sverir
19.01.17, 12:07
24 stycznia 2014 r., debata w Sejmie nad zmianą do ustawy o lasach, m.in. dotyczącą wprowadzenia wpłaty 2% wartości sprzedanego drewna.
"Generalnie nałożono haracz na polskie Lasy Państwowe, stwierdzono, że to jest dla dobra tych lasów(...)" - Jan Szyszko
"Jeśli chodzi o haracz, który został narzucony Lasom Państwowym, przedsiębiorstwu, to jest tak jak w scenariuszu filmu gangsterskiego: przychodzą gangsterzy pod osłoną nocy – już ją dzisiaj mamy – w kominiarkach" - Michał Wojtkiewicz
"Ta decyzja o zawłaszczeniu, zagarnięciu 800 mln w 2014 r. i 2015 r. to nic innego jak przyłączenie się do nałożenia haraczu na instytucję, która służy całemu społeczeństwu i będziecie z tego rozliczeni" - Dariusz Bąk
"Proszę zdradzić nam kulisy tej skandalicznej decyzji o grabieży, o zawłaszczeniu majątku leśników, tych miliardów złotych" - Piotr Polak.
Tak grzmieli posłowie PiS, mając za plecami leśników.
Jeszcze w styczniu 2016 r. dyrektor generalny LP, pan Tomaszewski, zapowiadał rozmowy z min. Szyszko w sprawie zmiany niesprawiedliwego zapisu ustawy.
Od 01.01.2016 PiS nowelizował ustawę o lasach siedem razy, ósma nowelizacja czeka na wejście w życie. W tym czasie PiSowi udało się m.in. zapewnić LP prawo pierwokupu i zobowiązać Straż Leśną do współpracy z Wojskami Obrony Terytorialnej. Straszliwy haracz, jak nazwano obowiązkową wpłatę na konto ministra środowiska, pozostał bez zmian. Pan Tomaszewski milczy, leśnicy nie protestują (dziwne, skoro ów 2% haracz miał doprowadzić do likwidacji Lasów Państwowych).