magdaberlin
02.04.09, 10:33
11-te zajawisko jest napewno wielu wam znane. ZAROWKI.
Od smierci grzesia do przez okres 3 miesiecy wymienilam 17 zarowek.
Bylo to tak intensywne ze wymieniajac dzis jedna zarowke ,na drugi
dzien musialam wymienic druga. Ktoregos wieczoru polozylam sie na
chwile i przysnilo mi sie ze na korytarzu stal grzes i mrugalo
swiatlo. po obudzeniu poszlam do mojego syna do pokoju i
powiedzialam mu co mi sie snilo. On do mnie mowi ze tez mu sie
wlasnie snilo ze gasly swiatla . wstalam i zapalilam lampke i w
tym samym momencie zarowka pekla. Dziwne ale prawdziwe. Pytalam
elektryka czy to jest normalne powiedzial mi ze nie. jedynym
wytlumaczeniem moglo by byc ze kupuje zle zarowki.
Zmienialm mieszkanie ,ale nie z powodu zarowek . sytuacja sie
powtarza. Ciesze sie ,bo wiem ze jest ze mna.
12- Ktoregos dnia bylam juz na tym forum i nawet napisalam do watku
samobojstwo. Pisalam dze bede szla do medium ,by sie z nim
skontaktowac.Kiedys probowalam tez napisac do Mamy Agatki .W
momencie kiedy pisalam wiadomosc ze bede jechac do medium zeby byc
na 100 procent pewnym ze zycie istnieje dalej, dostalam telefon od
kolezanki,ktora nagle zaczela mi mowic ze jej znajomy z ktorym 3
dni temu miala sie spotkac , i do spotkania nie doszlo ,bo znalazl
sie w szpitalu. przezyl smierc kliniczna . Tak nagle zaczela mi to
mowic ,a ja siedzialam i nie moglam uwierzyc ze wlasnie w tym
momecie co pisze do was dostaje wiadomosc ze jej kolega byl na
tamtym swiecie i widzial swoich dziadkow. Oczywiscie wiadomosci na
forum nie wyslalam ,bo rece mi sie trzesly z wrazenia. Ale
postanowilam ze napisze teraz.
13- Bylam u medium Kobieta ta powiedziala mi tyle ze wiecej nie
moglam wymagac. Powiedziala mi ze na spotkanie przyszo kilka
osob .byl moj Tato , Moja siostra i moj Grzes ,ktory przebywa caly
czas z moim tata. Powiedziala mi W jaki Sposob karzdy z nich umarl
w jakim byli wieku.
Moj Grzes powiedzial ze jest mu przykro i zebym mu wybaczyla ,to co
zrobil. Ze mnie Kocha i podaje mi kwiaty ,ktore za zycia zawsze od
niego dostawalam. Opisala mi wszystko co robil za zycia i krotko
przed smiercia. Powiedziala mi jak wyglada i ze mial pieska . Ze
caly czas jest przy mnie . Ze Wyslal mi piosenke o ktorej wczesniej
pisalam i mam ja czesciej sluchac. powiedzial ze rowniez ja wiele
razy sie domyslalam ze jest przy mnie. Ze nie mam watpic. Ze mam Zyc
dalej ,bo i tak i tak sie spotkamy po drugiej stronie. Te wszystkie
znaki byly od niego i powiedziala mi ze bedzie mi towarzyszyl w
drodze powrotnej. Na peronie a bylo ich 15 ja mialam odjazd z 9
nagle zaczela mrogac lampa oswietlajaca peron. Ja i kolezanka
bylysmy pod takim wrazeniem ze trudno to opisac. Dodam ze bylam na
spotkaniu z kolezanka . Ona jest takim niedowiarkiem. Podczas calego
seansu ja nie odczulam nic fizycznie,ale moja kolezanka czula sie
bardzo dziwnie. Bylo jej duszno i mial wrazenie ze ktos ja trzyma
za plecy. czula taki dziwny ciezar . Do tej pory mowie ze jeszcze
takiego uczucia nie miala w calym zyciu. Pani medium powiedziala ze
nieraz inni odczuwaja takie spotkanie fizycznie.
Jestem szczesliwa ze tam bylam ze jednak te wszystkie znaki ,ktore
dostawalam odczytywalam prawidlowo. Wiem ze Zycie istnieje Dalej i
dlatego pisze do Was by podniesc Was na duchu.
PS.przepraszam za bledy . Mieszkam od 20 lat za granica imalo pisze
po polsku. jestem teraz w pracy dlatego nie za bardzo mam czas na
poprawe. ale to nie jest takie warzne jak to ze NASI ZMARLI
ZYJA!!!!!