[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

Palenie efajek przy współpracowniku

01.10.24, 21:46
Pracujecie w zespole dwuosobowym- jeździcie samochodem,wykonujecie usługi. Jesteście kierowcą.Wspolpracownik w trakcie przejazdu od klienta do klienta pali epapierosa. Nie pyta was czy wam przeszkadza,jaki macie stosunek do palenia. Po prostu sobie pali. Jest dużo starszy od was i doświadczony w branży.
Wy papierosy uważacie za truciznę ,czujecie się bardzo niekomfortowo i psychicznie i fizycznie (boli was glowa).
Jak kulturalnie w takiej relacji...wiadomo,powalczyć o swój komfort? I czy w ogóle kulturalnie skoro współpracownik jednak kulturalny nie jest,bo w ogóle się wami nie przejmuje?
Dziecka problem.
Obserwuj wątek
    • eva_evka Re: Palenie efajek przy współpracowniku 01.10.24, 21:55
      Normalnie: "niedobrze mi od tego zapachu, czy możemy się umówić, że na fajka będziemy się zatrzymywać?"
    • nick_z_desperacji2 Re: Palenie efajek przy współpracowniku 01.10.24, 21:55
      "X nie pal proszę w samochodzie". W razie recydywy informuję, że zgłoszę przełożonemu, potem rzeczywiście zgłaszam na piśmie.
      • raczek47 Re: Palenie efajek przy współpracowniku 01.10.24, 22:06
        Ja w ogóle jestem trochę zszokowana,że taki problem zaistniał. Myślałam,że nie zdarza się już w pracy taki brak zwracania uwagi na potrzeby współpracownika . Kiedyś,zwłaszcza z paleniem było faktycznie różnie,trzeba było się wykłócać z palaczami,,by wychodzili na zewnątrz,ale teraz,gdy wie się wszystko o szkodliwosci palenia bardzo mnie dziwi takie zachowanie.
        • taki-sobie-nick Re: Palenie efajek przy współpracowniku 01.10.24, 22:12
          To się odszokuj. Zacznij od rozmowy.
        • ewka.n Re: Palenie efajek przy współpracowniku 01.10.24, 22:26
          Bo może palący zwróciłby uwagę na współpracownika, gdyby to był zwykły papieros a nie e-papieros, który może szczerze uważać za nieszkodliwego dla współpracownika. Kiedyś spotkałam takiego delikwenta, który próbował popalać w pokoju biurowym i był autentycznie zdziwiony, że komuś to może przeszkadzać - no czepiają się złośliwie smile
    • cegehana Re: Palenie efajek przy współpracowniku 01.10.24, 22:11
      Cały ten czas który poświęciłas na opisanie problemu można było przeznaczyć na powiedzenie współpracownikowi co się ma do powiedzenia. Czy uda się rozwiązać problem - nie wiem, ale bez tego kroku na pewno nie.
      • raczek47 Re: Palenie efajek przy współpracowniku 01.10.24, 22:13
        To dziecko moje ma ten problem
        Dzisiaj mi powiedziało
        • taki-sobie-nick Re: Palenie efajek przy współpracowniku 01.10.24, 22:20
          Uczymy dziecko (i siebie też) że rozwiązywanie pdobnych problemów zaczynamy od ROZMOWY.
        • eva_evka Re: Palenie efajek przy współpracowniku 01.10.24, 22:28
          raczek47 napisała:

          > To dziecko moje ma ten problem
          > Dzisiaj mi powiedziało

          Ile tal ma to dziecko? smile
          • bieda_tubka Re: Palenie efajek przy współpracowniku 02.10.24, 10:06
            skoro pracuje jako kierowca to minimum 18-letni bombelek
        • bieda_tubka Re: Palenie efajek przy współpracowniku 02.10.24, 10:06
          dorosły chłop się żali mamie, że kolega z pracy pali? jezu.
    • taki-sobie-nick Re: Palenie efajek przy współpracowniku 01.10.24, 22:14
      kulturalnie skoro współpracownik jednak kulturalny nie jest,bo w ogóle się wami nie przejmuje?

      To ty tak uważasz.

      Może za objaw kultury uważa palenie e-papierosów zamiast zwykłych.

      Tak, LUDZIE MYŚLĄ INACZEJ NIŻ TY.
    • katiemorag Re: Palenie efajek przy współpracowniku 01.10.24, 23:51
      Ja byłam ostatnio w szpitalu po operacji. Źle znoszę narkozę. Tym razem nie mogłam się ruszyć przez 1,5 godziny. Głowa bolała niesamowicie. Jedyne co chciałam to spać. A starsza pani w sali wesoło wyjęła telefon i zaczęła do Grażynki o swoich chorobach opowiadać. Jak się zorientowałam, że to będzie długa rozmowa to tylko przeklęłam i kazałam jej skończyć. Ona nie jest kulturalna to i ja nie muszę być. Ważne, że mogłam pospać.
      • nick_z_desperacji2 Re: Palenie efajek przy współpracowniku 02.10.24, 00:20
        Ja dość mocno fuknęłam na babę, która o 23 zapaliła światło, żeby sobie poczytać i na moją prośbę, żeby zgasiła, bo jutro mam zabieg rzuciła, że ona chce poczytać, bo nie zaśnie. Na szczęście bez pielęgniarki się obyło. Na pielgrzymki po 5 osób jednocześnie siedzących po 3h i zmiana, nowa pielgrzymka, nic nie mówiłam, ale wtedy przegięła.
      • bieda_tubka Re: Palenie efajek przy współpracowniku 02.10.24, 10:09
        >Ona nie jest kulturalna to i ja nie muszę być.

        ani ona nie zachowała się niekulturalnie, ani ty (o ile poprosiłaś ją, a nie wyleciałaś z bluzgami). rozmowa (o ile nie był to środek nocy) nie jest niekulturalna, a prośba o zakończenie tej rozmowy, bo źle się czujesz, też nie jest.
    • hrabina_niczyja Re: Palenie efajek przy współpracowniku 02.10.24, 00:18
      Najlepiej niekulturalnie. Niech mu powie wypiera... z auta palaczu!
      • hrabina_niczyja Re: Palenie efajek przy współpracowniku 02.10.24, 00:19
        A i to był sarkazm jakbyś przypadkiem nie zauważyła, bo chyba pozycja królowej życia ci do głowy za mocno uderzyła.
    • login.na.raz Re: Palenie efajek przy współpracowniku 02.10.24, 06:23
      Kilka lat temu mój kolega miał zwyczaj palić papierosa elektrycznego na spotkanich zespołu. Parę razy się tak zadziało, jakoś każdy krepowal się zwrócić uwagę. Aż któregoś dnia moja koleżanka zapytała, czy mógłby nie palić, bo jej to przeszkadza.
      I wiesz co się stało?
      Kolega przeprosił, schował papierosa i już więcej przy nas nie palił. Nikt do nikogo nie miał urazy, nikt się nie obraził, nikt nie krzyczał i nie przeklinał.

      A za jakiś czas przyszedł mail od kierownictwa o zakazie palenia fajek elektrycznych w budynku, więc problem rozwiązano też na przyszłość.
    • zerlinda Re: Palenie efajek przy współpracowniku 02.10.24, 06:26
      Byłam w takiej sytuacji, chodziło o normalne papierosy. Powiedziałam wprost, problem palenia w aucie zniknął. Pan palił na postojach, akurat u nas było sporo, i I tak śmierdział tymi fajkami. Ale w aucie palić przestał.
    • atenette Re: Palenie efajek przy współpracowniku 02.10.24, 06:45
      Nie rozumiem, normalnie przecież, mówisz, że Ci to przeszkadza. Trochę już lat temu, kiedy byłam jeszcze młodziutka, miałam dokładnie ta sama sytuację - mój szef, dużo starszy i generalnie dla mnie wtedy duża szycha chciał zapalić w samochodzie, w którym razem jechaliśmy - bez żadnego problemu potrafiłam mu powiedzieć, że sobie nie życzę i nie będę z nim jeździła samochodem jak będzie palić. Posłuchał, uszanował i palił poza samochodem.
    • mylove23 Re: Palenie efajek przy współpracowniku 02.10.24, 07:41
      Grzecznie mówię, żeby nie palił przy mnie, bo to mi przeszkadza.
    • kaki11 Re: Palenie efajek przy współpracowniku 02.10.24, 18:55
      "Kaziu słuchaj, jak palisz w samochodzie, to źle się czuję, przez ten zapach boli mnie głowa. Możemy się umówić, ze jam chcesz zapalić, to zranimy jakiś postuj?"
      Normalny współpracownik zareaguje na podobną informację.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka