enia17 13.10.24, 22:20 Zdarza się ematce? Właśnie sprosilam gości na urodziny córki tydzień za wcześnie. Nie pierwszy raz coś pokręciłam z datami czy czasem. A kiedyś to nawet pojechalam na pociag biorąc godzinę za date .... Czy ktoś też tak ma ??? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
profes79 Re: Fakap datowy 13.10.24, 22:29 Dawno temu wracałem skądś czy jechałem - w tramwaju zauważyłem dziewczynę z koszyczkiem że święconką. W panice zacząłem sprawdzać kalendarz ale w końcu wyjąłem słuchawki z uszu i usłyszałem jak dziewczyna w dyskusji z jakąś babka zasmiewa się z własnej pomyłki....tydzień za wcześnie Odpowiedz Link Zgłoś
kotejka Re: Fakap datowy 14.10.24, 06:07 profes79 napisał: > Dawno temu wracałem skądś czy jechałem - w tramwaju zauważyłem dziewczynę z kos > zyczkiem że święconką. W panice zacząłem sprawdzać kalendarz ale w końcu wyjąłe > m słuchawki z uszu i usłyszałem jak dziewczyna w dyskusji z jakąś babka zasmiew > a się z własnej pomyłki....tydzień za wcześnie > Hue hue Ja spotkałam kiedyś kolegę 7 grudnia z kacem i z miska pusta Z Mikołajek,.mówię, wracasz Na co on - nie, z Andrzejek Może też mu się kalendarz sprasowal Co do głównego pytania - nie, mnie się nie zdarza, ale lubię takie anegdotki z życia Przy moim poziomie organizacji to niemożliwe Mam różowy kajecik, zakladeczke ze złotym kutasikiem i oloweczek. Jestem punktualna i jak się na coś umowie, to jak na Zawiszy. Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_111 Re: Fakap datowy 14.10.24, 09:46 Wiesz, może on jednak z tych Andrzejek? Mogły się przedłużyć Odpowiedz Link Zgłoś
mae224 Re: Fakap datowy 14.10.24, 12:19 ja też - kajet, kalendarz w telefonie, każdą zmianę daty i godziny wpisuję, wszystko na czas i bez fakapów - ale moja praca na tym polega. Odpowiedz Link Zgłoś
mama-ola Re: Fakap datowy 14.10.24, 10:58 > Dawno temu wracałem skądś czy jechałem - w tramwaju zauważyłem dziewczynę z koszyczkiem że święconką. Znajomy mi opowiadał, że poszedł ze święconką do kościoła, a potem do ciotki z wizytą. Tam biesiadowali i trochę pili do późna, po czym ruszył w drogę powrotną ze swoją święconką i znów przechodził koło tego kościoła. Północ wybija, on idzie lekko wstawiony, kołysze koszyczkiem, a tu mija go jakaś pani i oburzona poucza: za późno! już zamknięte! Odpowiedz Link Zgłoś
shmu Re: Fakap datowy 13.10.24, 22:41 Upiekłam kiedyś ciasto na urodziny trzy dni za wcześnie. Na szczęście było marchewkowe, więc nawet lepsze po tych kilku dniach Odpowiedz Link Zgłoś
bywalec.hoteli Re: Fakap datowy 13.10.24, 23:01 coś mi się kiedyś przydarzyło ale już nie pamiętam w tej chwili Odpowiedz Link Zgłoś
hosta_73 Re: Fakap datowy 14.10.24, 08:46 Ja podobnie. Coś tam chyba kiedyś było, ale nic szczególnie istotnego. Mam 3 kalendarze, trudno mi o czymś zapomnieć Odpowiedz Link Zgłoś
eliszka25 Re: Fakap datowy 13.10.24, 23:50 Jakichś spektakularnych nie miałam, ale zdarza mi się pomylić. Za to ostatnio sąsiedzi opowiadali o swoim. Sąsiad miał bilety na jeden z meczy mistrzostw Europy w piłce nożnej i kupował bilety na samolot. Mecz był w sobotę, oni mieli spędzić w Niemczech weekend. Chyba ze dwa dni przed wylotem chcieli sprawdzić, kiedy mogą zrobić check in i wtedy się kapnęli, że bilety są na weekend, ale miesiąc później 😄. Na szybko kupili bilety, żeby dolecieć na mecz, a za miesiąc mieli romantyczny weekend w Hamburgu 😄 Odpowiedz Link Zgłoś
margit49 Re: Fakap datowy 14.10.24, 00:14 Przyszłam do fryzjera na umówioną godzinę, ale dzień wcześniej. I byłam zaskoczona, że moja fryzjerka jest zajęta właśnie w "moim czasie" 😀 Odpowiedz Link Zgłoś
princy-mincy Re: Fakap datowy 14.10.24, 08:58 Tez raz tak mialam Ale zle wpisalam date w kalendarzu w telefonie a nie ze myslalam, ze jest inny dzien. Odpowiedz Link Zgłoś
angazetka Re: Fakap datowy 14.10.24, 00:25 Kiedyś poszłam na rozmowę kwalifikacyjną o tydzien za wcześnie. Odpowiedz Link Zgłoś
mama-ola Re: Fakap datowy 14.10.24, 08:27 > Zdarza się ematce? > Właśnie sprosilam gości na urodziny córki tydzień za wcześnie. Aż takie to nie. Ale kiedyś wzięliśmy dzień wolny, żeby pojechać z synkiem na umówioną wizytę do specjalisty. Rano w domu armageddon, żeby zdążyć. Gdzie butelka! gdzie pieluchy! książeczka zdrowia!!! wracaj, jeszcze smoczek! a pieluchy są?! szybko, szybko! Po dojechaniu do akademii dowiedzieliśmy się, że wizyta miała być 3 dni temu. Odpowiedz Link Zgłoś
dwa_kubki_herbaty Re: Fakap datowy 14.10.24, 08:49 Tak, wylot w sobotę o 00:15, zorientowałam się na 3 dni przed że to wylot w piątkową noc. Wtedy przeżyłam lekki zawał, co by bylo gdybym się nie zorientowała. Odpowiedz Link Zgłoś
alpepe Re: Fakap datowy 14.10.24, 09:37 Zdarzyło mi się nie być pewną, kiedy jest zakończenie roku u córek, a to dlatego, że w Niemczech w Berlinie jest ono zawsze inaczej, podobnie jak rozpoczęcie i zawsze od czapy, bo w środku tygodnia. Raz zadzwoniła do mnie matka dziewczynki, która chodziła z moją córką do szkoły, pytając o coś, i się bardzo zdziwiła, że to już wakacje. Fakt, jej córka chodziła na świetlicę, jak wiele niemieckich dzieci, więc dużej różnicy nie było. Odpowiedz Link Zgłoś
curry1 Re: Fakap datowy 14.10.24, 10:47 A mi się zdarzyło zaprowadzić do dentysty nie to dziecko, które powinnam Przychodzimy do gabinetu, ja mówię, że ostatnio pan doktor zalecił, że syn ma przyjść ponownie, bo coś tam jest do zrobienia w czwórce. Lekarz ogląda i ze zdziwieniem mówi, że wszystko jest ok. Ale że nas zna, to rzucił okiem na karty pozostałej dwójki i mówi, że to nie ten syn miał ubytek Odpowiedz Link Zgłoś
mama-ola Re: Fakap datowy 14.10.24, 10:50 To mi przypomniałaś, że czyjś mąż (Słonka?) odwiózł dziecko nie do tego przedszkola... Był taki wątek. Odpowiedz Link Zgłoś
evee1 Re: Fakap datowy 14.10.24, 11:06 W czasie covidu przy okazji pracy z domu, załatwiałam kilka spraw zdrowotnych i nagminnie zdarzała mi się mylić terminy i dość regularnie informowałam w pracy, że dziś będę niedostępna między tą a tą godzina, bo idę do lekarza po czym okazywało się, że to nie ten dzień tylko następny. Kiedyś zdarzyło mi się pójść na dobrą godzinę, ale za to nie do złego lekarza Odpowiedz Link Zgłoś
mama-ola Re: Fakap datowy 14.10.24, 11:39 > Kiedyś zdarzyło mi się pójść na dobrą godzinę, ale za to nie do złego lekarza Odpowiedz Link Zgłoś
pitupitt Re: Fakap datowy 14.10.24, 11:30 Może nie ja ale mój mąż: kilka lat temu zwiedziliśmy calutki Książ na bilety wystawione na za rok. Dopiero pani w palmiarni się zorientowała. Odpowiedz Link Zgłoś
hortensja80 Re: Fakap datowy 14.10.24, 11:48 ehh, nie raz zdarza mi sie odbić od kontuaru w Medicover przy potwierdzaniu wizyty - bo np wizyta miała być za tydzień itd. Cały czas coś mieszam i mylę, ale łącze to z ogólnym stanem mojego zdrowia, który pozostawia wiele do życzenia. W pracy też mi się takie historie zdarzają, ale póki co uchodzi mi to na sucho... Odpowiedz Link Zgłoś
massinga Re: Fakap datowy 14.10.24, 12:51 Raz mi sie zdarzylo isc na slub 24 godziny pozniej. Odpowiedz Link Zgłoś
evee1 Re: Fakap datowy 14.10.24, 13:01 Nie ja co prawda, ale kiedyś znajomi przyszli do nas z wizytą w sobotę, zamiast dzień później, ale ugościliśmy ich równie serdecznie. Może i na dobre wyszło, bo zamiast bawić się w gotowanie obiadu, zamówiłam po prostu pizzę Odpowiedz Link Zgłoś