uss2223
03.08.24, 19:13
Od kilku miesięcy miewałam przewlekle nudności i dyskomfort w brzuchu, występował on tylko wieczorami. Jednak od miesiąca jest on bardziej stały, nie jest to jako tako ból a bardziej ogólny dyskomfort czy mdłości. Nie mam wymiotów, jednak dziwna sytuacja z wypróżnianiem. Sa to raczej zaparcia, szczególnie po mleku ciężko mi sie załatwić. Stolec jest dość miekki, kolory ma różne, raz był zolty, zazwyczaj jest taki brązowo-żółty (nie wiem jak to ująć). Czasami można tez zauważyć domieszkę krwi. Czasem czuje świąd przy odbycie oraz po wypróżnieniu moge odczuwac lekki dyskomfort, jednak mam tak od naprawde dluzszego czasu lecz nie przykuwalam do tego uwagi. Byłam juz u lekarza, jestem po badaniach krwi, moczu oraz za 3 dni mam usg jamy brzusznej. Jak narazie przyjmuje polprazol dojelitowe. Mam typowe objawy refluksu, jak bialy nalot na jezyku, chrypke, czasami zgage.
Chciałabym zaznaczyć, ze mam nadwagę, strasznie i szybko sie poce, ale tak było zawsze. Kilka dni temu nagle wyczulam w miejscu pod biustem guza. Na początku myslelismy ze to syf podskorny i przy wyciskaniu szla ropa i lekko krew, jednak teraz jedynie strasznie boli przy nacisku. Czasem odczuwam kilkusekundowe naciski/skurcze na miesni/kosci. Jestem przerażona tym co może mi być i strasznie się niecierpliwie. Musze także zaznaczyć, że zyje w długotrwałym stresie z nieznanego mi powodu, wszystko mnie stresuje. Od patu lat mam także drzenie dloni w kazdej sytuacji, stresowej czy nie. Jestem rowniez straszna hipochondryczka i gdy tylko czytam o tych wszystkich chorobach czuje tylko gorąc w całym ciele i nadchodzący stres czy panikę. Czy naprawdę powinnam az tak sie obawiać? Jestem naprawdę młodą osoba, nie mam nawet 20 lat.