irsila 28.10.24, 17:46 Pod każdym względem. Jutro czy za kilka dni lub więcej, już mnie tu nie będzie... Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
hrasier_2 Re: Kończę się 28.10.24, 17:49 Masz energii za dwóch. Co widać na forach. Niech Ci rodzina zafunduje jakiś odpoczynek, razem z mężem. Odpowiedz Link
irsila Re: Kończę się 28.10.24, 18:27 Ten piesek, niby spokojny, swoje wymagania ma. Jak można mnie w środku nocy pyszczkiem dotykać i łapami drapać i mnie non stop, wyprowadzać, kiedy jej się zechce qpę czy siku. Normalnie alarm i pogotowie. a ja przecież jestem inwalidka ruchu, i nogi słabe mam. Odpowiedz Link
hrasier_2 Re: Kończę się 28.10.24, 19:33 Póki człowiek się rusza to żyje. Nie czas dla Ciebie na umieranie bez przesady. Ale trochę odpoczynku by Ci się przydało. Odpowiedz Link
irsila Re: Kończę się 29.10.24, 08:23 Trochę mnie jednak rozruszała, może to i dobrze, gdyż ruch potrzebny. Ale kataru dostałam, czuję, że temperaturę mam lekko podwyższoną. Lekko ubrana wychodziłam w gumowych pantoflach z wyścieliną, by cicho po schodach nocą zejść i nie stukać. To grzeczna i czuła jest psina, często przy moim łóżku leży, do łóżka też mi wskoczyła. Jak syn przechodzi do komputera, to na niego burczy Nawet raz na niego szczeknęła, kiedy w dużym pokoju w barku czegoś szukał. A nigdy nie szczeka cichutka jest. widocznie w synu, dawnego jej dręczyciela zauważyła, czy złodzieja? Jakie to zwierzątka mądre są. Mąż po raz pierwszy, jej szczek usłyszał Syn jej sie boi i drzwi do swojego pokoju, przymyka Dziś karmy dokupiłam, kiełbache dla psa i duża puchę wołowo-drobiową. gdyż zapewne za dużo jej dawałam i puszki się skończyły a ona przepadzista za jedzeniem jest... widocznie głodzona kiedyś była... Odpowiedz Link