[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

5 dni w Gruzji

IP: *.adsl.inetia.pl 28.10.12, 17:41
28 listopada wybieram się na 5-dniowe "wakacje" w Gruzji. Wiem, że to niezwykle krótko jak na ten piękny kraj, dlatego wszelkie rady dot. tego co tam warto zobaczyć będą bardzo mile widziane. Póki co zastanawiam sie nad spędzeniem po jednym dniu w Tbilisi, Gori i Mtskheta. Bardzo zależałoby mi też na wyprawie w okolice Kazbegi, ale nie jestem pewna czy o tej porze roku ma to faktycznie sens...
Obserwuj wątek
    • kornel-1 Re: 5 dni w Gruzji 28.10.12, 22:54
      1 dzień: zostawiasz bety w hostelu, jedziesz na 5-godzinną wycieczkę do Mcchety. W południe krótki spacer po Tbilisii i wyjazd do Stepancmindy. Nocleg.
      2 dzień: zwiedzanie Kazbegów i wycieczka do kośc. św Trójcy. W południe powrót do Tbilisi i przejazd do Gori. Nocleg
      3 dzień: zwiedzasz Upliscyche, potem Gori, powrót do Tbilisi. Wieczór w mieście. Nocleg
      4 dzień: rano wyjazd do Telawi, objazd po okolicznych miejscowościach. Nocleg
      5 dzień: powrót do Tbilisi, ciąg dalszy zwiedzania Tbilisi.

      Kornel
      • Gość: Asia Re: 5 dni w Gruzji IP: *.adsl.inetia.pl 02.11.12, 23:14
        Dziekuje! Jeszcze tylko żeby się upewnic:czy w okolicach Stepancmindy nie warto zostać dzień dłużej i spróbować zrobić jakiś nieco łatwiejszy szlak? Czy w ogóle chodzenie tam po górach pod koniec listopada ma sens i jest możliwe? Zastanawiam się też nad odwiedzeniem David Gareja zamoast Telawi? Co myślisz?
        • kornel-1 Re: 5 dni w Gruzji 03.11.12, 00:32
          niestety, to kiepska pora na Gruzję; moją przykładową trasę da się zrobić ale trzeba się sprężąć. W Kazbegach co najwyżej wyddziesz do Cmindy Sameby. I to już będzie sukces, jeśli bez sprzętu będziesz. Popytaj na innych forach ile śniegu tam będzie.

          Jeśli chodzi o skalne miasta to masz trzy: Upliscyche, Wardzię i Dawt Garedzę. w tej kolejności rośnie trudność dotarcia. Do U - podmiejski autobus, do W - marszrutka + ew. taxi; do DG - niestety smochód 4wd, jeśli w ogóle ktoś się zdecyduje cię wziąć w listop. Więc zamiana telawi na DG - wątpliwa. Jeśli już chcesz coś smienić - to dołóż Sighnaghi.

          Kornel
          • Gość: Asia Re: 5 dni w Gruzji IP: *.adsl.inetia.pl 03.11.12, 11:31
            A, ok, czyli w takim raze Dawit Garedza to chyba kiepski pomysł. A co poklecałbyś w okolicach Telawi?
            • amused.to.death Re: 5 dni w Gruzji 03.11.12, 13:37
              W okolicach Telavi to po prostu jednodniowa wycieczka po winnicach i kościołach.
              My uzgodniliśmy z kierowcą - trzy winnice, trzy kościoły;) - nazw nie pamiętam, musiałabym gdzieś poszukać w notatkach..., ale myślę, że każdy może ci coś podobnego zaoferować.

              Jeszcze pytanie: jedziesz sama czy z towarzystwem - bo od tego też zależy łatwość (sposób/cena) przemieszczania się.

              Z miast - my byłyśmy zachwycone miastem Sighnagi - była to jednodniowa wycieczka: Dawid G. + miasto.
              Ale do DG faktycznie trudno sie dostać jeśli jest się samemu i nie chce się dużo płacić.
              • Gość: Asia Re: 5 dni w Gruzji IP: *.adsl.inetia.pl 03.11.12, 20:33
                No więc ja jadę sama i nie chcę dużo płacić:-) Czyli wolałbym odpuścić sobie transport taksówką i poruszać się jednak transportem publicznym:-) Więc rozumiem, że Telavi raczej odpada, tak? Natomiast z tego co czytam, to Sighnagi można w miarę łatwo się dostać, tak? Gdybyś miała wybierać: Telavi albo Sighnagi to co byś polecała? (wiem, że to pytanie z rzędu kogo bardziej kochasz - mamusię czy tatusia:-) ale proszę tylko o Twoją własną subiektywną ocenę:-) Aha, i jeszcze jedno pytanie: zakładam, że w okolicach końca listopada w Gruzji nie powinno być większego problemu z noclegami i nie muszę wcześniej niczego rezerwować, prawda?
                • amused.to.death Re: 5 dni w Gruzji 03.11.12, 21:37
                  Jeśli sama do Sighnagi.
                  Telawi było super - ale pisząc Telawi, mam na myśli wcale nie miasto (którego wcale nie zobaczyłam) tylko rejon wokół - tylko nas było więcej i po wine route po prostu była taksówka - samemu chyba trudniej, a poza tym degustacje wina są o wiele ciekawsze w towarzystwie.
                  Sighnagi samodzielnie - jak najbardziej! Plus dojazd z Tibilisi jest prosty.
                  • Gość: Asia Re: 5 dni w Gruzji IP: *.adsl.inetia.pl 04.11.12, 00:08
                    Super:-) Bardzo dziękuję za pomoc!
                    • kornel-1 Re: 5 dni w Gruzji 04.11.12, 12:30
                      Z Tbilisi do Sighaghi obrócisz marszrutką tam i z powrotem w 1 dzień. To miasto "cukierkowe" zrobione pod turystów. Mi osobiście kojarzyło się z Sigishoarą. Telawi samo w sobie tez może być ciekawe - zamek, kilka cerkwi. Za objazd taksówką po okolicznych sajtach (Tsinandali-Szuamta-Ikhalto-Alaverdi) zapłacisz 35 lari - to ma sens. Szczegóły w LP lub na mojej stronie.

                      Przy okazji zapraszam chętnych na moje slajdy z Zakaukazia (Gruzja, Armenia, Azerbejdżan) w ŚOK, Kraków, Mikołajska 2 godz 19, 8 listopada 2012.

                      Kornel
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka