[go: up one dir, main page]

Gwiazdor "Bodyguarda" oczarował księżną Dianę jednym spotkaniem. William wyjawił mu to po latach

Swego czasu Kevin Costner cieszył się opinią jednego z największych amantów hollywoodzkiego kina. Nigdy jednak nawet nie przypuszczał, że jedną z zafascynowanych nim kobiet była... księżna Diana. Dowiedział się o tym dopiero wiele lat później od samego księcia Williama.

31 sierpnia 2024 roku minie 27 lat od tragicznej śmierci księżnej Diany, a mimo to historia jej życia wciąż intryguje kolejne pokolenia. Wspomnieniami o tym, jakim była człowiekiem, dzielili się już jej bliscy, przyjaciele i współpracownicy. Teraz swoją anegdotę postanowił opowiedzieć także Kevin Costner.

Zobacz wideo Elżbieta II nie chciała zasiąść na Żelaznym Tronie. Miała swoje powody

Taniec księżnej Diany z Travoltą był na językach wszystkich. Wtedy do akcji wkroczył Clint Eastwood

Nie jest tajemnicą, że księżna Diana cieszyła się olbrzymim szacunkiem wśród ludzi na całym świecie. Choć sama była bardzo nieśmiała i nie dawała odczuć swojej pozycji społecznej innym, to jej obecność dla wielu była krępująca, a przynajmniej do momentu rozpoczęcia rozmowy. Tak było i wtedy, gdy na balu zorganizowanym w Białym Domu w 1985 roku tańczyła z Johnem Travoltą, co zostało nawet uwiecznione na zdjęciu, które w mgnieniu oka znalazło się na okładce kolorowej prasy. Wówczas pewna kobieta przysiadła się do stolika, przy którym siedzieli Clint Eastwood i Tom Selleck, proponując, by któryś z nich zastąpił na parkiecie gwiazdora "Grease". Obaj nie czuli się godni takiego zaszczytu, ale ostatecznie to drugi z nich postanowił przełamać swój lęk. Szybko zrozumiał, że obawy były zupełnie bezpodstawne.

Księżna Diana była urocza i bardzo nieśmiała, mimo że była dobrze wyszkolona w sztuce konwersacji

– wspominał na kartach książki "You Never Know", która na rynku wydawniczym ukazała się w maju 2024 roku. Teraz okazuje się, że podobne zdanie ma o nieżyjącej księżnej także Kevin Costner.

Księżna Diana miała zagrać w "Bodyguardzie"? Kevin Costner ujawnił szczegóły

Fani księżnej Diany zapewne pamiętają moment, gdy w mediach pojawiła się informacja, jakoby miała wystąpić w prequelu słynnego "Bodyguarda", czyli hitowego amerykańskiego melodramatu Micka Jacksona z 1992 roku. Plotki o tym nie cichły nawet po jej śmierci. Dopiero w 2019 roku Kevin Costner, który miał jej partnerować na ekranie, wyjawił, że faktycznie był plan, by to księżna Walii znalazła się w obsadzie. – Pamiętam, że była niezwykle miła przez telefon. Zadała mi tylko jedno pytanie, czy będziemy mieli na przykład scenę, w której będziemy się całować – wspominał w rozmowie z magazynem "People". Przy okazji innego wywiadu opowiedział z kolei o tym, jak wyglądało ich pierwsze spotkanie, które zainicjowała Sarah Ferguson. – Była bardzo fajna... mogła przecież powiedzieć: "Cóż, ja też jestem księżniczką. A co ze mną?". W ogóle tego nie zrobiła. Diana i ja zaczęliśmy rozmawiać – opowiadał.

Okazuje się, że już wtedy Costner był wielkim idolem księżnej. Nie był jednak tego zupełnie świadomy i dowiedział się o tym dopiero wiele lat później, gdy podczas pobytu w Anglii książę William zaproponował mu spotkanie. – Pierwsze zdanie, jakie padło z jego ust brzmiało: "Wiesz, moja mama trochę cię polubiła" – wspominał, lecz nie chciał wyjawić dalszych szczegółów rozmowy, stwierdzając jedynie, że to, co usłyszał, było "bardzo słodkie". Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.

Więcej o: