W tym roku finały Eurowizji mijają w bardzo napiętej atmosferze. Jeszcze przed rozpoczęciem dziewięć państw podpisało się pod oświadczeniem, domagając się odsunięcia Izraela od konkursu. Organizatorzy konkursu podkreślają jednak, że wydarzenie jest apolityczne. Część fanów wydarzenia zarzuca im podwójne standardy. Kiedy Rosja najechała Ukrainę nie mogła pojawić się na Eurowizji.
W związku z decyzjami na teren areny w Malmo nie można było wnosić flag Palestyny. Łamanie zakazu było natychmiast egzekwowane. W sieci można znaleźć nagranie, na którym jeden z obecnych pod sceną został wyprowadzony, bo machał palestyńskimi barwami w trakcie występu Izraela.
Uczestnicy konkursu mimo wyraźnego zakazu próbują przemycać znaki solidarności z Palestyną. Na gest zdecydowali się między innymi reprezentanci Australii. Zaproszony na scenę muzyk zamanifestował poparcie Palestyny malunkiem na brzuchu. Podczas finału znak publiczności dała Włoszka.
Flaga Włoch ma podobne barwy do barw Palestyny. Brakuje w niej tylko czarnego koloru. Podczas prezentacji uczestników finału, Angelina Mango wyszła na scenę z włoską flagą w czarnej sukience, która uzupełniła brakujacy kolor. Nie umknęło to fanom Eurowizji, którzy od razu wyłapali szczegół i podkreslili, że wybór kreacji nie mógł być przypadkowy.
Podczas finału Eurowizji 2024 o zwycięstwo walczy 25 krajów. Holandia została zdyskwalifikowana z konkursu tuż przed finałem. EBU wydała oświadczenie w sprawie wokalisty, który miał dopuścić się przemocy wobec jednej z osób pracujących przy obsłudze koncertu w Malmo.