magdallenac
19.12.20, 18:26
W sąsiednim wątku toczy się dyskusja na temat prawa do prywatności bardzo wczesnych nastolatek. Co chwila pojawiają się wypowiedzi na temat TikToka i większość zalicza go do grona niewinnych apek. Nie chcę tutaj prowokować dyskusji na temat tego czy Tiktok jest dobry, czy zły- natomiast chcę podzielić się kilkoma doświadczeniami z mojego podwórka. Rzecz dzieje się w USA w jednym z 5 najlepszych dystryktów szkolnych w moim stanie. Wspominam o tym, dlatego, że szkoła przywiązuje ogromną wagę do kwestii bezpieczeństwa i traktuje bullying i rasizm bardzo serio.
To co my dorośli widzimy jako niewinną apkę służącą do tworzenia krótkich, niewinnych, muzycznych filmików, pociągnęło za sobą miliony wczesnych nastolatek i stworzyło swoistą subkulturę- nie masz Tiktoka jesteś społecznie wykluczony, nie jesteś oznaczany w "bestie posts" albo "squad posts"- oznacza to kompletny ostracyzm.
Na pewno słyszałyście o ice bucket challenge (łańcuszek z wylewaniem lodowatej wody na głowę) cóż u nas chłopcy zrobili sobie benadryl challenge zażywali hurtowo lek antyhistaminowy, a rodzice dowiedzieli się dopiero, kiedy jeden z nich trafił do szpitala z objawami ciężkiego zatrucia. Kolejna historia z naszej szkoły- dzieciaki założyły grupowe konto, aby publikować wspólne filmiki- moja córka powiedziała mi o tym, a ja kategorycznie jej zabroniłam przystąpienia do tej grupy. Po kilku dniach jedno, lub kilkoro z dzieci zmieniło hasło do profilu i zaczęli publikować hardcorowe treści rasistowskie wymierzone w jedną z czarnoskórych dziewczynek ze szkoły, to nie był zwykły bullying- to naprawdę była wyższa szkoła jazdy- do tego stopnia, że została w to wmieszana dyrekcja szkoły i lokalna policja. Pozostałe dzieci z Tiktokowej grupy nie mogły usunąć siebie z tego konta, bo nie miały już do niego dostępu. Wszystko było publikowane w imieniu całej grupy- jedna z dziewczynek zaliczyła załamanie nerwowe.
Osobiście uważam, że Tiktok jest najbardziej gównianą aplikacją, jaką stworzono, córka ma konto na Tiktoku bez przerwy przeze mnie monitorowane- był to mój warunek, na który musiała się zgodzić. Bardzo szanuję prywatność mojego dziecka- nie czytam pamiętnika, nie wchodzę bez pukania, nie przetrząsam telefonu, Tiktok jest wyjątkiem- muszę mieć nad tym pełną kontrolę.