[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

PRECZ ZE SMOCZKIEM!!!

06.03.06, 10:08
Witam Drogie Mamy,
Liczę na waszą pomoc, bo już nie wiem co robić. Moja dwuletnia córa "doi"
smoka ile się da. Próbowałam już różnych podstępnych sztuczek, smarowałam
musztardą, chowałam, mówiłam żę sie zepsuł i trzeba wyrzucić, ale mała za
każdym razem tak bardzo lamentuje i płacze, żę w końcu ktoś zawsze ulega.
Nasza pani doktor powiedziała że Weronika jest tak rozchwiana emocjonalnie żę
to jej pomaga się uspokoić i żę skoro tak protestuje odstawienia smoczka, to
żeby jeszcze poczekać. Ale ja jak patrzę na jej ząbki to jednak stwierdzam
inaczej, już ma zepsuty zgryz, a co będzie potem. Dlatego prosze Was o
jakieś wskazówki i opowieści jak to się wam udało.
Pozdrawiam :)
Obserwuj wątek
    • husasia Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 06.03.06, 12:09
      Wiesz, najpierw to bym się zastanowiła skąd to rozchwianie emocjonalne i co z
      tym mogę zrobić. Może, gdy twoja córa będzie spokojniesza i nabierze większego
      poczucia bezpieczeństwa będzie łatwiej. Ja wyznaję zasadę, że do pewnych etapów
      musimy dojrzeć, zarówno ja, jak i dzieci. W wyniku tego Wojtek przestał używać
      smoczka w wieku 6 miesięcy (sam odrzucił) a Kasia mając rok i 10 miesięcy.
      Obyło się bez dramatów i jakiś karkołomnych sztuczek. Życzę powodzenia.
    • myniek1 Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 07.03.06, 09:58
      Ja też proszę o podpowiedzi od smoczkopogromców. Ten sam problem niestety.
      • meaby Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 07.03.06, 12:02
        ja tez próbowałam podchodzić do tego drastycznymi metodami
        niestety spełzły na niczym

        wszystko się zmieniło jak córka poszła do przedszkola
        jako jedyna w grupie 3latków miała smoka, który pani dawała jej na początku jak
        przyszła na jakieś 5 minut
        a potem do leżakowania

        po trzech miesiącach pobytu w przedszkolu nic się nie zmieniało
        co prawda smok służył już tylko o spania i smutków

        az pewnego dnia wstała rano wzięła dwa swoje nynusie i zaniosła do kosza na
        śmieci!!
        obydwoje z mężem staliśmy jak zamurowani

        w przedszkolu jeszcze miała ale pochwaliłam się Pani jej wyczynem i w końcu i
        tam nynak poszedł do kosza

        trzeba dać dziecku czas, ważniejsze są jego emocje niż zgryz
        poza tym jak tylko dziecko zaśnie smoczka trzeba natychmiast wyciągać

        powodzenia
        • partycja7 Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 02.04.06, 15:04
          smoczek służył do spania - zasypiania. mój synek ma 22 m-ce i 3 dni temu
          wrzucil go do smieci do kosza. zakładamze nie wiedział co czynił- jest
          buntownikiem przekora i to było cos na tej zasadzie, ja juz chcialam wyciągac
          ale babcia powiedziała, jak chciał wyrzucic to dobrze. ale wieczorem kłada się
          spac mówi "daj moćka", a ja na to że nie ma bo wrzuciłes do smieci, smieci
          zostały wyrzucone, a smieciara jechała i wywiozła dalej na wysypisko i trudno.
          było marudzenie, taki płaczliwy cichy żal, ta smieciara buu ojej buu, mocio...
          ja mówiłam, zobacz ja nie spie ze smoczkiem, wymieniałam wszystkie znajome
          dzieci ze one też spia bez smoków i powiem że po 4 dniach nawet nie wspomina do
          spania smoka. ale widać to był dobry czas.powodzenia.p.
    • patrischa Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 07.03.06, 12:49
      to moja mala (17,5 m-ca) szukalaby go w nocy...
    • kasiajka Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 07.03.06, 14:17
      U mnie nic nie skutkowało. Próbowałam odstawiać nagle, stopniowo, groźbą,
      prośbą i nic. Kiedy w końcu dałam spokój (dziecko będzie z krzywymi zębami ale
      za to bez nerwicy), Ola sama oddała smoczek. Świętemu Mikołajowi, który
      nieśmiało ją o to poprosił.
    • tommoni Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 08.03.06, 16:07
      nie martw się nasza córka rzuciła niedawno a ma 4 lata! musiała sama do tego
      dojrzec.wszelkie ptróby na siłe kończyły sie wielkim płaczem.
    • aga197605 Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 08.03.06, 19:37
      ja pozbylam sie smoka kiedy piotrus mial 18 miesiecy, tez byl to dla nas
      problem bo misio uwielbial mocia.ktoregos dnia stwierdzilismy ze jednak 3
      smoczek w ciagu tygodnia to za duzo = piotrus przegryzal je . i odlozylismy
      mocia siebie uzbroilismy w cierpliwosc i jakos sie udalo. ale przy nerwowym
      dziecku nie wiem czy to sie uda, to znaczy czy nie bedzie to zbyt duzo
      kosztowalo wasze dziecko.

      cierpliwosci ja mysle ze nie bedzie tak zle z zabkami a nie wydaje mi sie zeby
      jeszcze dlugo ciagnal smoka.

      moj piotrus ma teraz 2,6 roczku i ma ladne zabki


      skarbek dal mi dzisiaj pieknego kwiatka a ty czy dostalas jakies kwiatki
      • rafera Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 08.03.06, 22:48
        ja mam za sobą odzwyczajanie od smoka już dwukrotne. Obie miały ok.19m-cy, gdy
        się na to zdobyłam. U tarszej właściwie nie było większych kłopotów.
        Przeczytałam gdzieś, że odzwyczajenie od smoczka zawsze trwa nie więcej jak 2-4
        doby. Niezależnie od stopnia przezwyczajenia dziecka. Noi twardo się tego
        trzymałam. Nastawiłam się na 4 dni cierpień. Za starszą było tak: przez
        przypadek, w czasie zabawy wyrzuciła smoczek do kosza. Zaraz się opamiętała i
        chciała go wyciągnąć, ale powiedziałam, że jest już ba i brudny. Była smutna ale
        chyba powiedziała sobie trudno. Pierwsze usypianie bez smoczka zaczęłam w
        południe i trwało to ok. poł godziny. Płakała bardzo. Ale zauważyłam, że płakała
        " falami" jak sobie przypomniała- płącz a później-spokój. I wtedy stwierdziłam,
        że wytrzymam to. I udało się. Potem wieczorem też był płacz i nawet większy. A
        na dodatek w nocy dgy się obudziłą, nieszukałą już smoczka. Dałam jej się napić
        wody i poszła spać. Płacze były jeszcze ze dwa dni ale już niewielkie. Jula
        zaczęła dużo lepiej spać. Nie musiałą już szukaś smoczka w nocy w łóżeczku.
        A z młodszą było duuużo gorzej, choć była w tym samym wieku. Powiedziałam, że
        mała chora dziewczynka potrzebuje smoczka, bo często płacze w szpitalu. Młoda
        stwierdziła, że jej go odda. Ale dgy przyszło co do czego przed spaniem chciałą
        smoka. Tłumaczyłam, że ma go mała dziewczynka. Ale nie pomogłó. Przeszukiwała
        poduszkę, całą pościel, wołała " mumelek gdzie jesteś". Było okropnie. Byłam
        bliska zrezygnowania. Myślę, że cierpiała bardzo. Zasypiała wieczorem ok 1,5
        godziny. powiedziałam sobie" jeszcze 10 minut i jej go dam". Ale ona nagle
        położyła się na boku, uspokoiła i zasnęła. W nocy obudziłą się, powiedziała
        "mumelek" i zasnęła. Trwało to 3 gni. W niedzielę wieczorem ( zaczęłam w piątek)
        zasnęła po 10 minutach i spała spokojnie. I mamy spokó. Chociaż teraz myślę, że
        było to dla młodszej wielkim przeżyciem i należało wcześniej jej tego smoczka
        odebrać, bo widocznie była w tym wieku bardziej "świadoma" od starszej i ciążej
        to przeżyła. Może lepiej teraz poczekać aż dziecko samo zrozumie, że smoczek
        jest nie potrzebny do zasypiania. Przecież wkońcu zacznie mu to wręcz
        przeszkadzać. życzę powodzenia i cierpliwości w podjętej decyzji. Bo cokolwiek
        postanowisz, musisz być pewna słuszności decyzji noi bardzo konsekwentna w
        działaniach. Inaczej nie wyjdzie.
        pozdrawiam
    • gosiasos2 Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 09.03.06, 08:16
      Dzięki za Wasze rady, widzę że nie tylko ja borykam się z tym problemem, ale
      może faktycznie powinnam odejść od normy, że w tym wieku to już nie wypada i
      dać Weronice czas. Cóż zostaje mi tylko czekać aż sama dorośnie do tej decyzji.
      Pozdrawiam:)
    • ja1974 Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 09.03.06, 08:28
      Moje maluchy rozstały się ze smoczkiem ponad rok temu, a miały wtedy już 3
      lata. Właściwie wcześniej nie próbowałam odzwyczajać zupełnie, ograniczyłam
      tylko użytkowanie smoczki do wyjątkowych sutuacji w ciągu dnia i zasypiania. I
      pewnego dnia, podczas porannej rozmowy, jakoś tak wyszło, że powiedziałam, że
      są stare i śmierdzące i że trzeba by je wyrzucić. Szczerze mówiąc, nie
      sądziłam, że moje stwierdzenie cokolwiek zdziała. A tu wielka niespodzianka!
      Mały wziął smoczki i wyrzucił do kosza. I tak już zostało. Troszkę było im
      smutno przy usypianiu, ale nie płakali i nie upominali się o smoczki. A ja
      byłam przeogromnie zadowolona...
      • agnieszka_gk Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 15.03.06, 16:53
        Przymierzam się do drastycznej terapii odwykowej u mojej córki (2 lata i 9
        mcy). Przestałam wierzyć, że kiedyś dorosnie sama do decyzji, żeby oddać smoka -
        hm, może kiedyś, ale do tego czasu jej zgryz bedzie maksymalnie zdeformowany i
        bedzie seplenić. Córka używa smoka tylko do zasypiania, ale ostatnio widzę, że
        potrzebuje go coraz bardziej - już o godz. 10-11. rano woła, że chce spać (bo
        wie, że tylko wtedy dostanie smoka) i nie sposób wyjśc z nią na spacer czy
        gdzieś jechać. Robi się to coraz bardziej uciążliwe. Boję się tych kilku
        strasznych dni i nieprzespanych nocy. Jeszcze bardziej boję się, że bedzie
        ssała palce jako zamiennik. NO i mam jeszcze obawy jak taka terapia odwykowa
        wpłynie na jej psychikę. Macie jakies doświadczenia z takimi dużymi dziećmi ?
      • mmmmm Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 16.03.06, 12:08
        byłam ostatnio u pediatry i zwierzyłam się mimochodem ze smoczkowego problemu
        że przymierzamy się do odebrania - młody ma 18 mcy, lekarka powiedziął że
        jeżeli jest uzależniony ( a jest) to żeby tego gwałtownie nie robić , że dzieci
        wówczas czasem cierpią , no i syn w żłobku nie ma smoczka po kapieli wieczorem
        kiedy jest zmęczony dostaje, są oczywiście nocne poszukiwania smoka , ale
        czekam, że z wiekem może się to oslabi i sam zrezygnuje ........
    • moniamyszka3 Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 18.03.06, 21:34
      pierwszy dzien-robisz igla malutka dziurke w smoku.bez powiekszania jej!drugi
      dzien nastepna a nawet dwie.itd .radze ci samej sprawdzic czy juz przepuszcza
      powietrze.wszystko powoli cierpliwie przez okolo tydzien.kiedy smok nie daje
      sie ssac a przeciez jest-czeka cie awantura albo i nie.tylko go nie wyrzucaj!!!
      maz dal mi medal za pomysl
      • gosiasos2 Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 20.03.06, 09:34
        No o czymś takim jeszcze nie słyszałam. Chyba wypróbuję tylko kupie drugi
        smoczek tak na wszelki wypadek. Jak się uda to dam znać to opatentujesz ten
        pomysł co?:) Chociaż szczerz to mała coraz częściej odkłada smoka sama więc mam
        nadzieję że niedługo będzie WIELKIE ROZSTANIE.
        Pozdrawiam.
        • verdana Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 20.03.06, 12:37
          Jesli małe dziecko jest bardzo uzależnione, albo rozchwiane emocjonalnie, to po
          prostu zostawiłabym smoczek. Wychodze z założenia, ze psychiki wprawdzie nie
          widać, ale jest o niebo wazniejsza od zgryzu. Nie mówiąc juz o tym, ze takie
          dzieci pewnie będa pocieszać sie ssaniem palca - a palca już nijak nie da się
          odebrać.
          Jesli dziecko po prostu ssie, bo lubi, ma silny charakter, to nie robilabym
          żadnych sztuczek, tylko smoczek wyrzuciła - argumentując "jesteś już duzy - a
          duze dziecko nie chodzi ze smoczkiem". ja tak zrobiłam, obylo się bez wielkiej
          rozpaczy.
        • agata_spadlo Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 20.03.06, 22:20
          Moj synek mial 2 lata i 2 miesiace ja przestal ssac smoka. Powiedzielismy
          tylko, ze kot zabral i on w to uwierzyl/ oczywiscie chodzilo o kota sasiadki,
          ktory przychodzi do nas przez balkon/. Troche pokrzyczal i zapomnial.
          Pozdrawiam Agata
    • moniamyszka3 Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 22.03.06, 20:58
      bylabym wdzieczna za sprawozdanie,pisze nietypowy poradnik dla mam he he.w
      sumie musze powiedziec ze sytuacja zyciowa zmusila mnie wrecz do roznych
      rozwiazan,ale tym to juz nie bede cie raczyc.wiecznie w biegu.jak ci sie chce
      to zajrzyj w "moj powrot do pracy".pozdrawiam i zycze wam sukcesu!!!
      • gosiasos2 Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 24.03.06, 11:03
        Przetestowałam Twój sposób, w dzień było extra, odkładała go bo mówiła że jest
        jakiś niedobry, ale w nocy przestało jej to przeszkadzac. No ale jesteśmy na
        dobrej drodze bo coraz częściej o nim zapomina, i coraz więcej argumentów do
        niej trafia. Że brzydko wygląda, że inne dzieci nie noszą już smoczka, że jej
        nie rozumiem jak mówi ze smoczkiem w buzi. Myśle że za miesiąc dwa i wreszcie
        pożegnamy się z tym pseudoprzyjacielem. A wam Mamy wielkie dzięki za rady. Bo
        nie ma jak ktoś rozeznany w praktyce a nie tylko teorii.
        Pozdrawiam!!!
    • magic40 Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 23.03.06, 08:36
      Ostatnio również przez to przechodziliśmy. Próbowałam juz w zeszłym roku - ale
      sie nie udało. Niedawno wykorzystałam sytuację , kiedy mała cięła sobie
      nozyczkami kartki - a ja podsunęłam jej smoczek - aby zrobiła to samo. Ucięła
      go , a nastepnie stwierdziła,że jest juz stary i brzydki i wyrzuciła do kosza.
      Trochę jej było żal / miała 2 l i 8 miesięcy / i czasami chyba żałowała ,że to
      zrobiła - ale sama . Wołała jeszcze za smokiem ok tygodnia - ale teraz juz
      całkowicie zapomniała.
      • vioziel1 Re: Sukses!!! 03.04.06, 13:19
        Ja w piątek obcięłam córce (1,5 roku) smoczek i powiedziałam że spadł i się
        popsuł (a u nas często się coś psuje), nawet nie było płaczu. Cały weekend śpi
        bez smoka o dziwo, ale za to z misiem :)To nasza trzecia próba sama jestem
        zaskoczona że poszło tak łatwo! Wcześniejsze to była porażka, budziła się w
        nocy i szukała smoka, płacz niesamowity :( tylko wtedy smok się zgubił a nie
        popsuł. Powodzenia!
    • anajka Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 27.04.06, 13:45
      moja koleżanka odzwyczaiła swojego synka od smoczka odcinając po milimetrze
      smoczka każdego dnia - tak poradziła jej pani doktor. podobno kubuś odzwyczaił
      się w ciągu kilku dni, bo smok był coraz krótszy i niewygodny do ssania :-)
      ja z kolei powiedziałam swojemu synkowi, że ptaszki smoka zabrały dla swoich
      maluszków (miał niespełna 2 lata) i to mu wystarczyło... z godziny na godzinę
      przestał ssać smoczek
      ale... wszystko zależy od dziecka
      pozdrawiam
      • gosiasos2 Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 05.05.06, 12:16
        Dziś mija równy tydzień bez smoczka. Ostatni smoczek zepsuł sie i wyrzuciłyśmy
        go do kosza. Co dziennie w nocy córcia mówi ze jej smutno bez monia, no ale
        przypominam ze się zepsuł i że sama go wyrzuciła i że na pewno sobie poradzi.
        Ona kiwa główką i zasypia. A w dzień nie ma najmniejszego problemu tylko ciężko
        zasypia. Ale ten problem mamy już z głowy. Pozdrawiam:)
        • silvik Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 07.05.06, 19:13
          U nas też jest tydzień już bez smoczka:-DDD Wreszcie..., synek ma prawie 3
          latka.
          Jaki sposób?
          Po prostu wiedzieliśmy jakie jest marzenie Mateusza, jaka zabawka( klocki
          Lego).Powiedzieliśmy mu, że jest taki pan, który jak stwierdzi, że dziecko jest
          już duże, to dzwoni do rodziców i mówi, że ma ją mu kupić DUŻY!!! karton
          klocków lego. A pan w zamian dostaje smoczek tego dziecka.
          Mateusz stwierdził, że klocki by chciał...przypomniałam,że za to odda swojego
          smoczka, zgodził się...:-)
          Dostał piękne klocki, a ja zabrałam smoczka(aby dać panu)...wieczorem mały
          protest: nie ma smoczka... buuu... pan zabrał...ale (co byłam zdziwiona)dużej
          rozpaczy nie było:-) I z każdym spaniem było lepiej...
          Ufff, można już powiedzieć, że się udało...:-)
        • pentera Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 27.05.06, 22:34
          Mój synek zasypiał tylko ze smokiem do 2 roku. Pojechaliśmy do prababci i smok wpadł za wersalkę. Od tego czasu Misiek nie wie, co to smok, szybko zapomniał...
    • akkrawiec Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 20.05.06, 19:22
      posłuchaj na to musi przyjść odpowiednia pora ma córkę w wieku 4,5 lat pół roku
      nie ciągnie palucha a to zasługa jej samej bo była już chyba zmęczona tym co
      robi ciągłe WYJMIJ tego palca z buzi to było notoryczne uwagi w końcu poszłam z
      nia do apteki a córka powiedziała poproszę coś na ciągnięcie palca i zakupiłam
      taki płyn gorzki a próbowałam już wszystkiego uwież mi i pomogło na początku się
      krzywiła ale dało efekty. POWODZENIA
    • mysz78 Re: PRECZ ZE SMOCZKIEM!!! 21.05.06, 22:11
      nam się udało prawie miesiąc temu i była to jedna z najlepszych decyzji.
      wróciliśmy z długiego weekendu i powiedzieliśmy Młodemu, że smoczek został u
      babci. trochę kłopotów z zasypianiem było przez dwie noce może, teraz chyba już
      nie pamięta o "moniu". za to sam usypia, przestał się budzić w nocy co chwilę i
      przestał też pić w nocy mleko, co w wieku 2 ponad lat było już dużą
      przesadą...naprawdę odżyłam jako Mama. pozdr i zyczę sukcesu !!!!!
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka