Kobieta zerwała ze swoim wieloletnim partnerem, uważając, że "zbyt długo" zwlekał z oświadczynami. Jak się jednak okazało, prawda była zupełnie inna. Internautka opisywała, że choć byli wiele lat razem, to nigdy razem nie zamieszkali. Oboje posiadają dzieci z poprzednich związków i od początku planowali "połączenie" rodziny. Swoją decyzję o rozstaniu tłumaczyła m.in. tym, że pomimo iż była w długoterminowej relacji, często czuła się w niej "samotna".
"W ten weekend zwinęłam się w kłębek i wypaliłam, jaka jestem nieszczęśliwa, że nie widzę, żebyśmy posuwali się do przodu, i nie mogę zostać ani chwili dłużej w niepewnym, nieszczęśliwym związku bez przyszłości" - napisała na forum internetowym Mumsnet. Po zerwaniu dowiedziała się, że jej partner miał plan oświadczyć się latem i już rozmawiał o tym z jej rodzicami.
Mimo to uznała, że oświadczyny nie rozwiązałyby problemów ich związku, takich jak brak wspólnych planów na przyszłość - chodziło głównie o wspólne zamieszkanie. Dodała też, że jej zdaniem partner nie miał zamiaru organizować wesela, tylko zatrzymać ją przy sobie "na kolejne kilka lat", składając niepokrywające się z rzeczywistością obietnice.
Jej decyzja wywołała dyskusję wśród internautów. "Ludzie, którzy chcą się pobrać, po prostu się pobierają. On próbował cię oszukać i opóźnić podjęcie decyzji, kupując pierścionek" - zauważyła jedna z użytkowniczek. "Od razu uklęknął i poprosił cię o rękę? Czy przeprosił, że kazał ci czekać i świadomie cię zdenerwował, o czym wie z licznych wcześniejszych rozmów? - dopytywała kolejna.
Dlaczego rozmawiał z twoimi rodzicami? Masz już prawie dorosłe dzieci! Zobacz, co teraz robi. Wystarczająco długo się wahał i to zepsuło związek. Czas, żeby wyłożył karty na stół
Dlaczego on rozmawia z twoimi rodzicami o oświadczynach? To po prostu dziwne. I tak, to wymówka. Gdyby martwił się o małżeństwo, już by to było załatwione
- pisali inni.