnic, jednak nazwa ta została nadana dopiero w 2004 roku. Na szczycie zainstalowany jest kilkumetrowy symbol Polski Walczącej. Brak min - tak po Powstaniu Warszawskim oznaczano bezpieczne domy, jeden z takich napisów zachował się i został zabezpieczony i opisany na ulicy Narbutta.
Na Mokotowie znajduje się wiele parków: Arkadia rozciągająca się przy Królikarni, Morskie Oko , jest też Cmentarz Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich, zwany na Mokotowie Parkiem Śpiących.
W kinie Iluzjon , mieszczącym się w budynku dawnego kina Stolica, obejrzymy ambitny repertuar, klasykę filmową, tu odbywają się przeglądy i festiwale tematyczne. Przy kinie działa kawiarnia, oblegana zwłaszcza latem, gdy przed budynek wystawia leżaki.
Kino Moskwa było największym kinem w powojennej Warszawie. Zostało oddane do użytku 22 lipca 1950 r. Posiadało nowocześnie jak na tamte czasy urządzone wnętrza ze 1012 miejscami dla widzów. Było jednym z najnowocześniejszych i najelegantszych kin PRL. Rozbiórkę kina rozpoczęto w 1996, a rok później na tym miejscu stanął biurowiec Europlex, w którym mieściło się m.in. kino Silver Screen. Z dawnego gmachu zachowały się tylko rzeźby dwóch lwów autorstwa Józefa Trenarowskiego.
Muzeum w willi Broniewskiego na ulicy Dąbrowskiego jest niewielkie, ale bardzo ciekawe. Wnętrze wygląda praktycznie tak, jakby Broniewski właśnie gdzieś wyszedł lub wyjechał na urlop, można zobaczyć jak żył, co czytał, co było dla niego ważne. Co więcej za willą rozciąga się nieduży, ale bardzo przyjemny ogród, w którym można po prostu usiąść z książką i zostać na dłuższą chwilę.
Budynek dawnej księgarni Uniwersus to niemy świadek epoki, jeden z nielicznych zachowanych budynków będących przedstawicielem nurtu brutalistycznego w architekturze. Uniwersus otwarty w 1980 r. początkowo miał być pawilonem ekspozycyjnym poświęconym radzieckiej myśli technicznej. Stał się księgarnią przedsiębiorstwa Dom Książki. Tak było do lat 90. ub. wieku, później został przerobiony na biurowiec.
Wieżowiec pocztowy na Kazimierzowskiej, reprezentujący modernizm lat 70., to jeden z niewielu wysokich biurowców w tej okolicy. mieszkańcy Mokotowa podejrzewają, że w poprzednim ustroju urzędowali w nim nie tylko pocztowcy, ale i służby, bo po co poczcie tak ogromny budynek?
Lotos to miejsce, którego mieszkańcom Sielc przedstawiać nie trzeba. "Dwie obszerne stylowe sale, obowiązkowa szatnia, stolik kelnerski (niespotykany już we współczesnych lokalach), atmosfera sprzed lat i przede wszystkim tradycyjna, polska kuchnia. To przyciąga do Lotosu nie tylko amatorów tatara i śledzika - już od ponad 50 lat. Próżno szukać podobnego miejsca w stolicy" pisał o Lotosie na łamach metrowarszawa.pl Igor Nazaruk.
Boston Port to kultowe w Warszawie miejsce na rybę. "W niskim pawilonie na niewdzięcznym i mało atrakcyjnym estetycznie skrzyżowaniu ulicy Puławskiej i Okolskiej od 20 lat działa jedna z najbardziej kultowych restauracji w Warszawie - Boston Port. Flagowe danie lokalu za jedyne 12 zł - gęstą zupę rybną podawaną z pysznymi grzankami z ciemnego pieczywa - zna prawdopodobnie każdy mieszkaniec Mokotowa. To jedno z niewielu miejsc w stolicy, do którego na kremową zupę lub drugie kultowe danie lokalu - zestaw na fali (owoce morza) - przyjeżdżają ludzie z drugiego końca miasta - pisała o Boston Porcie Ewa Jankowska. Miejsce niedługo przestanie istnieć, ale na szczęście powstało też w drugiej lokalizaji, w Wodnym Parku przy ulicy Merliniego.
Tor wyścigowy Służewiec , gdy powstał, był najnowocześniejszym i największym torem wyścigów konnych w Europie. Było to w czerwcu 1939 roku. Głównym projektantem był architekt Zygmunt Plater-Zyberk, który zaprojektował nowoczesny zespół łączący modny w latach 30. XX wieku styl funkcjonalistyczny i styl okrętowy.
Kawiarnia Relaks to jedna z najbardziej modnych kawiarni na Mokotowie. W lokalu, w którym przedtem mieścił się sklep z zabawkami, właściciele Relaksu powiesili plakaty z kolekcji Galerii Plakatu Piotra Dąbrowskiego, ustawili oryginalne krzesła, fotele i kolorowe stoliki - meble, które klimatem przypominają trochę Pewex znajdujący się w Pawilonach Nowy Świat. Tuż obok lokalu mieści się Reset - oryginalny sklep wnętrzarski, w którym można kupić między innymi unikatowe meble.
Niedaleko Relaksu mieści się świetny, choć malutki lokal tex-mex - Gringo Bar . Jego właściciel, Bilon, to członek znanej hiphopowej grupy Hemp Gru. W Gringo pracują więc raperzy oraz sporo raperów przychodzi tam na jedzenie. Nietrudno się domyślić, jaka atmosfera panuje w lokalu. No i to jedzenie - pyszne burrito, nachos, tacos z różnymi dodatkami czy quesadilla. Będąc na Mokotowie, po prostu trzeba zajrzeć do Gringo Bar.
Jeżeli mamy ochotę na większy posiłek, warto zajrzeć do wyjątkowo przytulnej, choć schowanej między blokami restauracji - Magiel . Przed wakacjami 2015 roku właściciel lokalu Dawid Nestoruk zawiesił działalność restauracji. W październiku postanowił jednak spróbować jeszcze raz - lokal działa i jak dawniej można tam zjeść posiłek z produktów najwyższej jakości.
Obiad w domu? No to na zakupy. Wysokiej jakości mięso kupimy u słynnego już Buczera przy ul. Puławskiej, a najlepszą rybę w sklepie rybnym u "Pana Ryby" .
Jeziorko Czerniakowskie , plaża nad nim to miejsce prawdziwie magiczne. Trochę jakbyśmy do Warszawy przenieśli atmosferę nadmorskiego kurortu. Cisza, woda, piasek, mnóstwo wodnych ptaków, latem tu można plażować, pływać kajakiem. Zaledwie kilka kroków dalej możemy przejść się szlakiem starych latarni gazowych na Sadybie - wiedzie on: Jodłową, Kąkolewską, Godebskiego, Goraszewską, Waszkowksiego, Zieloną, Orężną, Zelwerowicza i Truskawiecką. Z tablic edukacyjnych można wyczytać historię nie tylko latarni, ale też mijanych po drodze willi. W tej okolicy znajduje się również restauracja Nabo .
Kolejnym miejscem jedynym w swoim rodzaju są Siekierki . W cieniu kominów z elektrociepłowni kryje się bowiem prawdziwa wieś w mieście. Między domami biegają kury oraz gęsi, nie ma bloków, są domy, drzewa owocowe i pola warzyw.
Niedaleko Siekierek znajduje się Sanktuarium, którego historia sięga małej kapliczki zbudowanej po II wojnie światowej w 1946 roku "z gruzów zburzonej Warszawy" przynoszonych przez ludzi. Powstanie sanktuarium było związane z objawieniami maryjnymi, jakich miała doświadczać od 3 maja 1943 do 15 września 1949 roku nastoletnia Władysława Fronczak. Treścią objawień było wezwanie do poprawy życia w duchu dziesięciu przykazań bożych, Maryja nakazywała również wzniesienie świątyni na terenie Siekierek i określiła samą siebie jako Nauczycielkę Młodzieży.
Gwardia - klub sportowy nieco mniej znany niż Skra, ale przecież z niego też korzystały dzieci z całego Mokotowa, a dziś teren wygląda jak cmentarzysko basenów. Na szczęście tor łyżwiarski na Stegnach ma się dobrze i ma przejść modernizację. I świetnie, bo to jedno z zimowych ulubionych miejsc warszawiaków, którzy co roku szusują na Stegnach na łyżwach.
Na Mokotowie znajduje się również kilka znanych i cenionych szkół, jak Liceum Ogólnokształcące im. Miguela de Cervantesa - znana w całej Warszawie placówka, która powstała 28 września 1945 roku czy liceum i gimnazjum im. Reytana.
Początki "Reytana" sięgają 1902 roku, co czyni szkołę jedną z najstarszych w Warszawie. Wtedy to mieszkający na ulicy Smolnej Dolnej 3 Edward Świecimski otworzył w swoim domu szkołę dla chłopców. W tym samym czasie powstała również druga siedziba placówki - przy ulicy Żurawiej 49. Od samego początku szkoła stanowiła jedną z najbardziej cenionych w całej Warszawie, ze względu na wysoki poziom nauczania.
Z kolei Prywatne Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące Sióstr Nazaretanek mieści się w budynku, który przetrwał II wojnę światową. Na jego terenie nieraz toczyły się walki, czego dowodzą drzwi za klauzurą, ze śladami po kulach. Dzisiaj w liceum i gimnazjum nazaretanek uczy się 250 dziewczyn, z czego ponad 100 mieszka w internacie. "Nazaret" od lat przoduje w rankingach na najlepsze niepubliczne placówki oświatowe.
Spacerując po Mokotowie, nie sposób nie zatrzymać się przy budynkach Telewizji Polskiej czy Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych . WFDiF to największy państwowy producent filmowy w Polsce. Jedyny taki ośrodek, w którym produkuje się film na wszystkich jego etapach - od prac scenariuszowych do wykonania kopii kinowej. Swoje filmy kręcą tutaj reżyserzy wszystkich pokoleń: Wojciech Smarzowski ("Róża"), Janusz Majewski ("Mała matura 1947", "Excentrycy"), Filip Bajon ("Panie Dulskie"), Jan Kidawa-Błoński ("W ukryciu", "Różyczka"), Krzysztof Łukaszewicz ("Żywie Biełaruś", "Lincz", "Karbala"), Ryszard Bugajski ("Generał Nil").
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny to z kolei najstarsza instytucja zdrowia publicznego w kraju - został powołany do życia kilka dni po ogłoszeniu niepodległości Polski, 21 listopada 1918 roku. Instytut skupia wielu ekspertów z różnych obszarów medycyny i zdrowia. Od prawie 100 lat dbają oni bezpieczeństwo ludzi poprzez wykrywanie zagrożeń zdrowia oraz wskazywanie najlepszych możliwości w ich zapobieganiu i zwalczaniu.
Na Mokotowie znajduje się również jeden z prężniej działających domów kultury - Centrum Łowicka , gdzie odbywają się recitale, wieczory kabaretowe, wernisaże, koncerty, spotkania literackie i poetyckie czy pokazy filmowe. To miejsce dyskusji, otwarte na wszelkie inicjatywy.
Z kolei przy Sobieskiego 100 stoi budynek, który kryje w sobie wiele tajemnic. To była Ambasada Rosyjskich Dyplomatów . Obecnie dom stoi opuszczony i jest cały czas silnie chroniony oraz patrolowany przez całą dobę.
Kamienica Jana Wedla to przykład polskiego funkcjonalizmu. Jedną z cech charakterystycznych budynku jest kratownica umieszczona na dachu, na której niegdyś znajdował się neon firmy E. Wedel. W budynku oraz na podwórzu znajdowało się wiele dzieł sztuki, m.in. rzeźby Stanisława Tomaszewskiego czy obraz Zofii Stryjeńskiej "Taniec góralski". Budynek był bardzo dobrze wyposażony, miał eleganckie windy, chromowane skrzynki pocztowe, spalarnie śmieci, zbiorczą antenę radiową, a klatki schodowe wyłożone były ozdobną terakotą.
Mokotów to również bazarki - jeden znajdziecie przy Alei Lotników, drugi na Sadybie. Przy Bazarku Lotników znajduje się od razu jeden z najlepszych barów z kanapkami w Warszawie. El Czori wygrało nasz kanapkowy ranking .
Restauracja Portucale to miejsce, gdzie w prawdziwie portugalskiej atmosferze przy dźwiękach fado skosztować można tradycyjnych potraw kuchni portugalskiej, które są naprawdę smaczne.
Zobacz też mapę najfajniejszych miejsc na Ochocie
Grafikę dla metrowarszawa.pl przygotowała Marta Kondrusik.