GoĹÄ: gicho IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.04.05, 10:56 Trzymam kciuki za moją dziewczynę Asiulę!! ps. masz mi zdać na maxa! Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
GoĹÄ: polonista Re: Radziwiłł: Wokół matury panuje nieuzasadniona IP: *.chello.pl 18.04.05, 11:32 Nieuzasadniona? Całkowicie uzasadniona! Ta matura - przynajmniej z polskiego - sprawdza nie myślenie, ale sztampowe odgadywanie intencji klucza. Czym mniej zna się literaturę i czym mniej się czyta, tym lepiej. Bryki, to jest własciwa forma uczenia sie do nowej matury. Nie liczą się błedy - można napisać, że autorem Pana Tadeusza jest Słowacki, Mickiewicz albo Norwid i dostanie się punkt - no bo Mickiewicz jest w kluczu. Natomiast za oryginalność myślenia nie dostaje się nic - bo w kluczu oryginalność jest tępiona. Alarmowali nauczyciele, alarmowali profesorowie PAN-u - i nic. Gratuluję pani Radziwiłł dobrego samopoczucia, ze świadomością, że najlepsi na tej maturze wypadną gorzej, niz uczeni na brykach idioci. Skandal =- to jest jedyne określenie matury z polskiego!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kubasa Re: Radziwiłł: Wokół matury panuje nieuzasadniona IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.04.05, 11:42 Gość portalu: polonista napisał(a): > Nieuzasadniona? Całkowicie uzasadniona! Ta matura - przynajmniej z polskiego - > sprawdza nie myślenie, ale sztampowe odgadywanie intencji klucza. Czym mniej > zna się literaturę i czym mniej się czyta, tym lepiej. Bryki, to jest własciwa > forma uczenia sie do nowej matury. Nie liczą się błedy - można napisać, że > autorem Pana Tadeusza jest Słowacki, Mickiewicz albo Norwid i dostanie się > punkt - no bo Mickiewicz jest w kluczu. Natomiast za oryginalność myślenia nie > dostaje się nic - bo w kluczu oryginalność jest tępiona. > Alarmowali nauczyciele, alarmowali profesorowie PAN-u - i nic. Gratuluję pani > Radziwiłł dobrego samopoczucia, ze świadomością, że najlepsi na tej maturze > wypadną gorzej, niz uczeni na brykach idioci. Skandal =- to jest jedyne > określenie matury z polskiego!!!! Ale pierdoły. Wg Twojej logiki by wiedziec, ze autorem Kordiana jest Slowacki nalezy znac jego tworczosc, a wg mnie po prostu wystarczy siegnac po bryki. Zreszta wyniki na probnych maturach raczej potwierdzaly pozycje uczniow jakie zajmowali wczesniej. Tym bardziej, ze np. na maturze rozszerzonej masz teksty spoza minimum. Moze widziales probna mature - powiedz mi jak uczac sie z brykow rozwiazac temat porownania sposobow przedstawienia postaci u Zapolskiej i Różewicza? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: bgp2001@gazeta.pl Re: Radziwiłł: Wokół matury panuje nieuzasadniona IP: *.ostrow-wielkopolski.sdi.tpnet.pl 18.04.05, 12:02 Nauczyli cię stawiać litery... Cóż UNIA! Może Pani Radziwiłł przeniesie się gdzieś do Starej Unii na ministrowanie? Tam właśnie dominuje nieuctwo i brak wiedzy! Winszuję samopoczucia! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: DamaKier Re: Radziwiłł: Wokół matury panuje nieuzasadniona IP: *.pl 18.04.05, 13:05 > [w Starej Unii] dominuje nieuctwo i brak wiedzy! Tak? To dlaczego my ją gonimy a nie ona nas? Winszuję samopoczucia! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kasia Re: Radziwiłł: Wokół matury panuje nieuzasadniona IP: *.chello.pl 18.04.05, 13:26 gonimy, :)? my tam jedziemy za parobków (to panowie), a panie, cóż... i tak jest sprawiedliwie! jaka praca, zdolność do organizowania się, innowacyjność społeczna, taka placa! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: POLO TAK JAK I REFORMA SZKOLNICTWA TAK I MATURA IP: *.idzik.pl / *.idzik.pl 19.04.05, 08:01 JEST KOMPLETNIE NIEUZASADNIONA. NIE ZNAM ŻADNYCH RZECZOWYCH ARGUMENTÓW ZA ZMIANAMI. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Aśka Re: Radziwiłł: Wokół matury panuje nieuzasadniona IP: *.internetdsl.tpnet.pl 24.04.05, 17:20 to nie pierwszy rocznik nowej matury - pionierami tego egzaminu są licealiści z przed 2 lat.Dla nich była to wielka zagadka,- nie histeryzowali tak jak wy.Ten rodzaj matury adresowany jest do młodych myślących ...nie kujonów -dla kujona wszystko co nowe jest złe .....stanowi zagrożenie ........-posiedli oni odpowiedni zasób wiedzy i bez problemu ją zdali.Dostali się na wybrane kierunki studiów i są szczęśliwi realizują swoje marzenia .Przestań biadolić .Chyba nie masz pojęcia o tym że ten rodzaj matury eliminuje sympatie i antypatie nauczycieli do licealisty - liczy się tylko wiedza - oceniana jesteś przez niezależnych egzaminatorów ,nie funkcjonuje w tej ocenie twoje nazwisko nazwa liceum ,jego renoma .Tak więc każdy licealista ma równe szanse w dostaniu się na Wyższą Uczelnię .Warunek wysoki poziom inteligencji. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: tadzias Co to za bełkot? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.04.05, 11:46 Mógłby ktoś zredagować ten artykuł? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: aa Re: Co to za bełkot? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.04.05, 12:21 Niektórych zdan nie można zrozumieć. Humanista w ten sposób się wypowiada? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ws Co innego jezyk mowiony, co innego pisany IP: *.dip.t-dialin.net 18.04.05, 12:29 Mowic "na zywo" poprawnie gramatycznie i stylistycznie jest duzo trudniej niz pisac. To usprawiedliwia troche pania Radziwill. A swoja droga, to GW mogla ten tekst troche przeredagowac, bo chwilami jest wprost niezrozumialy. Odpowiedz Link Zgłoś
scoiattolo A p. Paradowska to chyba zadnej matury nie zdala 18.04.05, 15:07 A moze za jej czasow sie polskiego nie zdawalo. I jeszcze prace w gazecie dostala. Tak mi sie zdawalo, ze praca dziennikarska nie polega na transkrypcji nagrania z dyktafonu. Skandal. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: mamiski Re: Co innego jezyk mowiony, co innego pisany IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.04.05, 21:28 W taim razie, jeśli jesteś maturzystą, poćwicz jeszcze czytanie ze zrozumieniem Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: student Re: Radziwiłł: Wokół matury panuje nieuzasadniona IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.04.05, 13:18 Przypominam uprzejmie Pani redaktor i Pani Minister,że nowe matury już zdawano- ja też 3 lata temu i jestem studentem III roku.I o co ta wrzawa teraz?A może tak trochę o prekursorach nowej matury by napisać i ich zapytać???????? Przykre!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: mia Re: Radziwiłł: Wokół matury panuje nieuzasadniona IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.04.05, 15:20 całkowicie się zgadzam. sama zdawałam nową maturę jakiś czas temu i nie wiem o co cała histeria. Tylko że wtedy ustną z polskiego musiałam sama zrobić i zaprezentować. Ostatnio dowiedziałam się że popularną praktyką jest przydzielanie jednego tematu kilku (nawet czterem) osobom (oczywiście do wspólnego przygotowania i zaprezentowania). Już nie mówię o tym że matematyka była wtedy obowiązkowa. Odpowiedz Link Zgłoś
kasiek86 Re: Radziwiłł: Wokół matury panuje nieuzasadniona 18.04.05, 14:15 "Janina Paradowska: Był taki cel nowej matury, miała likwidować egzaminy wstępne na uczelnie. Anna Radziwiłł: I to w dużej mierze robi, ale to nie jest jedyny cel. Są trzy cele. Jeden cel to jest zobiektywizowanie podsumowania wyników edukacji na poziomie średnim, czyli zewnętrzność egzaminów, i podobnie jak na niższych szczeblach. Druga sprawa, żeby ta matura mniej sprawdzała pamięć, odtwarzanie, nauczenie, a bardziej umiejętności, wnioskowanie, myślenie. Trzecia sprawa, żeby była egzaminem końcowym, podsumowującym i zarazem wejściowym, czyli wstępnym. Myślę że ta trzecia sprawa jest skomplikowana, wymaga czasu, profesorowie mówią, musimy się przypatrzeć. To będzie trwać dwa, trzy lata nim 100% uczelni całkowicie zaufa nowej maturze. W tej chwili ufa kilkadziesiąt procent." JASNE DOBRE SOBIE...DWA TRZY LATA...POZA TYM PROBNA POKAZALA ZE TRZEBA RYĆ NA PAMIĘĆ....TYLE DAT W HISTORI....BUEHEHE Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: malmariebe Re: Radziwiłł: Wokół matury panuje nieuzasadniona IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.04.05, 17:19 ": Niektóre gazety straszyły że 20% może nie zdać" Optymiści..., oby się nie okazało, że 20% zda... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: abiturient Re: Radziwiłł: Wokół matury panuje nieuzasadniona IP: *.telkonet.pl / *.telkonet.pl 18.04.05, 18:34 Nowa matura ma uczyć myślenia?? Pierwsze słyszę, wygląda na to że ludzie z ministerstwa nie bardzo zdają sobie sprawę z tego jak wygląda egzamin z pisemnego polskiego. Żeby zdać trzeba wkuć wszystkie wnioski jakie zostały podane przez nauczyciela na lekcji a włanse przemyślenia mozna dostać jakieś śmieszne punkty. Gratuluję reformatorom oświaty właśnie osiągnęliśmy poziom "Ferdydurke". Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kubasa Re: Radziwiłł: Wokół matury panuje nieuzasadniona IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.04.05, 22:12 To miales fajna szkole skoro czytales kazdy fragment kazdej lektruy i musiales wylawiac tych fragmentow cechy :|. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Megan Histeria jest nieuzasadniona IP: *.tvk.wroc.pl / *.unreg.tvk.wroc.pl 18.04.05, 22:30 Ja nawet mam kilka moich zażaleń do matury, ale ogólny kształt jest ok. Moi uczniowie już od pierwszej klasy są przyzwyczajani, że z tekstu literackiego NIE MOŻNA wnioskować, co się da, że istnieje dyscyplina umysłowa, że nie zawsze nasze myślenie jest słuszne, co można prosto dowieść. I co? Nie usłyszałam od nich, że boją się matury. Gratuluję im dobrego samopoczucia i sobie dobrej pracy. Niestety zawsze będą istnieć "potwory edukacji", które piskliwym głosikiem będą krzyczeć, że nowa matura "ogranicza". Tak, ogranicza - durnomyślicielstwo. Przekonanie, że to, co wymyślę, jest świetne. Że potoczystość stylu i dramatyzm wniosków jest najważniejszy. Wielu nauczycieli dramatycznie podnosi kwestię "geniusza", "erudyty", który "absurdalnie" nie uzyska wymaganej liczby punktów maksimum. No i dobrze, że nie uzyska. Szkoła to nie kuźnia geniuszu. Szkoła kształci obywatela. Każdy geniusz to jednostka trochę izolowana, inna niż wszystkie, obca ogólnemu pojęciu. Czy taki ma być cel naszych zmagań? Jednostki inne niż wszystkie? Na litość boską, tworzymy społeczeństwo, nie worek geniuszy. Geniusz sam się odnajdzie - nie było przypadku w historii, aby szkoła poznała sie na prawdziwym geniuszu. Dlaczego? Bo to człowiek szukający własnej ścieżki. A nasza matura nie ma szukać ścieżki do nieprzeciętności umysłu jednego człowieka. Odpowiedz Link Zgłoś
higgs Re: Histeria jest nieuzasadniona 18.04.05, 23:32 Szkoła ma kształcić obywatela? Zgoda, podpisuję się obydwiema rękami. Nie zauważyłam jednak, by to robiło nowe, trzyletnie liceum. W każdym razie to zadanie jest bardzo utrudnione w porównaniu do możliwości liceum trwającego rok dłużej. Przez te (niecałe) trzy lata liceum ma przygotować do nowej matury, i akurat tyle zdąży. Właściwie szkoła staje się placówką kursową przygotowującą do specyficznego egzaminu, i nagle słyszymy tu opinię, że to dobrze. (Co do samego egzaminu - prezentacja z języka polskiego - uważam, że to świetny pomysł. Najwięcej ze wszystkich sposobów nauki daje przygotowanie wykłądu dla grupy słuchaczy, sam dobór materiału, sposobu przekazania, logicznego układu przekazywanych wiadomości jest rzeczą cenniejszą niż bierne wkuwanie. Pozostaje problem przygotowanych przez pomagierów prezentacji. Okaże się, jaka jest skala zjawiska. To chyba jednak będzie widać, co jest autentycznym wkładem maturzysty.) Ale dość dygresji. Szkoła powinna kształcić obywatela, ale nie wyłacznie. Słowo "edukacja" wiąże się ze zdobywaniem wiedzy, i jak można pomijać, czy zbywać lekceważeniem ten aspekt, twierdząc, że geniusz i tak idzie własnymi ścieżkami? I dlaczego do tego trzeba geniuszu? Dlaczego szkoła maiałaby te ścieżki omijać z daleka, tak, by i geniuszom było choć trochę bardziej po drodze? Kto ma przekazywać nie tylko wiedzę, ale zapoznać z aparatem logicznym i poznawczym, kto ma uświadomić istnienie rozmaitych aspektów problemów nauki i świata? Kto ma kształcić CZŁOWIEKA MYŚLĄCEGO? Według mojej przedmówczyni, wystarczy wyuczyć geniusza odruchów obywatelskich, a on sam sobie siądzie z kilkoma książeczkami pod drzewem i nagle popełni dzieło?! A jeśli, biedaczek, nie wpadnie na to, że jest geniuszem, i będzie łupał w komputer? Skąd wiadomo, ilu geniuszy to robi, skoro nikt ich nie zainspirował? Może dlatego, że nie jestem geniuszem, czuję głęboką wdzięcznośc dla moich licealych polonistek, które nauczyły mnie naprawdę czytać literaturę (choć po latach mogę nie zgadzać się z ich poglądami), i do losu, za to, że zetknął mnie z dwoma wykładowcami, o których śmiało mogę powiedzieć "mój mistrz". Reasumując, opisowi szkoły Megan doskonale odpowiadałaby szkoła pruska, która świetnie kształciła obywateli, a np. Albert Einstein nienawidził jej z całego serca (bezczelny uczeń, uśmiechał się na lekcjach - tyle u niego zauważono)! Do egzaminów też tam świetnie przygotowywano. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: nauczycielka Re: Histeria jest nieuzasadniona IP: *.kalisz.mm.pl 18.04.05, 23:36 rece opadaja, kiedy czytam, co moja kolezanka po fachu powypisywala. zapewne przez takie myslenie niektorych nauczycieli w szkolach istnieje - niestety - tendencja:"rownac do przecietniaka". "szkola nie jest kuznia geniuszu"? WIELKA SZKODA... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Megan Re: Histeria jest nieuzasadniona IP: *.tvk.wroc.pl / *.unreg.tvk.wroc.pl 18.04.05, 23:58 Jasne! Szkoła ma kształcić tylko geniusza, a zwykły uczeń niech robi, co chce. Obserwuję moje "koleżanki po fachu" i takie wypowiedzi słyszę od większości. Cóż one jednak dowodzą? Że mam rację - szkoła we wspaniałomyślności swojej szuka geniusza, a reszta chowa sie jak chce. DO niczego to nie prowadzi. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: higgs Szkoła dla geniuszy? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.04.05, 22:05 A dlaczegóż to tylko szkoła ucząca czegoś poza rozwiązywaniem standardowych testów, szkoła rozwijająca oryginalność myslenia, miałaby być odpowiednia tylko dla geniuszy? Wszyscy pozostali mieliby w tej szkole "chować się jak chcą"?! Przykro mi to powiedzieć, ale humanistów też, a może przede wszystkim ich - ze względu na większą złożoność zagadnień- obowiązuje logiczne myślenie! Wobec tego: 1. Czynisz, Megan, milczące założenie, że wszyscy zgadzamy się, iż nowa matura, i szkoły do niej przygotowujące, na szczęście, nie skupiają się na rozwijaniu idywidualnego myślenia. Cóż, zgadzam się. Mimo iż taki slogan był jednym z naczelnych haseł reformy, ale to pomińmy litościwym milczeniem. 2. Ganisz szkoły z przeszłości (i uczące w nich potwory edukacji, o ile pamiętam Twoje sformułowanie), twierdząc, że tryb nauki był nakierowany tylko na "geniuszy", a w każdym razie na uczniów ponadprzeciętnych, dla których zdajesz się rezerwować możliwość indywidualnego rozwoju, zakładając, że innych nie stać umysłowo na wybór własnej ścieżki! A przecież docenienie indywidualności każdej jednostki powinno być naczelnym celem wszelkich kontaktów ludzi kulturalnych (w tym i nauczycieli z uczniami), a zatem będących w stanie uznać i tolerować cokolwiek poza (w tym i ponad) przeciętność. Co zresztą rozumiemy przez przeciętność? Czyżby IQ w pobliżu normy miało dyskredytować młodego człowieka i czynić go niepodatnym na wszelkie rozwijające jego wiedzę i intelekt zabiegi edukacyjne? Czyżby oryginalność i własne zdanie miały zaszkodzić każdemu, kto nie ma szczęścia dostąpić uznania przez Ciebie za geniusza? Dla nich tylko urawniłowka, bo myślenie samemu boli? Coż, prawda, boli, ale to ono czyni nas wszystkich ludźmi! A szkoła powinna pracować nad rozwojem każdego, nie tylko czynić go przydatnym "zasobem ludzkim", jak wyrażają się ci, u których absolwenci, po uzyskaniu kwalifikacji (teraz podstawą-matura), będą mieli nieszczęście się zatrudnić. Czy to ma być szczytem ich ambicji życiowych?! Na nieszczęcie, dla wielu młodych ludzi już jest. I nad stworzeniem takiej szkoły powinniśmy wszyscy się zastanawiać, bo dalej jest ona, coraz bardziej odległym, ideałem. Odpowiedz Link Zgłoś
kropka53 Re: Histeria jest nieuzasadniona 19.04.05, 10:32 Oj nie wiem, nie wiem. Bałabym się mieć monopol na słuszne myślenie! Już wieki temu pojawiali się ludzie, którzy swoje poglądy uważali za jedynie prawdziwe oraz egzekwowali je u innych. I było starasznie! Wcale nie uważam, że stara matura promowała "przekonanie, że to, co wymyślę jest świetne". Dawała jednak możliwość przedstawienia i uzasadnienia swoich poglądów - a przecież tego właśnie chcemy nauczyć młodzież. Chyba jednak wśród autorów tekstów egzaminacyjnych nie ma pana Boga? Oto pytanie z pracy maturalnej z biologii (2002 rok): "Jeden z popularnych naszych tygodników opublikował ostatnio raport o stanie polskich ogrodów zoologicznych pod hasłem "Uwolnić misia". Raport wywołał szeroką dyskusję na temat roli ogrodów zoologicznych w życiu współczesnych społeczeństw oraz losów zwierząt hodowanych w tych ogrodach. Czy ogrody zoologiczne należy zlikwidować?. Sformułuj pogląd i podaj dwa argumenty." Laureatka najlepszej pracy, opublikowanej w specjalnie wydanej przez Okręgową Komisję Egzaminacyjną we Wrocławiu broszurze "Nowa matura",tak odpowiada: " Nie,nie należy likwidować ogrodów zoologicznych, ponieważ: 1.pełnią rolę edukacyjną, szczególnie dla dzieci, 2.mogą być miejscem utrzymania istnienia gatunków zagrożonych wyginięciem" Za swoją odpowiedż otrzymuje maksymalną ilość punktów. A ja natychmiast odpowiadam jej - tu na forum - że jej dwqa argumenty nie są słuszne. Bowiem: każda żywa istota ma prawo do swobodnego życia w swoim środowisku. Pokazując dzieciom ogrody zoologiczne uczymy je lekceważenia cierpień zwierząt. To nie jest dobra edukacja. Lepszą jest film. Gatunki zagrożone wyginięciem powinny być chronione w rezerwatach - gdzie mają warunki normalnego życia. Myślę, że tak świetnie przygotowana z biologii laureatka studiuje już biologię (lub coś pokrewnego) i z pełnym spokojem robi doświadczenia na zwierzętach - na niektórych wydziałach wyrzuca się całe wiadra pokrojonych myszy - nawet nie zastanawiając się, że każda z nich miała tylko to jedno życie - dla niej najważniejsze. Nie mówiąc już o bólu, który - jako podobny nam ssak - musiała przeżyć. Prawda jest taka - ja osobiście boję się ludzi, którzy decydują za mnie - co jest słuszne A w edukacji uważam za bardzo ważne nauczenie młodzieży zastanawiania się nad wszystkimi problemami - a nie opanowanie przez nich schematów - które jakoby komuś tam wydają się odpowiednie i dobre. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: bank Re: Radziwiłł: Wokół matury panuje nieuzasadniona IP: *.tvk.torun.pl / 217.173.176.* 20.04.05, 20:02 Własnie przeczytałem wywiad z Panią minister i niektóre komentarze internautów. jestem za nową maturą. NIestety to , co proponowane jest przez CKE w arkuszach egzaminacyjnych i w kluczach odpowiedzi do nich ma niewiele wspólnego z prawdziwym egzaminem. Jesli na szkoleniach dla egzaminatorów mówi się, że uczniom trzeba zaliczać odpowiedzi nawet jesli są znamiona logicznego myślenia, a jedyna słuszną linią jest odp. autora klucza. To gdzie się podziała kreatywnośc ucznia. Co zrobić ze źle (nieprecyzyjnie) zadanymi pytaniami. Chciałbym dowiedzieć się czy będziemożliwe odwoływanie się od tak zadanych pytań. Wiem, że sa sądy i ,że można dochodzić swoich praw. Czy autorzy niedopracowanych pytań będa ponosić odpowiedzialność karną za złe pytania i nieprecyzyjne klucze? Dlaczego po przeprowadzonym egzaminie nie będa podawane nazwiska autorów arkusza egzaminacyjnego. Możnaby wtedy porozmawiać z takim kims i zwrócić Mu uwagę na błędy - jeśli takowe by się znalazły. Mam nadzieję, że wielu ludzi bedzie dochodzic swoich praw w związku z źle skonstruowanymi arkuszami. Jeśli mają wyglądac tak jak te z próbnej to źle widze maturę. Byłem na wielu szkoleniach i gdyby na nich byli ludzie z ministerstwa to nasłuchaliby się. Mam nadzieję, że arkusze będą świetne bo inaczej, to straszenie nauczycieli, że ta matura także będzie sprawdzała ich pracę jest śmieszne. Ja uczyłem moich uczniów kreatywności i logicznego myślenia. Niestety nowa matura zmusiła mnie żebym w klasie maturalnej powiedział moim uczniom " Musicie myśleć jak autor klucza. Nie możesz być twórczy bo za to nie dostaniesz punktów. Masz być odtwórczy". NIe podoba mi się to i jest to wbrew mojemu widzeniu nauczania!!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Lentini Re: Radziwiłł: Wokół matury panuje nieuzasadniona IP: 212.69.66.* 21.04.05, 09:38 Ta nowa matura, to śmiech na sali. Wszyscy jaka ona trudna, no sorry znać na rok wcześniej temat prezentacji to najgorszy głąb, nawet na pamięć by to wykuł. A zresztą te tematy, córka premiera coś o filmach- no ludźie gdzie sprawdzanie wiedzy, to nie prezentacja w firmie. Jak się czuje teraz ileś milionów maturzystów z poprzednich lat. Powtórka z materiału, loteria z pytaniami- stres był i owszem, ale przynajmniej ma się świadomość że ktoś sprawdził twoją wiedzę , wyrywkowo bo wyrywkowo ale z całego materiału Liceum. EEEch szkoda gadać ta nowa matura jest do kitu. Już lepiej wogóle ją zlikwidować, są przecież stopnie na świadectwie ukończenia szkoły. Koniec i tyle. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Maturzystka1986 niespełnione trzy cele IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.04.05, 00:26 Pani Anna Radziwiłł wspomniała o trzech celach NOWEJ MATURY.Otóż z przykrością muszę stwierdzić, iż żaden z trzech nie został zrealizowany.Jestem uczennicą jednego z lepszych krakowskich liceów,klasa humanistyczna.Zdałam już dwa egzaminy ustne,czeka mnie jeszcze jeden.Następnie cztery egzaminy pisemne,w tym dwa języki nowożytne,wszystko na poziomie rozszerzonym.Wszystko po to,aby mieć JAKIEKOLWIEK szanse na dostanie się na studia.Oprócz tego czeka mnie egzamin w lipcu zdawany w dwóch językach ze znajomości pięciu uprzednio podanych lektur.Liczba osób na miejsce:12.Egzaminy wstępne oprócz matury to codzienność, poza tym dziękuję za ułatwienie: "egzamin wstępny na studia nie dotyczyć materiału z zakresu nauczanego w liceum". Dlatego właśnie muszę opanować materiał dodatkowy, a więc w praktyce, materiał z pierwszego roku studiów.Po drugie,zero obiektywizmu.W pewnej szkole nauczyciele podpowiadali podczas egzaminów ustnych z języka angielskiego, połowa klasy otrzymała maksymalną ilość punktów z języka polskiego przy prezentacjach krótszych niż 12 minut,w naszej szkole na jedną klasę przypadają mniej więcej 3 osoby,którym udaje się uzyskac maksymalną ilość punktów.Po trzecie przez dwa lata nauki w liceum profesorowie uczyli nas myśleć samodzielnie,dyskutować,formować opinie.Od kilku miesięcy uczę się na pamięć reguł i definicji, których wymaga "obiektywny" klucz.A więc powrót do encyklopedycznej wiedzy pamięciowej.Dziękuję kochanym specjalistom z CKE.Bardzo chciałabym poddać ich nowej maturze i sprawdzić czy zdałoby ją chociaż 15% ludzi odpowiedzialnych za tą narodową porażką...Na szczęście mam nadzieję,że już nie długo będę dopełniać swojej edukacji poza granicami tego kraju.Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
higgs Re: niespełnione trzy cele 29.04.05, 21:08 W zupełności się z Tobą zgadzam, droga Maturzystko. Twoja diagnoza jest precyzyjna. Nowa matura zapewne nie zmiejszy nawet odrobinę wagi egzaminów wstępnych na uczelnie, być może z wyjątkiem kierunków ścisłych, na które i wcześniej nie było wielu kandydatów, a i stara matura w wielu takich przypadkach dawała na nie wstęp (niektóre licea miały umowy z konkretnymi uczelniami). Obiektywizm nowej matury jest czysto fikcyjny, i ładnie wygląda jedynie na papierze. Egzamin maturalny z j. polskiego, z prawidłowymi odpowiedziami według klucza to totalne nieporozumienie, i zaprzeczenie samej istoty humanistyki. Chciałabym tylko dodać, że gdyby chciano stworzyć egzamin rzeczywiście obiektywny (mogący mieć wagę dla uczelni), tryb jego przeprowadzania powinien być zupełnie inny. Należałoby powołać komisje pozaszkolne. Dziś, w ramach "nowej" matury, dalej uczniowie są pytani przez nie dość, że znających ich nauczycieli - na ogół w komisji zasiada ICH polonista, czy anglista - obserwuję, że to właśnie ten nauczyciel zazwyczaj przeprowadza z nimi egzamin! Uczestniczący w komisji nauczyciel z innej szkoły zwykle nie ingeruje w ocenianie, nie chcąc sie wtrącać w nie swoje sprawy. Oczywiście, zdarzają się i przypadki, gdy stara się on wpłynąć na obniżenie oceny ucznia "konkurencyjnej" szkoły, co też obiektywnemu ocenianiu nie służy. Po co więc było tworzyć fikcję, skoro łatwo było przewidzieć, że wszystko zostanie po staremu (odnośnie obiektywizmu komisji, bo merytoryczna strona egzaminu jest oddzielną kwestią)? Rzecz prosta, to rozwiązanie przyjęto po to, by nie płacić egzaminatorom - nauczyciele egzaminują w ramach etatów szkolnych. Ogólnie rzecz biorąc, można u nich zaobserwować dwa podejścia: Jedni, rozzłoszczeni zbyt łatwą w ich pojęciu dla ucznia formą egzaminu, starają się oceniać możliwie surowo, inni, jak i dawniej, bez skrępowania faworyzują swoich uczniów (zazwyczaj szkoła przyjmuje, jako całość, jeden z tych modeli). A uczniowie przeżywają większy stres niż dawniej (co będzie ze wstępem na uczelnię?!). Reforma? Wyrównywanie szans? Śmiechu warte. Przy tym argumenty, że brak poza szkołami kompetentnych osób, które mogłyby przeprowadzać egzaminy, też jest śmiechu warte. Wielu nauczycieli na gwałt szuka pracy lub pracuje na niepełnych etatach. Nie brak też doskonałych emerytowanych nauczycieli, których doświadczenie byłoby bardzo cenne w komisjach (tak jest w wielu krajach anglosaskich, którym właśnie systemu egzaminacyjnego możemy pozazdrościć), i którzy z pewnością chętnie by się takiego zadania podjęli. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Maturzystka1986 Re: niespełnione trzy cele IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.04.05, 22:21 Cieszę się, że ktokolwiek poza nami samymi rozumie rozterki MATURZYSTóW.Dziś udało mi się zdać ostatni ustny egzamin na maksymalną ilość punktów, jestem zadowolona i wdzięczna, że miałam okazję spędzić trzy cudowne lata w tak prouczniowskiej, sprawiedliwej szkole.My (maturzyści) myślimy o maturze codziennie,nawet jeśli akurat zrobimy sobie dzień wolny od uczenia się.Stres i niepewność towarzyszą nam cały czas.Źłe odbija się to na zdrowiu i psychice ludzi, któym naprawdę zależy.I bardzo mi przykro gdy słyszę wypowiedzi ludzi, którzy nie mają pojęcia o Nowej Maturze a wydają radykalne lub prześmiewcze opinie na jej temat. Nowa matura naprawdę jest trudna i budzi lęk, co ciekawsze NAJWIĘKSZY lęk wsród ludzi, którzy z nauką w liceum nie mieli najmniejszych problemów: najsłabsze wyniki rozszerzonego polskiego? --> a jakże, olimpijczycy :P tak naprawdę nie wiadomo czy śmiać się czy płakać, a fakt pozostaje faktem: maturę zdać trzeba i to dobrze... Odpowiedz Link Zgłoś
higgs Re: niespełnione trzy cele 29.04.05, 22:42 Właśnie... Lęk. Biurokracja, gra pozorów i absolutne lekceważenie najbardziej zainteresowanych, przede wszystkim MATURZYSTÓW, przy okazji i nauczycieli. I te frazesy o reformie szkolnictwa, która prowadzi do skutków wręcz przeciwnych, niż deklarowane (Co było łatwe do przewidzenia). Nauczyciele, wciągani w błędne koło przystosowania do nowego systemu, starający się sprostać wymaganiom nowego modelu szkoły. Lęk o ocenę ich pracy zawodowej, według dziwacznych kryteriów. Współzawodnictwo w biegu w niewiadomym kierunku do awansu i uznania (z użyciem często nieciekawych środków). Na pewno jednak nie w kierunku szkoły takiej, jaką powinna ona być. My, nauczyciele, tracimy z oczu to, co jest najważniejsze w naszym zawodzie, i stajemy się współwinnymi za niezbyt ludzkie oblicze szkoły. Pewnie, nas też niewłaściwie traktują, zbyt łatwo jednak zasklepiamy się w poczuciu naszej krzywdy, i zapominamy, że szkoła jest przede wszystkim dla ucznia. Oczywiście, nie wszyscy, ale zbyt wielu. Pozdrowienia Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: . Re: Radziwiłł: Wokół matury panuje nieuzasadniona IP: *.ssmb.com 21.07.05, 14:04 . Odpowiedz Link Zgłoś