latarnia.morska
24.04.09, 15:50
Mam taki ogolny zastoj(stany depresyjne tez, jak zwal, tak zwal), czasem tez
objawy nerwicowe. Ogolnie w zyciu nie jestem niezalezna, mam za soba pewne zle
przezycia, nie mam motywacji zeby zmienic cos tak na serio, diametralnie. Zyje
z dnia na dzien. Boje sie. Nie wiem czego do konca bym chciala, nie jestem tez
asertywna, no taka ogolna beznadzieja;/
Bylam juz u psychologa , kiedys tez ze 2 razy u psychiatry ale niewiele mi to
pomoglo, o tyle moze ze na chwile mi ulzylo kiedy sie wygadalam. Ale mam
wrazenie ze tu sa potrzebne naprawde duze zmiany w psychice, oraz ktos, kto
pomoglby mi je utrzymac, isc nowa droga. Bralam kiedys przez jakis czas
Seronil(antydepresant), byc moze za krotko ale czulam sie po nim zle, i
fizycznie i psychicznie. Byc moze sa jakies leki nowszej generacji, chcialabym
cos co nie obnizaloby mi cisnienia.Czy w takiejnsytuacji lepiej pojsc do
psycologa czy psychiatry? A czy w Polsce dzialala typowi psychoterapeuci z
prawdziwego zdarzenia, chodzi mi o Poznan, czy znacie kogos, do kogo moglabym
sie wybrac? Z gory dzieki za odp.