aisza33 Re: my wam teraz...wy nam potem;) 31.12.06, 14:34 taka jest prawda te neksie nosza w sobie zlosc ze jednak przeszlosc ciagle zyje Odpowiedz Link Zgłoś
aisza33 Re: my wam teraz...wy nam potem;) 31.12.06, 14:42 ciekawe ile teraz macoch napisze jak to te eksie podrzucilo dzieci bo ida zabawic sie na sylwestra? kochane mamy bawmy sie tyle na ile mozemy w koncu tez jestesmy ludzmi a kuratorium w postaci zona bylego niech amnestie oglosi i nam daruje nasze zle prowadzenie NEKSIE LASKI!!! Odpowiedz Link Zgłoś
redtower Re: my wam teraz...wy nam potem;) 31.12.06, 15:01 ehhh... aisza33 daj spokój już tym next... z całą pewnością sporą część next krzywdzisz tym ciągłym uogólnianiem... bierz też pod uwagę, że nie każda next jest przyczyną rozpadu małżeństwa... Odpowiedz Link Zgłoś
aisza33 Re: my wam teraz...wy nam potem;) 31.12.06, 15:04 masz sluszna racje ja jestem ja a oni sa oni dwa zupelnie odzielne swiaty a jednak raze Odpowiedz Link Zgłoś
aisza33 Re: my wam teraz...wy nam potem;) 31.12.06, 15:17 upoluje cos na balu i moze mi jakis pan podaruje odrobine milosci. Eksio wtedy wystapi do sadu o obnizenie alimentow bo przeciez dochod moj sie powiekszy znalazl sie pan przecie co dolozy na zycie bo to obowiazek bedzie ojczymem Odpowiedz Link Zgłoś
redtower Re: my wam teraz...wy nam potem;) 31.12.06, 17:31 nie masz racji... to nie jest powód do obniżenia alimentów... obcy meżczyzna nie odpowiada a wydatki na dziecko... Odpowiedz Link Zgłoś
samamama8 Re: my wam teraz...wy nam potem;) 02.01.07, 07:09 ja się tego właśnie boję...i dlatego nie chodzę po podwyżki, mam tyle ile mi sąd zasądził! Starcza co prawda jedynie na przedszkole ale nie pójdę żebrać o 50 zł. więcej przed sąd! dla mnie to żałosne że my matki musimy prosić się ojców o łożenie na dzieci aż przed sądem!!!! dlatego po tym jak mój eks nakłamał przed sądem o rzekomym wspólnym mieszkaniu i utrzymywaniu przyszłej żony (do tej pory mieszka z mamusią) po prostu nie pójdę i już! A po sprawie przepraszał, że nakłamał i wyjaśnił, że "przecież musiałem się bronić?!" Żałosne, bronić się?!?!...przed dzieckiem???????? Odpowiedz Link Zgłoś
kubowa Re: my wam teraz...wy nam potem;) 02.01.07, 07:58 samamamo, miałam identyczną sytuację i też nie wyobrażam sobie iść do sądu i walczyć o podwyższenie alimentów. ponieważ dostaję co mi sąd przyznał, a co jest obiektywnie wystarczającą sumą, cieszę się, że te wszystkie kłótnie o pieniądze mnie ominęły. a że ex jeszcze sporadycznie coś potrzebnego dokupuje synowi, to już w ogóle mam raj, nie?) Odpowiedz Link Zgłoś
samamama8 Re: my wam teraz...wy nam potem;) 02.01.07, 08:12 mój nie kupuje nawet lizaka! bo twierdzi, że za dużo płaci (250 zł. na 3 letnie dziecko) i że cyt. ja na nim zarabiam i że szukam łatwych pieniędzy!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
kubowa Re: my wam teraz...wy nam potem;) 02.01.07, 08:44 samamama8 napisała: > mój nie kupuje nawet lizaka! bo twierdzi, że za dużo płaci (250 zł. na 3 letnie > > dziecko) i że cyt. ja na nim zarabiam i że szukam łatwych pieniędzy!!!! hi hi, moj też tak mówił, że nie będzie mnie utrzymywał. ale przeszło mu wszystko wymaga czasu Odpowiedz Link Zgłoś
madziulec Re: my wam teraz...wy nam potem;) 02.01.07, 08:46 No widzisz, ja probuje mojego eksa przekonac by kupil choc kilogram mandarynek za ktorymi malentas przepada, a nie kolejny samochod, ktorymi jest pokoj zagracony i ktorymi sie maly coraz mniej bawi. Niestety nie dociera. Prosby sa niczym grochem o sciane. Podobnie prosby o dowolne inne owoce, zabawki edukacyjne i inne niz te wlasnie samochody... Ja wiem - ja wydziwiam, bo powinnam skakac pod sufit i wlasnie te samochody pewnie sprzedawac na allegro, tyle ze nei umiem. Widac niezaradna jestem i w ogole beznadziejna. Coz, taka to matke ma moje dziecko. Odpowiedz Link Zgłoś
samamama8 Re: my wam teraz...wy nam potem;) 02.01.07, 08:53 widzisz ciężko przekonać faceta, że co innego też może cieszyć a nie tylko samochód! Co zrobić?! ale lepszy chyba setny samochód niż nic... a gdy moje dziecko zapytało raz swojego ojca co masz dla mnie...on przez dłuższa chwilę udawał, że nie słyszy, nie rozumie, ale mój syn nalegał....a w końcu powiedział "mam dla Ciebie wszystko w domu" i mały dał sobie spokój Odpowiedz Link Zgłoś
aisza33 Re: my wam teraz...wy nam potem;) 02.01.07, 21:24 ja czytalam swoim wyborcza aby wpedzic je w nerwice natrectw. Odpowiedz Link Zgłoś
hipopotamama Re: my wam teraz...wy nam potem;) 06.01.07, 22:38 Eeeeeeeeee! Dziwczyny! Ale wczujcie się w sytuację szanownej autorki! Jej też się należy zrozumienie i wsparcie! Może nawet ktoś poleci jej dobrego psychoterapeutę? Odpowiedz Link Zgłoś