Od ogłoszenia powstania filmowej biografii Violetty Villas minęło 7 lat. W tym czasie zmieniła się pierwotna koncepcja, zmienił się także producent. Z najnowszych informacji wynika, że historia ma rozgrywać się w latach 60. i skupiać się przede wszystkim na relacjach między Czesławą Gospodarek a jej synem Krzysztofem. Za scenariusz filmu odpowiedzialne są Karolina Bielawska i Małgorzata Gospodarek, synowa Villas. Bielawska ma także wyreżyserować produkcję.
Więcej podobnych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W lipcu 2022 roku producent filmu, Lava Films, ogłosił, że w głównej roli w filmie "Dzięcioł i Violetta" wystąpi Sandra Drzymalska, znana z takich produkcji jak "Filip", "IO", "Pan Samochodzik i Templariusze" czy serialu "Stulecie winnych". - Obecnie jesteśmy na etapie castingów do pozostałych ról. Na razie obsadzona została tytułowa bohaterka. Zbieramy koproducentów, to czasochłonny proces, będziemy składać wniosek do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, liczymy na dofinansowanie - mówiła rok później Karolina Bielawska w rozmowie z Onetem.
Zaznaczyła, że scenariusz jest już ukończony, ale o przyszłości produkcji ostatecznie zadecydują finanse. - Przyszłość filmu zależy od jednej, zasadniczej kwestii: domknięcia budżetu - podkreślała Bielawska. Aktualnie producent próbuje zebrać fundusze, co może okazać się trudne. Jak bowiem wynika z doniesień "Super Expressu", twórcy i rodzina mają ambitne plany.
Jak poinformował "Super Express", rodzina zmarłej divy liczy na produkcję z rozmachem. Twórcy nie zamierzają też scen rozgrywających się w Las Vegas, gdzie występowała Villas, kręcić w Polsce. - To ma być kino na najwyższym poziomie. Tandecie mówimy nie - twierdzi osoba związana z projektem, z którą skontaktował się "Super Express". Jeśli te informacje okażą się prawdziwe, szykuje się jedna z najdroższych produkcji w historii polskiego kina, z budżetem w granicach nawet 100 milionów złotych. Jak podaje Filmweb, cena za jeden dzień zdjęciowy w Las Vegas może kosztować nawet milion dolarów. Dodając do tego pozostałe koszty, w tym strojów i kostiumów, może się okazać, że "Dzięcioł i Violetta" przebije najdroższy jak dotąd polski film nakręcony po 1989 roku, a więc "Quo Vadis" w reżyserii Jerzego Kawalerowicza, który kosztował 76 milionów złotych.