nocleg na 4 dni w Mayrhofen graniczy z cudem???

Witam,
Planujemy wypad na 4 dni (wyjazd we środę po pracy, powrót późno w niedzielę) do Austrii, Mayrhofen. Jedziemy w 9 osób. Dzisiaj wysłałam chyba z 50 zapytań do przeróżnych miejsc w okolicy, nawet tej odleglejszej, ponad połowa już odpowiedziała, że nie mają miejsc. Mam wrażenie, że podstawowym problemem jest to, że szukamy nocelgu tylko na 4 dni, nie wspomnę już o dużej grupie....
No i teraz nie wiem co robić: czy ktoś kiedyś jechał taką grupą lub mniejszą właśnie na mniej niż tydzień? Czy rzeczywiście zabukowanie wcześniej miejsca na tylko 4 noclegi graniczy z cudem (po dzisiejszym dniu spędzonym przed kompem zaczynam tak myśleć). Czy to może specyfika akurat Mayrhofen? (akurat tam nam się podobało). Zastanawiam się co robić: zmienić miejsce? czy ryzykować i probować coś znaleźć przed samym wyjazdem? A co jeśli to ostatnie się nie uda? (dodam, że wszyscy jadący planują zostawić z kimś dzieciaki i wyszaleć się w gronie dorosłych na nartach, stąd zależy mi na tym, żeby ten wyjazd wyszedł, a nie żeby w ostatniej chwili okazało się, że nie mamy gdzie jechać. Fajnie by też oczywiście było mieszkać chociaż obok siebie, a nie w odległych miejscowościach)
Może ktos był w podobnej sytuacji i może pomóc / doradzić? Zawsze jeździliśmy na standardowe 6 dni i znalezienie nocelgów (mimo, że zawsze szukałam go dla duzej grupy) nie było problemem.
Z góry dziękuję za odpowiedzi!