polly-jean
04.04.08, 20:53
A ci, którzy w niedzielę muszą dojechać do pracy, mają zadzwonić do szefa i
powiedzieć: dziś nie przyjadę, bo paru rozkosznych panów zapragnęło sobie
pohasać po mieście...
Jak półmaratończycy chcą biegać, niech to robią za miastem!