monokrome
21.02.11, 14:35
Dzień dobry
Proszę Was o interpretację moich wyników:
TSH (norma 0,27-4,20)
9,17 (30.12.10)
3,57 (14.01.11)
6,67 (18.02.11)
FT3 (norma 2,57-4,43)
3,53
51% (14.01.11)
3,60
55% (18.02.11)
FT4 (norma 0,9-1,7)
1,2
37%(14.01.11)
1,1
25%(18.02.11)
USG tarczycy
płat lewy - 2,82 ml
płat prawy - 3,20 ml
cieśń - 2,8 mm
Miąższ obu płatów jednorodny, bez zmian o ch. ogniskowym, nieco wzmożone echo podścieliska łączkotkankowego. W doplerze mocy aktywność obu płatów nieco wzmożona. Ślinianki, węzły chłonne ok. Diagnoza: obraz może odpowiadać przewlekłemu stanowi zapalnemu tarczycy.
Na razie nie biorę żadnych hormonów. Byłam u endo w zeszłym miesiącu, przepisał mi zastrzyki z B12 (97 przy normie 191-663) i Sorbifer Durules (ferrytyna 35,8 przy normie 13-150).
Nie mam charakterystycznych objawów niedoczynności: senności, złego samopoczucia, zmęczenia. Pierwszym objawem, który pojawił się w listopadzie, było uczucie zbierania się jakiejś wydzieliny w gardle (coś jak przy przeziębieniu), zresztą pojawiło się ono po przeziębieniu, więc myślałam, że to coś związanego z nim. Dwa miesiące później zaczęły mi wypadać włosy, więc poszłam do lekarki rodzinnej - zawyrokowała, że to bakteryjne zapalenie gardła i dostałam antybiotyk (Duomox). Zrobiłam sobie też badania na TSH, bo jestem obciążona genetycznie (mama miała nadczynność, siostra ma reumatoidalne zapalenie stawów) i wyszło takie, jak powyżej (9,17). Poza tym pojawiło się szybsze bicie serca, które po trzecim zastrzyku B12 ustąpiło (brałam co tydzień jedną, razem 5 dawek). I jeszcze mam uczucie "zmęczenia" w zagięciach kolan i łokci, ale ono nie przeszkadza w poruszaniu się i normalnej aktywności.
Aha, mam jeszcze jakąś brzydką bakterię (Gardnarella vag.), zaczynam za tydzień kurację antybiotykową (Metronidazol doustnie, Dalacin dopochwowo), czy to może mieć jakiś wpływ na wyniki/hormony/tę wydzielinę w gardle? Prawdopodobnie bakteria jest już od lipca zeszłego roku, ale nie mam pewności, bo dopiero niedawno robiłam wymaz w związku z upławami, które pojawiały się na 3-4 przed okresem. Ginekolog na początku obwiniał nadżerkę, ale po jej wyleczeniu znowu się pojawiły.
Idę za godzinę do endo, na pewno poleci brać tyroksynę (mam ją zresztą w domu, bo rodzinna mi ją przepisała po zobaczeniu wyników). Jak myślicie, czy to niedoczynność, czy Hashi?
Aha, jeszcze jedno pytanie: czy bierzecie jakieś suplementy na włosy? Bardzo się martwię tym wypadaniem, bo widzę, jakie włosy ma moja siostra. Na razie biorę Vitapil, zastanawiam się nas cynkiem. Pielęgnacja: szampon Vichy z Aminexilem, nafta kosmetyczna, Seboradin Lotion z czarną rzepą, Biovax, olejek rycynowy. Macie może jakieś swoje typy?
To chyba wszystko, chciałabym od razu Wam podziękować, że jesteście, bo to forum jest naprawdę potrzebne