[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

Bezmiar smutku

12.10.23, 06:42
Jestem na forum od ponad dekady. Dobrze radzicie, czytam codziennie, piszę rzadko. To jest jednorazowy nick. Umarło moje dziecko. Znalazłam je w pokoju na łóżku. Masaż serca, policja, karetka, zgon, prokuratura, zabrane sprzęty i jakieś inne rzeczy z pokoju, sekcja, urna, pogrzeb, stypa.

Jestem bezmiarem żalu, smutku, tęsknoty.

Szukam pocieszenia.
Obserwuj wątek
    • tanebo001 Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 07:05
      Wyrazy współczucia. Sam niedawno straciłem bliską osobę. Wiem że ból jest przeraźliwy, ale czas leczy rany. Jeśli chcesz pogadać z kimś w podobnej sytuacji zajrzyj też na to forum forum.gazeta.pl/forum/f,847,Zaloba_strata_osierocenie.html
      • bez-miar0123 Re: Bezmiar smutku 14.10.23, 14:23
        Przeczytałam właśnie o Twoim przeżywaniu pierwszych tygodni. Jak ciężko ci było. Napisz, jak jest teraz. Jedną z moich nitek nadziei jest to, żeby czas zadziałał.
    • memphis90 Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 07:09
      Nie ma słów, które mogłyby pocieszyć w takiej sytuacji…
    • szeptucha.z.malucha Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 07:21
      Przytulam.
      To się stało dopiero co, z tego, co piszesz. Twoja rana krwawi.
      Jeżeli tu będziesz chciała pisać o dziecku, pisz, bo są też osoby, które przeżyły tak niewyobrażalną stratę. Możesz też szukać grup/forów jak "chore dziecko, strata dziecka" albo dlaczego.org, bo tam są ludzie wspierający się w doświadczeniu straty
      Bardzo, bardzo współczuję i nie mam słów. Mogę tylko czytać i słuchać o Tobie, o Twoim dziecku....
      • banicazarbuzem Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 07:27
        Przytulam...
        Pisz i płacz jak masz potrzebę 🖤🥀
    • ekstereso Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 07:37
      Nawet słów znaleźć nie idzie... Pisz ile razy potrzebujesz.
    • feniks_z_popiolu1 Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 07:37
      Ogromna tragedia. Współczuję bardzo. Trudno znaleźć słowa pocieszenia. Każdy inaczej przychodzi żałobę i inaczej sobie radzi. Czasem trochę pomaga wygadanie się (także przed obcymi np. tu na forum) czasem sen jakieś wsparcie psychiatry?
      • bez-miar0123 Re: Bezmiar smutku 14.10.23, 14:29
        Tak, przygotowuję się na moment, gdy nie będzie dużego przyzwolenia społecznego na wyrażanie mojego żalu. Tak to chyba jest. Życie pędzi dalej, już bez mojego dziecka, i jestem świadoma, że tylko dla nas pozostanie najważniejsza. I ludzie unikają osób obarczających trudnymi emocjonalnie tematami.
        • znowu.to.samo Re: Bezmiar smutku 19.10.23, 09:30
          Ludzie którzy nie przeżyli takiej straty po prostu nie wiedzą jak mają sie zachować w sytuacji gdy spotykają rodzica po stracie
    • jasnoklarowna Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 07:40
      Bardzo, bardzo mi przykro. Trzymaj się ciepło.
      Nawet nie wiem co jeszcze mogę napisać.
    • brenda_bee Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 07:44
      Nie umiem pocieszać. Mogłabym cię tylko mocno przytulić...
    • livia.kalina Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 07:57
      Bardzo mi przykro. Nikt nie wymyślił właściwych słów na taką chwilę. Pisz do nas, proszę.
    • szare_kolory Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 08:00
      Nie ma słów. Jakoś trzeba wyrazić to, co się stało, jakoś o tym mówić, więc słowa są potrzebne, ale jakoś w takiej sytuacji człowiek jest zdziwiony jak nieadekwatne. Bo jak ubrać w słowa, jak sobie w ogóle wyobrazić coś, co jest nie do wyobrażenia.
      Jeśli jesteś gotowa, to opisz nam swoje dziecko. Napisz co lubiło, co mu się podobało, jakie miało zwyczaje, może jakieś śmieszne. Jakie było jego/jej ulubione ubranie, potrawa.
    • little_fish Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 08:24
      🖤 przytulam. Nic więcej nie mogę zrobić...
    • igge Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 08:38
      Przytulam przytulam przytulam przytulam.

      Pisz.

      Żal, smutek i tęsknotę chyba tylko czas złagodzi i kiedyś zagoi. Szukaj ukojenia i wsparcia u bliskich, u przyjaciół. Nie powstrzymuj łez i rozpaczy.
      Może psycholog?
    • alpepe Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 08:43
      bardzo współczuję
    • hosta_73 Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 08:45
      Nie wiem co powiedzieć...
      Bardzo współczuję.
    • fotokasia Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 08:50
      Moje dziecko nie wiedziało, że umrze. Zgasło, a ubrania wiszące na krześle przy biurku wciąż jeszcze pachną jego obecnością.
      • bez-miar0123 Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 08:56
        Tak, to ja, jest mi wszystko jedno.
        • hosta_73 Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 09:15
          Nie szkodzi. Trzymaj się,
          Widziałam cierpienie moje mamy gdy umarła moja siostra. Widziałam jak mozolnie walczy by jakoś żyć, by przetrwać kolejny dzień. Powoli, powolutku odzyskiwała równowagę, ale trwało to długo i bolało już zawsze.
      • szeptucha.z.malucha Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 09:01
        Rzeczy bliskiej mi osoby spakowałam w woreczek, by nie zapomnieć jej zapachu.
      • asia_i_p Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 14:37
        Bardzo mi przykro.
    • bez-miar0123 Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 08:59
      Mam na szyi łańcuszek, który kupiliśmy na 18-tkę - oddano nam go w kopercie po sekcji. Zostawiła nam swojego kota.
      • szeptucha.z.malucha Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 09:02
        💔
    • bene_gesserit Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 09:02
      Nie ma pocieszenia.
      Nauczysz się żyć z tym bólem. W koncu. Dbaj o tych, którzy cię kochają i których kochasz.

      Pros bliskich o pomoc, albo dawaj sobie pomóc. Psychiatra, proszki, sprawdzanie, czy nie masz symptomów PTSD.
    • bez-miar0123 Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 09:03
      Myślę - moja wspaniała córeczka stała się energią?, chmurą atomów?, reinkarnowała?, czeka na mnie w niebie? Tęsknię za nią tak bardzo.
      • alpepe Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 09:15
        Tak, jest energią.
      • bei Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 09:55
        Twoja córeczka jest wszędzie tam, gdzie pamiętasz, że była. Jest wszystkim najukochańszym, najmilszym i teraz tak tragicznie smutnym. Jest, mimo, że jest gdzieś, gdzie nie wiemy.
        • znowu.to.samo Re: Bezmiar smutku 19.10.23, 09:23
          Ja wierzę że ci co odeszli widzą nas, są w jakiś sposób z nami tu, czasem dają znaki swej obecności
          I są nieszczęśliwi że my przez nich płaczemy i pogrążamy się w smutku, wcale tego nie chcą
    • bez-miar0123 Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 09:10
      Robię zdjęcia śladom jej obecności, dopóki jeszcze są. Tak, jak to zostawiła. Jej rozrzucone pomadki do ust, porzucona szczotka, gumka z wplątanym pasemkiem jej włosów, kubek po jogurcie z łyżeczką. Wszędzie jeszcze ona jest. I już jej nie ma.
      • abidja Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 09:18
        💔 💔 💔 💔 🫂
      • panifyksika Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 19:41
        Przytulam na odległość. Ja wierzę w obecność zmarłych. W maju byłam przy umierającej mamie, ona leżała w pokoju, ja obok w kuchni rozmawiałam z jej siostrą. Nagle widzę cień człowieka, jak idzie i mówię do ciotki: mama wstała. Biegniemy do pokoju, ona leży w łóżku i śpi. Ktoś po nią przyszedł, tylko nie wiem czy jej mąż, mój tata, czy moja babcia. Długie, ale chciałam Ci to opiedzieć.
        • bez-miar0123 Re: Bezmiar smutku 14.10.23, 14:31
          Również odczytuję to, co mnie teraz spotyka, jako znaki.
          • klaramara33 Re: Bezmiar smutku 14.10.23, 15:03
            Twoja córka żyje. Jej świadomość żyje i jest szczęśliwa. To ciało umarło tylko.
            • bez-miar0123 Re: Bezmiar smutku 14.10.23, 15:50
              Tak, ktoś tuta j(przepraszam, teraz nie pamiętam nicka) przywołał utwór właśnie na ten temat, bardzo do mnie przemówił.
      • sjanna Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 22:46
        Współczuję, współczuję, współczuję... tak strasznie, najbardziej na świecie współczuję... nie umiem pocieszyć , mogę tylko płakać razem....
        Jest taki wiersz, napisał go Thich Nhat Hanh, cytuję z pamięci:
        Nie myśl, że cię opuszczam
        Ja przecież nadal przybywam
        Przybywam w każdej chwili
        żeby zostać wiosennym pączkiem na drzewie,
        maleńkim ptaszkiem o słabych skrzydełkach,
        który w gnieździe uczy się śpiewać,
        gąsienicą ukrytą w kwiecie,
        klejnotem ukrytym w kamieniu.
        Wciąż przybywam by śmiać się i płakać,
        żywić nadzieję i lęk.
        Rytm mojego serca odmierza narodziny
        I śmierć każdego istnienia.

        Mam ten wiersz zawsze w myślach, i chociaż nie mogę napisać, że daje nadzieję, ale coś w rodzaju odrobiny sensu? wytchnienia?
    • zerlinda Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 09:11
      Bardzo mi przykro...
    • towarzyszka_leila Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 09:11
      Brak słów.
      Nie wiem, jak mam wyrazić bezmiar współczucia dla Ciebie.
    • pepsi.only Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 09:17
      Moglabym wiele Ci napisać , powiedzieć słów, zdań, porad .. ale wiem, z doświadczenia, że dziś to tylko słowa, i wszystko na nic,
      dlatego tylko przytulę Cię do serca 🖤
      • bez-miar0123 Re: Bezmiar smutku 14.10.23, 14:32
        Napisz mi poradę, jak teraz nie zadziała, to czytając enty raz ten wątek, poczuję jego prawdę.
    • drilka Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 09:25
      Brak jest słów na taką tragedię. Przytulam 🖤
    • youngagain Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 09:28
      To jest najgorsze co może człowieka spotkać. Mój największy lęk. Dlatego mam do Ciebie ogrom współczucia, chętnie bym Cię przytuliła.
      Płacz jak potrzebujesz. Ja wierzę że Twoja córeczka jest jako energia. Ona jest . Pisałam kiedyś na forum że ponad rok temu jak straciłam ukochaną mamę, po pogrzebie jak pierwszy raz zostałam sama w domu - wleciała ogromną czarna ćma. Nigdy wcześniej ani później nie widziałam takiej ćmy. Wypuściłam ją na zewnatrz, mówiąc "Kocham Cię mamo, wiem że to Ty"smile i do dziś wierzę, że to była ona. Przyleciała się pożegnać. Więc Twoje dziecko też jest gdzies tam. Trzymaj się. Wysyłam Ci moc energii
    • aluap1980 Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 09:44
      Bardzo Ci współczuję. Aż mnie zatkało jak to przeczytałam. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić jak bardzo musisz cierpieć. Przytulam mocno.
      • hasty Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 12:18
        Przytulam, bardzo współczuję, ale pamiętaj, ze nie umierają Ci, którzy pozostają w naszej pamięci.
        • korolla-xx Re: Bezmiar smutku 12.10.23, 20:17
          Współczuję Ci z całego serca i wiem, co mówię
          .Od 43 lat codziennie umiera moje dziecko. Żyję już z tym nieszczęściem 43 lata. Myślałam, że to koniec, że życie się zawaliło i zawsze tak będzie.
          Okazało się, że życie zwyciężyło i niezmiennie toczy się naprzód. A z tym koszmarem da się żyć, choć na początku jest to nie do wyobrażenia. Ale to mogą zrozumieć tylko ci, którzy to sami przeżyli. Reszta jest wyobrażeniami lub niewyobrażeniami.
          Dlatego polecam stronę "Dlaczego?" - serwis dla rodziców po stracie dziecka. Znajdziesz tam mnóstwo osób z takimi samymi przeżyciami, porad, jak sobie dawać radę, jak żyje się po stracie dzieci małych orz dzieci starszych.
          • bez-miar0123 Re: Bezmiar smutku 14.10.23, 14:34
            Dziękuję, dotarłam do wspomnianego przez ciebie forum. Odnajduję siebie i swoje emocje w wielu wpisach.
            • kozica111 Re: Bezmiar smutku 14.10.23, 15:01
              Jak ma na imię twoja córka?
              • kozica111 Re: Bezmiar smutku 14.10.23, 15:02
                Bezmiarze, Ona jest, ty zresztą to wiesz..Straszne ze musicie tyle na siebie czekać , bo musicie...

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka