tapatik 16.01.23, 20:05 Podobno dziś jest najbardziej depresyjny dzień roku. Jeśli więc uważasz, że życie jest do dupy, to... zaczekaj do jutra. Jutro będzie już lepiej, a na razie posłuchaj New Order. Blue Monday (2020 Digital Master) Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
baenzai Re: Blue monday 16.01.23, 20:30 Ja co jakiś czas mam mocno depresyjne dni. W sumie to potrzebuję dostarczyć sobie jakichś pozytywnych emocji, ale nie mam za bardzo pomysłu. Odpowiedz Link
baenzai Re: Blue monday 16.01.23, 23:28 W zasadzie to brak jakichkolwiek bliskich osób Odpowiedz Link
teodor-k Re: Blue monday 19.01.23, 11:49 Tak myślałem .Stąd ta deprecha .Człowiek to stadne stworzenie . Odpowiedz Link
marcepanka313 Re: Blue monday 21.01.23, 10:58 baenzai napisał: > W zasadzie to brak jakichkolwiek bliskich osób Jakoś mnie to nie dziwi. Odpowiedz Link
tapatik Re: Blue monday 21.01.23, 16:15 marcepanka313 napisała: > baenzai napisał: > > > W zasadzie to brak jakichkolwiek bliskich osób > > Jakoś mnie to nie dziwi. Czemu? Odpowiedz Link
marcepanka313 Re: Blue monday 22.01.23, 22:18 tapatik napisał: > > Czemu? Mam nadzieję, że teksty typu kobieta "paszczur" są tylko na potrzeby forum,chociaż mam wrażenie, że pewien sposób postrzegania innych w realu przenosi się na forum. I nie jest to fajne. Odpowiedz Link
baenzai Re: Blue monday 21.01.23, 19:58 marcepanka313 napisała: > Jakoś mnie to nie dziwi. Mnie w sumie też nie. To znaczy rozumiem, że chciałaś być złośliwa, ale rzecz w tym, że jeżeli pewnych rzeczy nie ogarnie się we wczesnej młodości to potem jest już w chuj trudno. Ja jestem teraz innym człowiekiem niż kilkanaście lat temu, ale pewne okazje bezpowrotnie przepadły i niestety nic z tym nie zrobię. Odpowiedz Link
baenzai Re: Blue monday 21.01.23, 23:15 tapatik napisał: > Szukaj następnych okazji. Kojarzysz kogoś, kto takie okazje znalazł i je wykorzystał? W sumie poczytałbym sobie tego typu historie. Odpowiedz Link
marcepanka313 Re: Blue monday 22.01.23, 22:13 baenzai napisał: > > Mnie w sumie też nie. > > To znaczy rozumiem, że chciałaś być złośliwa , Może tak, a może nie. ale rzecz w tym, że jeżeli pewnyc > h rzeczy nie ogarnie się we wczesnej młodości to potem jest już w chuj trudno. > Ja jestem teraz innym człowiekiem niż kilkanaście lat temu, ale pewne okazje be > zpowrotnie przepadły i niestety nic z tym nie zrobię. Ale każdy podejmuje jakieś decyzje i dopiero z perspektywy widać, że były słuszne bądź nie. W momencie pewnych wyborów wydaje się to słuszne (przeważnie). Młodość ma dodatkowo pewien rodzaj niefrasobliwości i nie liczy czasu,a niepowodzenia czy straty to tylko oczekiwania na kolejną okazję. Niestety czy stety, zmieniamy się.Dobrze byłoby, gdyby wyciągać jakieś wnioski. Pretensje do całego świata (a szczególnie do kobiet) niczego nie zmienią,ani nie poprawią. Odpowiedz Link
trentino Re: Blue monday 23.01.23, 20:11 Zauważyłem że wiele (większość?) kobiet ciągle uważa że wszyscy mają do nich pretensje. Nawet jeśli nikt nie ma to i tak uważają że tak jest Wydaje mi się jednak że trudno mieć pretensje do kota że poluje na ptaki albo kury że grzebie w ziemi. Taka jest natura po prostu. Nawet jeśli nam się ona nie podoba lub wydaje niezbyt rozsądna. Odpowiedz Link
marcepanka313 Re: Blue monday 23.01.23, 20:19 trentino napisał: > Zauważyłem że wiele (większość?) kobiet ciągle uważa że wszyscy mają do nich pr > etensje. Nawet jeśli nikt nie ma to i tak uważają że tak jest > Każdy widzi to, co chce zobaczyć. Odpowiedz Link
tapatik Re: Blue monday 24.01.23, 22:32 trentino napisał: > Zauważyłem że wiele (większość?) kobiet ciągle uważa że wszyscy mają do nich > pretensje. Nawet jeśli nikt nie ma to i tak uważają że tak jest Moim zdaniem dotyczy to obu płci. Odpowiedz Link
999karolina Re: Blue monday 24.01.23, 23:16 baenzai napisał: rzecz w tym, że jeżeli pewnych rzeczy nie ogarnie się we wczesnej młodości to potem jest już w chuj trudno. > Ja jestem teraz innym człowiekiem niż kilkanaście lat temu, ale pewne okazje be > zpowrotnie przepadły i niestety nic z tym nie zrobię. Coś w tym jest. Podejmowane decyzje (lub ich niepodejmowanie) ograniczają pole manewru. I trzeba naprawdę silnej determinacji lub zdarzenia losowego ciężkiego kalibru, by nagle pójść w inna stronę. Odpowiedz Link
tomekzgor Re: Blue monday 26.01.23, 01:35 999karolina napisała: > > Coś w tym jest. Podejmowane decyzje (lub ich niepodejmowanie) ograniczają pole > manewru. I trzeba naprawdę silnej determinacji lub zdarzenia losowego ciężkiego > kalibru, by nagle pójść w inna stronę. Teoretycznie tak jest - dopóki człowiek się nie zorientuje, że nie ma się co bać zmian, że tak naprawdę niewiele się stanie i że to poczucie konieczności wypełniania przeznaczenia siedzi w głowie. Nic się wielkiego nie stanie, jeśli któregoś dnia się skręci w inną stronę niż się wydaje że powinnno się skręcić, bo tak jest wygodnie albo że "tak trzeba", bo coś tam. Zmiany są dobre i potrzebne. Jesli coś w życiu nie pasuje, jeśli nie lubisz miejsca, w którym jesteś, to nie udawaj przed sobą, że nic się już z tym nie da zrobić, "bo tak już jest". Po prostu to zmień. Zawsze jest na to dobry czas. Mój sąsiad z klatki schodowej (po 70-ce) sprzedał 2 lata temu mieszkanie i przeniósł się do jakiejś chatki na Mazury. Spotkałem niedawno jego córkę - powiedziała, że ojciec jest szczęśliwy, pływa sobie łódką na ryby, układa pod daszkiem opał na zimę, chodzi z miejscowymi na piwo, sfinansował dzieciakom w przedszkolu plac zabaw, reperuje stary traktor, romansuje ze sklepową i chcą go wybrać sołtysem. W mieście spędzał czas głównie w przychodniach albo siedział w oknie. Odpowiedz Link
tapatik Re: Blue monday 26.01.23, 17:54 Ja w tym roku zmieniłem mocno swoje życie. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo jedna zmiana pociągnęła następne. Odpowiedz Link
tomekzgor Re: Blue monday 27.01.23, 21:04 tapatik napisał: > Ja w tym roku zmieniłem mocno swoje życie. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo jedn > a zmiana pociągnęła następne. > Brawo Ty Odpowiedz Link
baenzai Re: Blue monday 28.01.23, 12:55 tomekzgor napisał: > Teoretycznie tak jest - dopóki człowiek się nie zorientuje, że nie ma się co ba > ć zmian, że tak naprawdę niewiele się stanie i że to poczucie konieczności wype > łniania przeznaczenia siedzi w głowie. Nic się wielkiego nie stanie, jeśli któr > egoś dnia się skręci w inną stronę niż się wydaje że powinnno się skręcić, bo t > ak jest wygodnie albo że "tak trzeba", bo coś tam. Sam sobie przeczysz. Jeżeli jakaś zmiana sprawi, że tak naprawdę nic wielkiego się nie stanie to jaki jest sens wprowadzenia tej zmiany? > Zmiany są dobre i potrzebne Nie wszystkie. > Jesli coś w życiu nie pasuje, jeśli nie lubisz miejsca, w którym jesteś, to nie > udawaj przed sobą, że nic się już z tym nie da zrobić, "bo tak już jest". Po p > rostu to zmień. Zawsze jest na to dobry czas. Ja bym chętnie poczytał jakieś relacje ludzi, którzy wyrwali się z permanentnej samotności będąc już po 30stce i nie dysponując jakimiś nadzwyczajnymi social skillami. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że każda historia jest inna i nie ma jakiejś uniwersalnej metody, ale jednak doświadczenie praktyka ma swoją wymowę, bo teoretycy najczęściej pierdolą tylko frazesy. Odpowiedz Link
tapatik Re: Blue monday 29.01.23, 11:54 baenzai napisał: > Sam sobie przeczysz. Jeżeli jakaś zmiana sprawi, że tak naprawdę nic wielkiego > się nie stanie to jaki jest sens wprowadzenia tej zmiany? Myślę, że źle odczytałeś wypowiedź Tomka. Boimy się zmienić coś w życiu, ale życie i tak się zmienia. Czyli nasze otoczenie też się zmienia. Boję się podejść do dziewczyny na ulicy - nie poznam jej, podejdzie ktoś inny, a ja zostanę sam. Natomiast jeśli mimo strachu podejdę do dziewczyny, to okaże się, że ona również była zainteresowana moją osobą, ale nie chciała zagadywać, bo jest kobietą. Kiedyś na szkoleniu spodobała mi się pewna dziewczyna i też zastanawiałem się czy podejść, czy nie. Zagadałem ją po szkoleniu i wyszedł z tego kilkuletni związek. Czyli jeśli boisz się zmian i przed nimi uciekasz, to życie i tak się zmieni, ale wtedy o twoim życiu będą decydowali inni i zmiany mogą być na gorsze. Jeśli sam będziesz decydować o zmianach, to może się okazać, że te zmiany są dla ciebie dobre, a nawet jeśli zmiana wyjdzie na złe, to będzie to twoja decyzja, a nie kogoś. > > Zmiany są dobre i potrzebne > > Nie wszystkie. Zgoda, ale świat i tak się zmienia, nawet jeśli ty sam nic nie robisz. Pytanie, czy ty decydujesz o zmianach w swoim życiu, czy pozwalasz na to innym. > Ja bym chętnie poczytał jakieś relacje ludzi, którzy wyrwali się z permanentnej > samotności będąc już po 30stce i nie dysponując jakimiś nadzwyczajnymi social > skillami. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że każda historia jest inna i nie ma > jakiejś uniwersalnej metody, ale jednak doświadczenie praktyka ma swoją wymowę, > bo teoretycy najczęściej pierdolą tylko frazesy. Zobaczymy jak mi wyjdą zmiany w tym roku. Odpowiedz Link
baenzai Re: Blue monday 29.01.23, 14:14 tapatik napisał: > Myślę, że źle odczytałeś wypowiedź Tomka. Nie sądzę. Ale może lepiej żeby on sam sprecyzował o co dokładnie mu chodziło. > Boimy się zmienić coś w życiu, ale życie i tak się zmienia. Czyli nasze otoczen > ie też się zmienia. > Boję się podejść do dziewczyny na ulicy - nie poznam jej, podejdzie ktoś inny, > a ja zostanę sam. > Natomiast jeśli mimo strachu podejdę do dziewczyny, to okaże się, że ona równie > ż była zainteresowana moją osobą, ale nie chciała zagadywać, bo jest kobietą. Abstrahując już od faktu, że tak zwany podryw na ulicy ma skuteczność na poziomie niemal zerowym to podałeś przykład gdzie trudno mówić o jakimś naprawdę realnym ryzyku. Nawet jeżeli laska weźmie cię za creepa to nigdy więcej jej nie spotkasz. > Czyli jeśli boisz się zmian i przed nimi uciekasz, to życie i tak się zmieni, a > le wtedy o twoim życiu będą decydowali inni i zmiany mogą być na gorsze. > Jeśli sam będziesz decydować o zmianach, to może się okazać, że te zmiany są dl > a ciebie dobre, a nawet jeśli zmiana wyjdzie na złe, to będzie to twoja decyzja > , a nie kogoś. > Zgoda, ale świat i tak się zmienia, nawet jeśli ty sam nic nie robisz. > Pytanie, czy ty decydujesz o zmianach w swoim życiu, czy pozwalasz na to innym. Weźmy przykład jakiegoś gnębionego ucznia w siódmej klasie podstawówki. Załóżmy, że to gnębienie nie jest jakieś intensywne i dotkliwe tylko takie standardowe. Niby ten uczeń powinien działać - czyli albo dać w mordę któremuś gnębicielowi (ewentualnie porządnie mu odpyskować) albo poprosić o interwencję wychowawcę/dyrektora albo samemu przenieść się do innej szkoły. Tyle tylko, że każda taka decyzja może jeszcze bardziej pogorszyć jego sytuację szkolną. Może np. zwykłe dokuczanie i szturchanie zmieni się w prawdziwą przemoc fizyczną i psychiczną lub całkowitą izolacją tego ucznia w klasie? Może w przypadku zmiany szkoły trafi na jeszcze większych patusów? Jeżeli natomiast ten uczeń nie będzie robił nic to swojej sytuacji nie polepszy, ale też nie pogorszy. Będzie miał nadal chujowo ale przynajmniej stabilnie i jakoś ten rok z hakiem do końca szkoły wytrwa. Moim zdaniem decyzja w takiej sytuacji nie jest wcale taka oczywista. Odpowiedz Link
tomekzgor Re: Blue monday 30.01.23, 18:07 tapatik napisał: > baenzai napisał: > > > Sam sobie przeczysz. Jeżeli jakaś zmiana sprawi, że tak naprawdę nic wiel > kiego > > się nie stanie to jaki jest sens wprowadzenia tej zmiany? > Nie umiem zbyt precyzyjnie wyrażać na piśmie myśli. Nie chodziło mi o to, że nic wielkiego się nie stanie w wyniku zmiany (bo nie wiadomo co się stanie) lecz że nie należy się obawiać samego podjęcia działań w kierunku zmiany. Czasem ludzie tak się trzymają tego co jest, że wydaje im się, że tak musi być, że jakieś odstępstwo jest wręcz niemożliwe i w głowie im się nie mieści, że mogliby coś zmienić. Oczywiście że z góry nie wiadomo, czy zmiana będzie korzystna i w jakim stopniu. Ale uważam że nie ma sensu tak kalkulować. Bo alternatywą jest trwanie w sytuacji, w której nie chce się trwać. Więc lepiej sobie dać szansę. Z mojego doświadczenia wynika że zmiany w dłuższej perspektywie zawsze można ocenić pozytywnie Odpowiedz Link
tomekzgor Re: Blue monday 30.01.23, 18:36 A najgorszym rozwiązaniem jest unikanie zmian przez kalkulowanie typu: a co jeśli będzie jeszcze gorzej albo może tylko trochę lepiej, więc nie ma sensu. Przy takim podejściu chyba faktycznie nie ma Odpowiedz Link
teodor-k Re: Blue monday 31.01.23, 04:11 Zmiana radykalnie nastąpi gdy poznasz jakaś fajną kobietę i się zakochasz . Odpowiedz Link
obrotowy zmiany dodatnie i zmiany ujemne :) 31.01.23, 15:27 teodor-k napisał: > Zmiana radykalnie nastąpi gdy poznasz jakaś fajną kobietę i się zakochasz . ale taka zmiana moze byc ryzykowna. bezpieczniej jest , gdy poznasz fajną kobietę i tylko ja "polubisz" - bo mozesz kontrolowac rozwoj znajomosci i nie pakujesz sie z nia na glebokie wody Odpowiedz Link
tomekzgor Re: zmiany dodatnie i zmiany ujemne :) 31.01.23, 20:36 obrotowy napisał: > i nie pakujesz sie z nia na glebokie wody Super rada ale jednak do kogoś kto nie bardzo chce zmieniać swoją sytuację, lecz jedynie trochę ją ewentualnie uatrakcyjnić. Gdy ktoś chce większych zmian, to głębokie wody mogą być właśnie dla niego Odpowiedz Link
teodor-k Re: zmiany dodatnie i zmiany ujemne :) 31.01.23, 23:40 Można rzucać się na głębokie wody bez większych zmian .Zresztą gadka szmatka .Ja lubię się angażować emocjonalnie i bez częstej zmiany partnerki .Lubię być wierny i od niej też oczekuję tego samego. Odpowiedz Link
baenzai Re: Blue monday 01.02.23, 22:03 tomekzgor napisał: > Oczywiście że z góry nie wiadomo, czy zmiana będzie korzystna i w jakim stopniu > . Ale uważam że nie ma sensu tak kalkulować. Bo alternatywą jest trwanie w sytu > acji, w której nie chce się trwać. Więc lepiej sobie dać szansę. > > Z mojego doświadczenia wynika że zmiany w dłuższej perspektywie zawsze można oc > enić pozytywnie pl.wikipedia.org/wiki/Koszt_alternatywny Odpowiedz Link
teodor-k Re: Blue monday 03.02.23, 11:55 A co chcesz zmienić w dłuższej perspektywie . Odpowiedz Link
baenzai Re: Blue monday 03.02.23, 20:15 teodor-k napisał: > A co chcesz zmienić w dłuższej perspektywie . Tak ogólnie to chcę nawiązać jakieś bliższe relacje (w szerokim tego słowa rozumieniu). Obecnie nie mam z kim spędzać wolnego czasu. Na studiach nie nawiązałem bliższych znajomości, laski mnie olewają, znajomi z pracy to tylko znajomi z pracy, z kuzynami nie mam żadnego kontaktu (zresztą większość jest ode mnie starsza, posiada własne rodziny i mieszka w innych częściach kraju oraz zagranicą). Odpowiedz Link
teodor-k Re: Blue monday 03.02.23, 22:19 Rozumiem na Fejsie jes trochę grup tematycznych I sporo kobiet których możesz poznać w różnym wieku .Jedyny wymóg to zdjęcie profilowe bo babki się rzucają no i byś był mobilny . Nie trzeba się logować wystarczyć wpisać się do grupy .Piszę tam z jedną babką choć miałem sporo zaproszeń ,oczywiście na Messa .Nie szukam bo oprócz niej poznałem cudowną opiekuńczą kobietę ,ale gdzie indzej .Daje mi tyle miłości ze nie szukam i nie ciagnę na dwa fronty .Tu jedna z tych grup .Spróbuj nie jest trudno . www.facebook.com/groups/695737218289597/?ref=share Odpowiedz Link
teodor-k Re: Blue monday 03.02.23, 22:23 Gdybyś nie widział linka to 40 ,50 60 + samotni . Odpowiedz Link
baenzai Re: Blue monday 04.02.23, 19:18 teodor-k napisał: > Gdybyś nie widział linka to 40 ,50 60 + samotni . Spoko, ale ja nie jestem jeszcze aż tak stary. Poszukam na fejsie jakichś grupek, ale ograniczę się chyba tylko do swojego miasta. Po co mi znajomi z jakiegoś Szczecina czy Zakopanego. Odpowiedz Link
tapatik Re: Blue monday 04.02.23, 21:35 Jak się wpisać do grupy na FB bez logowania? Nie planuję, ale jestem ciekaw. Odpowiedz Link
baenzai Re: Blue monday 04.02.23, 23:43 tapatik napisał: > Jak się wpisać do grupy na FB bez logowania? > Nie planuję, ale jestem ciekaw. Chyba jemu chodziło, że wystarczy mieć samo konto na FB i nie potrzeba żadnych dodatkowych rejestracji. Ale fakt, że jakoś dziwnie to ujął. Odpowiedz Link
teodor-k Re: Blue monday 05.02.23, 10:06 Masz problem z prostą komunikacją .Masz konto na Fejsie wchodzisz w grupę po małym zaakceptowaniu .Ta grupa jest 40 +z wyż .Jest tych grup tematycznych sporo i w różnym wieku .I lepsze to niż Tindery i inne .Dajesz ludziom na tacy i grymaszą . Odpowiedz Link
baenzai Re: Blue monday 05.02.23, 12:46 teodor-k napisał: > Masz problem z prostą komunikacją .Masz konto na Fejsie wchodzisz w grupę po ma > łym zaakceptowaniu .Ta grupa jest 40 +z wyż .Jest tych grup tematycznych sporo > i w różnym wieku .I lepsze to niż Tindery i inne .Dajesz ludziom na tacy i gry > maszą . To raczej ty masz problem ze zrozumieniem czym jest logowanie do jakiegoś serwisu. Bez logowania można napisać komentarz na jakimś Pudelku albo kupić koszulę w sklepie internetowym, ale na FB bez posiadania konta i bycia zalogowanym nic się nie zdziała. Odpowiedz Link
teodor-k Re: Blue monday 05.02.23, 16:39 Jak nie masz konta na Fejsie to sobie załóż w czym problem na innych też musisz .Wejście do każdej grupy to nie problem .Napiszesz początkowy post i po akceptacji jesteś .To takie skomplikowane ? Później należy inicjatywa tylko do ciebie . Odpowiedz Link
baenzai Re: Blue monday 05.02.23, 17:01 teodor-k napisał: > Jak nie masz konta na Fejsie to sobie załóż w czym problem na innych też musisz > .Wejście do każdej grupy to nie problem .Napiszesz początkowy post i po akcept > acji jesteś .To takie skomplikowane ? Później należy inicjatywa tylko do ciebie Pisałeś wcześniej, że nie potrzeba żadnego logowania więc to sprostowałem. Nikt tutaj nie twierdzi, że założenie konta na FB jest skomplikowane. BTW: przy fejkowym profilu (typu Jan Kowalski) i braku zdjęcia profilowego również nie będzie problemu z zaproszeniem do takiej grupki? Odpowiedz Link
teodor-k Re: Blue monday 05.02.23, 17:57 Bo myślalem że masz konto na Fejsie .Słuchaj wyczerpałem możliwość dyskusji .Narzekaj ,szukaj ,jęcz na drugim forum u szarlotki .Szkoda mojego czasu .Część . Odpowiedz Link
baenzai Re: Blue monday 05.02.23, 18:14 teodor-k napisał: > Bo myślalem że masz konto na Fejsie Mam konto, ale bez prawdziwych danych i bez zdjęcia profilowego. Swoją drogą - czy według ciebie na tym forum można pisać bez logowania, gdy posiada się konto? Odpowiedz Link
tapatik Re: Blue monday 05.02.23, 20:28 Swojego czasu na niektórych forach była możliwość pisania bez posiadania konta. Nie wiem jak jest na FB, nie mam tam konta i nie planuję. Odpowiedz Link
baenzai Re: Blue monday 05.02.23, 20:53 tapatik napisał: > Swojego czasu na niektórych forach była możliwość pisania bez posiadania konta. Dokładnie tak było na niektórych forach na gazeta.pl (np. muzyka, kraj i tak dalej). Musiałeś tylko wpisać jakiś nick gdy wysyłałeś wiadomość, ale nie trzeba było się rejestrować i logować (po prostu pojawiała się adnotacja, że piszesz jako ,,gość''). Nie wiem jak jest teraz, bo nie zaglądam na inne fora gazetowe. Nasz forumowy kolega użył zwrotu ,,na grupach FB nie trzeba się logować'' i się wielce dziwi, że osoba nieużywająca FB nie do końca rozumie co oznacza to sformułowanie. Odpowiedz Link
stasi1 Re: Blue monday 17.01.23, 12:06 Całe szczęście że zobaczyłeś to na sam koniec dnia! Przeżyłeś to nawet nie wiedząc że jest tak źle Odpowiedz Link
obrotowy ee tam... w piatek 13.go bylo gorzej. 17.01.23, 15:19 tapatik napisał: > Podobno dziś jest najbardziej depresyjny dzień roku. ee tam... w piatek 13.go - bylo gorzej. lalo jak z cebra, a musialem jezdzic autem po calym miescie i zalatwiac sprawy. - z dusza na ramieniu. w poniedzialek tez lalo, ale bylem juz zahartowany w bojach Odpowiedz Link
999karolina Re: ee tam... w piatek 13.go bylo gorzej. 19.01.23, 11:40 obrotowy napisał: > tapatik napisał: > > > Podobno dziś jest najbardziej depresyjny dzień roku. > > > ee tam... w piatek 13.go - bylo gorzej. > > lalo jak z cebra, a musialem jezdzic autem po calym miescie i zalatwiac sprawy. > > - z dusza na ramieniu. > > w poniedzialek tez lalo, ale bylem juz zahartowany w bojach Kabrioletem jeździłeś i stąd ten strach? Odpowiedz Link
teodor-k Re: ee tam... w piatek 13.go bylo gorzej. 19.01.23, 11:47 Może mu parowało bo nie zmienił filtra kabinkowego . Odpowiedz Link
obrotowy widze, cenzor wpie*dala sie tu bez potrzeby. 19.01.23, 15:04 teodor-k napisał: > Może mu parowało bo nie zmienił filtra kabinkowego . widze, cenzor wpie*dala sie tu bez potrzeby. - wycinajac moje grzeczne wyjasnienie. powtorze je wiec: przy ulewnym deszczu widzi sie tylko z przodu i z tylu (bo sa wycieraczki na szybach) nie widzi sie nic z bokow. tymczasem jadac trzypasmowa trasa (w wielkim miescie) trzeba zmieniac pasy. a trasa pelna aut. - ledwie uniknalem wypadku. Odpowiedz Link
teodor-k Re: widze, cenzor wpie*dala sie tu bez potrzeby. 20.01.23, 05:04 Acha W taką pogodę to ciężka jazda .Tyle tu ludzi pisze że trzeba wycinać posty . Odpowiedz Link
obrotowy trudna jazda ? :) 20.01.23, 14:56 teodor-k napisał: > Acha W taką pogodę to ciężka jazda . - na forum tez ? Tyle tu ludzi pisze że trzeba wycinać posty . - Nie znosze "kablowania" - kazdy ma prawo do pisania wlasnych glupot, czy nie na temat... "urzejmie donosi sie tylko wtedy, - gdy ktos obraza innych. Odpowiedz Link
teodor-k Re: trudna jazda ? :) 20.01.23, 22:51 Wiesz dobrze że ja też .Ale są fora zdominowane przez trolli lub nawiedzonych co mają dużo wolnego czasu . Odpowiedz Link
teodor-k Re: Blue monday 18.01.23, 10:06 "Jeśli więc uważasz, że życie jest do dupy, to... zaczekaj do jutra. Życie jest cudne wystarczy chcieć. Odpowiedz Link
tapatik Re: Blue monday 21.01.23, 16:14 baenzai napisał: > Paulo Coelho? Gorzej, Tapatik we własnej osobie. Odpowiedz Link
teodor-k Re: Blue monday 30.01.23, 00:59 E tam jesteś spoko gościu ." Dwa najważniejsze dni w życiu to ten, w którym się urodziłeś, i ten, kiedy zrozumiesz, dlaczego się urodziłeś. – Mark Twain Odpowiedz Link