haszszachmat
10.10.09, 14:00
Na platformie każdy drży
Donek jest od rana zły
Bo papiery znowu dostał dziś na trzech
To na Zbysia co się nie wykazał
To na Rysia co to sąd go skazał
To na Miro co w tej partii się postarzał
A tymczasem Miro, Rysio
Oraz ten najcwańszy Zbysio
naradzają się nad sprawą… na cmentarzu
Bo jak okazało się
jest nareszcie w końcu gdzie
się obłowić, bo niedługo już u Rysia…
Będzie kasa! Będzie kasa! Oj będzie bal!
Oj będzie bal! Oj będzie bal!
Na bankiety, lepsze życie i pięć chat
I pieć chat
Ale Mariusz o tym wie
Uruchomił firmę „C”,
firma szuka, telefony podsłuchuje
Namierzyli Pana Rysia
A przez niego Pana Zbysia
Co im teraz prokurator zafunduje?
Eeee…
Będzie kasa! Będzie kasa! Oj będzie bal!
Oj będzie bal! Oj będzie bal!
Na bankiety, lepsze życie i pięć chat
I pieć chat
Przez dwa lata było miło
o standardach się mówiło
o sukcesach, o Irlandii, czemu nie…?
Tylko Grzesio z góry wiedział
Po co się na stołku siedzi
Po co rządy, po co władza… itd.
A gdy w końcu poszło w kraj
Że nagrania firma ma
Są bilingi, są dowody: kto z kim gdzie
Zbysio nagle wzrok ma mętny
Rzęzi coś na konferencji…
A Pan Rysio zrobił się naprawdę „fe”
Potem wszyscy gdzieś się skryli
Pozmykali do swych willi
Zgasły flesze, cisza była…
A po chwili…
Z gabinetu wyszedł Grzesio
Nowy przekręt znów sposobił
I do Zbysia mówi cicho:
„Zbychu…! Zbychu…!”
„Co?”
„Jak to się robi…”