GoĹÄ: fiszman
IP: 195.94.206.*
25.07.03, 15:02
Nie mam pojecia, dlaczego jest tak dobrze oplacana i czesto obsadzana. Moim
zdaniem ona caly czas gra tak samo: a mianowicie jak zajebiscie wielki pniak.
Kawal sprochnialego drewna. Po prostu straszne... Wszedzie jest identyczna a
jej staly patent, to rozchylone usta. Strach - rozchylone, podniecenie -
rozchylone, zdziwienie - znow to samo! Od "martwej ciszy" po "mouline rouge"
wciaz te same rozchylone wargi; ile mozna. Nie widzialem "godzin" ale zaloze
sie, ze w najwazniejszych scenach mozna jej bylo migdaly zobaczyc...