[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

ciuchy kosmetyki i kryzys....

21.02.09, 19:25
Kobiety czy wy w kryzysie kupujecie luksusowe , dobre drogie
ubrania, kosmetyki , rzeczy bez ktorych hym no powiedzmy mozna sie
obejsc? Pytam bo dzis dostałam zjeb... poniewaz się głosno
wypowiedzialam jak to mam ochote kupic sobie markową koszule za 500
i maske kanebo za 160 zł , wiem ludzie tracą pracę , mi sie takze
jakos wyjątkowo nie przelewa ale jak narazie prace pewną mam i tak
naprawde moje zycie to tylko harówka i np. fajny dobry kosmetyk to
tyle co mnie cieszy. Dlaczego takie obruszenie ?
Obserwuj wątek
    • sadosia75 Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 19:27
      to, ze innym sie zle powodzi wcale nie oznacza, ze ja mam wraz z nimi biede
      klepac. wiec nie oszczedzam na sobie :)
      • drie Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 19:29
        Ja tez nie oszczedzam, ale.. nie wyjezdzam z cenami przy ludziach.
        Szczegolnie jesli wiem, ze oni maja problemy finansowe.

        • sadosia75 Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 19:30
          Nie no z cenami to nie ma co wyjezdzac bo to juz wsiowe jest :) co nie znaczy,ze
          oszczedzam na sobie bo Kolezanka X klepie biede a ja wraz z nia bo tak weselej.
          • drie Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 19:31
            Halo. To nie watek o solidarnosci. :) Tak daleko jeszcze nawet mysla
            nie zabieglam.
        • morgianna Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 19:34
          Nie w tym rzecz , ludzie z ktorymi rozmawiałam mają podobny status
          materialny , kazdy aktualnie ma prace zarobki podobne do moich ,
          chodziło raczej o reprymende jakie to ja dorosła baba zdajaca sobie
          sprawe z sytuacji w jakiej znajduje sie PL i swiat mam priorytety i
          zachcianki. Wrecz nakazano mojemu męzowi walnąc mnie w głowe.
          • drie Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 19:42
            Aaaaaa.... to inna sytuacja.

            Wiesz, kady ma inne priorytety i przeszlosc. Niektorzy musza miec
            sporo odlozone na czarna godzine by czuc sie bezpiecznie. Inni -
            mniej a i puste konto ich nie przeraza. Tylko jakie maja prawo do
            pukania cie w glowe, to juz inna inszosc. Chyba, ze to przyjaciele i
            rozmowa byla luzna.

            Nie oszczedzaj. A co maz na to? :) Dostalas?
    • paulinaa Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 19:33
      naprawde takie wazne jest co inni pomyslą/powiedzą?
      jak cie stac to kupuj, nie patrz na innych...
    • sumire Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 19:35
      są rzeczy bardzo dla mnie ważne, na które wydaję bardzo dużo pieniędzy i nie zamierzam z tego rezygnować. moje pieniądze, moje decyzje.
      co nie zmienia faktu, że akurat kosmetyki (może z wyjątkiem perfum) spokojnie i bez żalu jestem w stanie zastąpić tańszymi, ciuchy również.
      • morgianna Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 19:39
        No dobrze, a ja nie musze jechac na wakacje w tropiki i moge
        kupowac meble w Ikei ale lubie dobre ubrania i to według moich
        znajomych jest be , swiadczy o głupocie bo priorytetem według mądrej
        wiekszosci ( pomijac dom i samochod) musi byc odpicowane mieszkanie
        i wycieczki zagraniczne ....
        aaaa i jeszcze ten kryzys...
        • drie Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 19:44
          I w te tropiki bez porzdnego ciucha? Powiedz im, ze musza mocniej
          oszczedzac :)
          • sumire Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 19:52
            e, a po co ciuchy w tropiki? wystarczy bikini, ba, w dobie kryzysu - monokini ;)
            • drie Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 20:00
              sumire napisała:

              > e, a po co ciuchy w tropiki? wystarczy bikini, ba, w dobie kryzysu
              - monokini ;)

              OK. Masz mnie. To mam nadzieje, ze jak sa tak poprawni to na narty
              tez jezdza :) a tam juz i narta i but i kufajka musi byc. (wybrnelam
              troche? ;)

              • sumire Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 20:08
                heh ;) a mam takiego znajomego lansiarza, który na nartkach ani trochę, ale przed pierwszym wyjazdem kupił sobie najdroższy możliwy narciarski przyodziewek, żeby móc się pokazać na deptaku w kurorcie. serio.
                • drie Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 20:11
                  Nie mow. Znam klimat. Zdesperowana kumpela kupila GTI na lans. A
                  jezdzi 30-40km/h zeby wszyscy mogli zobaczyc kto za kolkiem siedzi.
                  Szkoda samochodu. Ech.
              • black_magic_women Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 21:51
                drie napisała:

                > sumire napisała:
                >
                > > e, a po co ciuchy w tropiki? wystarczy bikini, ba, w dobie kryzysu
                > - monokini ;)
                >
                > OK. Masz mnie. To mam nadzieje, ze jak sa tak poprawni to na narty
                > tez jezdza :) a tam juz i narta i but i kufajka musi byc.

                O właśnie1wszyscy wokoło jak jeden mąz narzekaj na kryzys,a juz trzy znajome
                pary pojechały na narty...
        • sumire Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 19:51
          no widzisz, każdemu podług potrzeb :)
          szczerze pisząc, problem jest mi obcy, bo nie interesuje mnie, na co moi znajomi wydają swoje własne pieniądze, a oni też nie wyrzucają mi hedonizmu. ale z drugiej strony nigdy nie rzucam kwotami, które właśnie przepuściłam na taki czy owaki kaprys.
    • hotally Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 19:39
      Na ciuchach mogłabym oszczędzić (gdyby dopadł Mnie kryzys), na
      najlepszych kosmetykach NIGDY, wolałabym jesc "suchy chleb" i pic
      wodę...
      • carmelax Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 19:44
        eeee żartujesz.z tych dwóch ja wolałabym ubrania bo kosmetyki
        znajdziesz super juz na półce w aptece za rozsadną cenę i zazwyczaj
        nie czuc róznicy. niestety tani ciuch to marny ciuch ZAWSZE.
        • paulinaa Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 19:47
          ja też wole tanie kosmetyki niz ciuchy, mnie marka nie działa na psychike,
          kupuje dobre a nie drogie kosmetyki
          zresztą ciuchow mam tyle, ze gdybym nie miala kasy to nie musiałabym kupować. no
          przynajmniej przez 5 lat;)
          • hotally Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 20:04
            To takie gdybanie ;] moge spokojnie chodzic w ciuchach z zeszlych
            sezonow ;] po to kupuję dobrej jakości, zeby przetrwały ;))
        • hotally Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 20:06
          Ja akurat czuję różnicę między kremem biotherm, lancome czy diora, a
          La Prairie czy Sisley- które probki wlasnie stosuję ;) i nie mogę
          się doczekac poniedzialku, az w koncu gdzies polece i kupię taniej
          na lotnisku ;))
          • madai Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 21:58
            Ja staram sie nie mowic o cenach przy ludziach, ktorych albo na dane
            produkty nie stac, albo cos innego.
            Nie odmawiam sobie raczej niczego. Ale ostatnio nic nie kupuje, bo
            wszystko mam w nadmiarze. Moge sie podzielic kosmetykami i ciuchami.
    • tarantinka Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 22:11
      nie wiem, jak wydam dużo na ciuchy czy kosmetyki to potem sie
      fatalnie czuję, jakbym głodne dzieci okradła. i nie ma to nic
      wspolnego z moim statusem finansowym bo obiektywnie to mnie stać.
    • grassant Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 22:30
      szczególnie w "kryzysie" należy dobrze wyglądać, dbac o siebie -
      kosmetyczka, dobre kosmetyki, fryzjer. Natomiast nowe ciuchy mogą
      drażnić.
    • maladalila Re: ciuchy kosmetyki i kryzys.... 21.02.09, 22:36
      Nie kupuję niczego, co jest w moim pojęciu zbytkowne, bez względu na kryzys.
      Wydawanie pieniędzy na rzeczy zbędne, śmiesznie drogie i absurdalnie luksusowe
      uważam za niemoralne, bez względu na finansową sytuację kupującego. Można - a
      nawet należy - spożytkować je mądrzej. Zawsze.
      No, ale ja znam masę sposobów na uszczęśliwienie się bez wydawania pieniędzy.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka