[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatkę

09.08.05, 13:12
oj, na pewno to był grzeczy piesek... ciekawe, że nikt nigdy nie słyszał o
zagryzeiniu człowieka przez "normalne" rasy psów, tylko zawsze te bydlęta
amstafy itp...
Obserwuj wątek
    • kolex7372 Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatkę 09.08.05, 13:13
      Nie dziwię sie !!! wszystkie buraki z pragi mają te psy. Dla zsej paz inna
      rasa jak amstaf lub pitbul nie istnieje. Nie wzpada posiadac inne rasy.
      Ile razy jechałem tramwajem z "miłym" pieskiem którego właściciel zapomniał
      założyc kagańca.
      • Gość: misio Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.elblag.dialog.net.pl 09.08.05, 13:27
        Szkoda dziecka.Tylko dlaczego nie pogryzł wlaściciela!!!
        Niech bydle tz.właściciel gryziesię do końca swoich dni!!!
        • camel_3d jakiego dziecka? 09.08.05, 16:06
          i to na pewno byl jej pies..
          • Gość: hegemon® PRZECIEZ ZAGRYZŁ WŁASCICIELKE WIEC O CO CHODZI? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 18:44
      • Gość: Neolit Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: 5.6.1D* / *.alcatel.fr 09.08.05, 13:38
        Dla mnie kara za cos takiego powinna byc z dwoch paragrafow: nielegalne
        posiadanie broni - amstaffa napewo mozna za taka bron uznac + nieumyslne
        spowodowanie smierci - i przynajmnniej pare lat odsiadki. Druga sprawa co za
        zloby trzymaja takie psy w blokach, szkoda ze nie w kawalerce na powierzchni 4
        metrow kwadr. napewno pies bedzie mial gdzie sie wybiegac. Ja juz od dawna
        zastanawiam sie nad kupnem broni chocby gazowej zeby nie liczyc na to ze moze
        pies ogryzie mi tylko reke i ominie najwazniejsze tetnice - takie rzeczy coraz
        bardziej mnie do tego przekonuja.
        • rzebra Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 13:47
          popieram!
        • pe1 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 14:26
          > Dla mnie kara za cos takiego powinna byc z dwoch paragrafow: nielegalne
          > posiadanie broni - amstaffa napewo mozna za taka bron uznac + nieumyslne
          > spowodowanie smierci - i przynajmnniej pare lat odsiadki.

          Nie ma to jak odrobina bełkotu.

          Pies nie jest bronią, to po pierwsze. Po drugie, gdzie w artykule jest napisane,
          że coś było nielegalne? Po trzecie, jak ktoś sobie poderżnie gardło twoim nożem
          kuchennym, to też chcesz być skazany za nieumyślne spowodowanie jego śmierci?
          • hummer Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 14:28
            pe1 napisał:

            > Pies nie jest bronią, to po pierwsze. Po drugie, gdzie w artykule jest napisane
            > ,
            > że coś było nielegalne? Po trzecie, jak ktoś sobie poderżnie gardło twoim nożem
            > kuchennym, to też chcesz być skazany za nieumyślne spowodowanie jego śmierci?

            Niestety pies jest bronią. Mam nadzieję, że "własciciel" bardzo szybko zostanie o tym w odpowiedni sposób poinformowany.
            • pe1 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 14:48
              kolejny "znawca" się znalazł

              jest bronią, bo co? bo wydałeś taki dekret?
              • hummer Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 14:55
                pe1 napisał:

                > kolejny "znawca" się znalazł
                >
                > jest bronią, bo co? bo wydałeś taki dekret?

                dogs.pl/news.php3?id=441
                • pe1 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 15:02
                  no i co, gdzie tam jest napisane coś o jakiejś broni?

                  może sam przeczytaj, i jeszcze komentarze, bo podnoszą bardzo istotny problem,
                  odsłaniając totalny idiotyzm takiego rozwiązania prawnego
                  • hummer Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 15:06
                    O boni masz tutaj
                    W 2005 r. Sejm uchwalił zakaz spuszczania (wszystkich) psów ze smyczy bez kagańca w miejscach publicznych i nakaz posiadania zezwolenia od psychologa na posiadanie psów i mieszańców ras uznanych za agresywne (w lipcu 2005 r. ustawa nie była jeszcze podpisana przez Prezydenta). Według uchwalonych przepisów na posiadanie psa jednej z jedenastu ras lub psa "w typie" tej rasy trzeba będzie mieć zezwolenie od psychologa wydawane w trybie podobnym jak pozwolenie na broń. Trzeba będzie się też ubezpieczyć od ewentualnych szkód wyrządzonych
                    przez psa i przejść z nim szkolenie w szkole tresury. Niepodporządkowanie grozi więzieniem lub grzywną oraz utratą psa.

                    huby.seo.pl/11_zwierzaki/116_rasy_psow_agresywnych.htm
                    A tu mamy:
                    Nowelizacja rozszerza zasady prowadzenia hodowli lub utrzymywania psa rasy uznawanej za agresywną. Precyzuje, że na prowadzenie hodowli lub posiadanie psa rasy uznawanej za agresywną, wymagane jest zezwolenie wójta, burmistrza, lub prezydenta miasta. Osoba, która może uzyskać takie zezwolenie, musi być pełnoletnia, nie być skazana za przestępstwo z winy umyślnej, posiadać nienaganną opinię wydaną przez komendanta policji i pozytywne orzeczenie od lekarza i psychologa, takie samo, jak przy staraniu się o pozwolenie na broń.
                    dogs.pl/news.php3?id=441
                    • Gość: mala Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 15:12
                      Zgoda, masz racje, tylko zdaje mi sie ze pod ten przepis podlegaja psy
                      rodowodowe, a nie skundlone badz bez rodowodu. Nie masz rodowodu w reku, nie
                      musisz miec pozwolenia. To trzeba zmienic
                      • aguszak Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 10.08.05, 08:27
                        "zezwolenia od psychologa na posiadanie psów i mieszańców ras uznanych za
                        agresywne"

                        czytajmy uważniej - mieszańce też!
                        • Gość: szmaja Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.08.05, 09:43
                          ta ustawa nie zostala podpisana, bo jest bublem. nie ma zasad ustalania jaki
                          mieszaniec, to mieszaniec, nie ma osob, ktore moga to ustalic, wiec bylby to
                          kolejny papier...
                    • pe1 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 15:21
                      > Według uchwalonych przepisów na posiad
                      > anie psa jednej z jedenastu ras lub psa "w typie" tej rasy trzeba będzie mieć z
                      > ezwolenie od psychologa wydawane w trybie podobnym jak pozwolenie na broń.

                      ja tu widzę jedynie komentarz nt. tego, że potrzebne będzie zezwolenie WYDAWANE
                      W TRYBIE PODOBNYM jak pozwolenie na broń

                      a gdzie tu jest napisane, że pies jest bronią?
                      Widzę, że niektórzy tutaj mają naprawdę chorą wyobraźnię.
                      • Gość: Japas Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: 194.203.128.* 09.08.05, 15:30
                        Oj przestan kombinowac jak konca pod gore.
                      • Gość: były te, pe1 IP: 217.153.131.* 09.08.05, 15:34
                        czepiłeś się jak rzep psiego ogona. Idź poszczekaj pod blokiem.
                        • pe1 Re: te, pe1 09.08.05, 15:40
                          uświadamiam ludziom, że wypisują brednie

                          jak widać, głupota jest nieuleczalna
                          • Gość: Alkina Re: te, pe1 IP: *.ri.ri.cox.net 09.08.05, 15:42
                            Jak zawsze dyskusja idzie na psy
                          • Gość: Finwal Napisz jeszcze, ze pies nie ma lufy IP: *.net.autocom.pl 09.08.05, 16:04
                            i nie trzeba go ładować. A w ogóle to nie jest metalowy.
                            • pe1 Re: Napisz jeszcze, ze pies nie ma lufy 10.08.05, 02:03
                              pies nie ma lufy i nie trzeba go ładować. A w ogóle to nie jest metalowy.
                    • Gość: Irek Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.ipartners.pl / *.ipartners.pl 09.08.05, 15:21
                      Na szczescie prezydent zawetowal ta ustawe pacany. Wiec tej ustawy tak jakby
                      nie bylo.
                    • Gość: szarwal Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.gdynia.mm.pl 09.08.05, 17:14
                      i gdzie ty tu widzisz amstaffa co ?
                    • Gość: appledore Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.80-202-86.nextgentel.com 09.08.05, 18:37
                      i tak jak byla nie podpisana w lipcu tak i zostala niepodpisana... sprawdz informacje zanim cos
                      napiszesz
                  • Gość: Nuntaro nóż z samowyzwalaczem? IP: *.it-net.pl 14.08.05, 12:15
                    Zapewne twój przedmówca miał na myśli fragment gdzie napisano:
                    " Osoba, która może uzyskać takie zezwolenie, musi być pełnoletnia, nie być skazana za przestępstwo z winy umyślnej, posiadać nienaganną opinię wydaną przez komendanta policji i pozytywne orzeczenie od lekarza i psychologa, takie samo, jak przy staraniu się o pozwolenie na broń."

                    Porównanie do noża nie jest adekwatne: nóż sam nie wyskoczy z szuflady i nie ugodzi przechodnia w czułe miejsce. A może słyszales o bezpańskich nożach atakujących ludzi?

                    A ta ustawa pewnie gdzies utknie...
                • krenglik Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 15:15
                  Mam psa i jestem zdania, że pies mający ponad 20kg masy ciała powinien być
                  objęty szczególną kuratelą. Opiekunowie psa powinni przejść badania
                  psychologiczne, psa też ktoś powinien sprawdzić pod kątem agresji.
                  Co więcej jestem nawet zgodny zapłacić większy podatek za swojego psa niż
                  właściciel powiedzmy jakiegoś jamnika, bo jak mój pies postawi kloca to jest coś...

                  Byłem ostatnio u koleżanki mojej dziewczyny. Wpadło do niej akurat dwóch kolesi
                  z pieskiem i pitbulem. Kolesie to oczywiscie dresiki. Bardzo się podniecali, że
                  pieska puścili na walki psów i pies pogryzł jakiegoś czworonoga. Bardzo ich
                  fascynował temat, chyba mają nowe hobby zamierzają nawet kupić dla psa odżywki.
                  Tak więc sądząc po fakcie ilu takich debili ma duże psy jestem zdania, że
                  należałoby im je odebrać jeśli są nienormalni.
                  • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 15:20
                    Właśnie - nienormalni ludzie mają normalne psy, które, w myśl zasady "kto z kim
                    przestaje takim się staje" też nienormalnieją (głupieją) poprzez bicie, złe
                    traktowanie, głodzenie, albo nadmierne pasienie, dawanie im psich sterydów, i
                    szkolenie/trenowanie do walk, i wzbudzanie w nich agresji/nienawiści do ludi i
                    innych psów. Poziom REAKTYWNOŚCI u Amstaffów jest o wiele wyższy niż u pudla
                    czy jamnika, i jeśli źle psa szkolisz/socjalizujesz to zrobisz z
                    niego "mordercę". Ale to wina człowieka-bestii, a nie psa, on jest Bogu ducha
                    winny.

                    krenglik napisał:

                    > Mam psa i jestem zdania, że pies mający ponad 20kg masy ciała powinien być
                    > objęty szczególną kuratelą. Opiekunowie psa powinni przejść badania
                    > psychologiczne, psa też ktoś powinien sprawdzić pod kątem agresji.
                    > Co więcej jestem nawet zgodny zapłacić większy podatek za swojego psa niż
                    > właściciel powiedzmy jakiegoś jamnika, bo jak mój pies postawi kloca to jest
                    co
                    > ś...
                    >
                    > Byłem ostatnio u koleżanki mojej dziewczyny. Wpadło do niej akurat dwóch
                    kolesi
                    > z pieskiem i pitbulem. Kolesie to oczywiscie dresiki. Bardzo się podniecali,
                    że
                    > pieska puścili na walki psów i pies pogryzł jakiegoś czworonoga. Bardzo ich
                    > fascynował temat, chyba mają nowe hobby zamierzają nawet kupić dla psa
                    odżywki.
                    > Tak więc sądząc po fakcie ilu takich debili ma duże psy jestem zdania, że
                    > należałoby im je odebrać jeśli są nienormalni.
                    • Gość: R Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: 83.238.74.* 09.08.05, 15:41
                      Dość ciekawe komentaże przeczytałem na forum, martwi mnie tylko jedno że
                      spieracie się czy pies jest bronią czy nie...
                      zastanówmy się nad jedną rzeczą: czy kiedykolwiek ktoś pomyślał żeby karty
                      kredytowe nazwać bronią...?
                      przecież podostrzoną kartą kredytową czy telefoniczną można też zabić...
                      WSZYSTKO ZALKEŻY OD CZŁOWIEKA I NAWET KUNDLA MOŻNA WYCHOWAĆ W ATMOSFERZE AGRESJI
                      tutaj chodzi o to by ludzie, współmieszkańcy, sąsiedzi sygnalizowali do
                      odpowioednich słóżb fakt agresywnego zachowania psów... to nie jest
                      donosicielstwo ale obrona konieczna...
                      • bez_mapy Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 19:00
                        Przecież sąsiedzi twierdzą, że pies był spokojny i łagodny... Poza tym, ja
                        osobiście nie czuję się bezpiecznie i komfortowo, kiedy mija mnie na ulicy pies
                        bez kagańca - każdej rasy. Ta tragedia z amstafem uświadcza mnie w przekonaniu,
                        żeby wszystkie przypadki braku kagańca zgłaszać na policję. Bezwarunkowo.
                        • Gość: guga Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 19:28
                          Kazdy pies w pewnych sytuacjach moze byc agresywny. Psy potrafia reagowac w sposob nieprzewidywalny
                          na sytuacje dla nich nienormalne, np gdy jego wlasciciel dostanie ataku padaczki. To skrajny przyklad, ale
                          tak jest. Nie mozemy do konca przewidziec jak pies zareaguje gdy np ktos sie potknie i straci
                          przytomnosc, albo gdy ktos jest pijany, albo pod wplywem narkotykow. Takie nienaturalne zachowanie
                          czlowieka moze byc przez psa odebrane jako agresja i wtedy pies takze odpowiada agresja. Oczywiscie
                          niektore rasy, w tym amstafy sa bardziej "nerwowe" od innych.
                    • Gość: Aga Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 15:43
                      święta prawda - w końcu jakieś normalne wypowiedzi
                      • krenglik Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 16:37
                        Przecież to oczywiste, że pies niczemu nie jest winien. To wina bezmózgich
                        właścicieli. Jak wiadomo najbardiej niebezpieczny jest brak wyobraźni.
                        Swoją drogą zdać trzeba sobie sprawę, że już jak dojdzie do potyczki
                        człowiek-pies to małe psy raczej dziecku szkody nie zrobią.
                        Jest jeszcze jedna rzecz pies jest jak człowiek (no jasne przecież pies też umie
                        kombinować) no więc pies podobnie jak człowiek unika silniejszego przeciwnika.
                        Jak dorosły człowiek będzie go wkurzał to będzie unikał konfrontacji, ale
                        dzieciaka dziabnie. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że to dzieci najczęściej
                        męczą psy.
                        Każdy pies wie na co sobie może pozwolić. Jak się wkurzy małego psa to będzie
                        atakował z doskoku i uciekał, natomiast duży będzie walczył w zwarciu.
                        Mały nie wyżądzi szkody człowiekowi, a taki 20kg ne ma zmiłuj się jak on nie
                        odpuści albo nie mamy broni to koniec. Dlatego uważam, że właściciel każdego
                        większego psa (w tym także ja) powinien być pod okiem psychologa wraz ze swoim
                        pupilem.
                        • Gość: greg0,75 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.net.autocom.pl 09.08.05, 16:45
                          Jakiś drobny chyba jesteś? 20 kg to pół dobrze odkarmionego wilczura, a wilczury to rasa raptem średnia (i "na solo" raczej z człowiekiem nie ma szans)
                          (kiedyś było o jakimś degeneracie, który za flaszkę dał sobie związać ręce i zagryzł wilczura właśnie)
                          • Gość: szmaja Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.08.05, 09:41
                            chyba nie spotakales nigdy owczarka niemieckiego, skoro mowisz, ze to rasa
                            srednia... zreszta sam napisales, ze waza ok. 40 kg.. rasa srednia moze byc
                            bokser, wlasnie amstaff, ale na pewno nie owczarek niemiecki.
                            co innego olbrzymy - mastify, bernardyny, nowofunlandy...

                            tej "solowki" nie skomentuje...
                            • Gość: sieja Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.hti.pl 10.08.05, 13:30
                              Owczarek to rasa duza potwierdzam. Mastify, kaukazy podchodza juz pod olbrzymy.
                        • Gość: Sam Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 20:30
                          Miałem juz podobne doswiadczenia z agresywnymi psami, niekoniecznie rasy
                          amstaff. Wiem juz, ze pies tej rasy gdy zaatakuje i złapie ofiare zębami, to
                          nie ma mowy by puścił! Wtedy najpewniejszym i skutecznym celem jest uderzenie
                          po JAJACH! Noszę przy sobie nóz zołnierza i w razie takiego napadu gdybym był
                          bez szans, wykorzystam go! Słyszałem takze, iz po zabiciu atakujacego
                          smiertelnie psa na czlowieka, idzie sie siedzieć.Z kolei zagryzionemu
                          człowiekowi, jak w przypadku dziewczyny nic juz nie pomoze. Błędne koło...
                        • kefiszon Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 21:19
                          Nie możesz pisać,że mały pies nie zrobi krzywdy. Małe psy są bardziej agresywne
                          niż duże,bo często atakują ze strachu. Mnie pogryzły dwa malutkie
                          kundelki,troszkę większe od jamnika. Blizy zostały do dziś. Miałam wtedy 11 lat
                          i przez bardzo długi czas panicznie bałam się psów. Uważam,że często duży pies
                          jest mniej groźny niż te malutkie,które latają luzem po osiedlu z właścicielką-
                          babunią,która nawet nie ma smyczy ze sobą,bo uważa,że mały nie jest groźny.
                          Ja też mam psa-dużego.To golden retriever-łagodny przytulak,posłuszny i
                          zrównoważony,waży 36 kg.
                  • Gość: gość Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.eranet.pl 09.08.05, 15:43
                    Kryterium masy ciała psa nie może być jedyne i rozstrzygające. Ja mam 25-kg
                    owczarka Collie, który mógłby Ciebie co najwyżej zalizać na śmierć
                    • Gość: monika Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.aster.pl / *.aster.pl 09.08.05, 15:51
                      Boskie...straszna tragedia i wiem, ze komentarz nie na miejscu, ale... boskie z
                      tym zalizaniem
                    • Gość: Maczol Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.comgraph.szn.pl 09.08.05, 16:22
                      Amstaf mojego kolezki tez jest nieagresywny. Dlatego kryterium masy jest zlym kryterium. Najlepsze byloby takie kryterium: jak pies kiedys kogos pogryzie, to powinien wczesniej nosic kaganiec. Dobre nie?
                      Tylko tej laski szkoda, gdyby miala jamnika toby zyla...
                  • mofur Każdy rodzic na testy psychologiczne... 09.08.05, 16:53
                    ...bo potem rośnie taki bydlak, napada na ludzi i zabija...
                    chodząc z psem można przynajmniej czuć się bezpiecznie
                • Gość: appledore Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.80-202-86.nextgentel.com 09.08.05, 18:36
                  sejm moze przyjal... ale prezydent nie podpisal sie pod sieczka
                  jak juz szukasz wiedzy to szukaj jej dokladnie
                • Gość: a Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 21:58
                  tylko zapomiales dodac ze tak glupiego prawa prezydent nie podpisal
                  • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 21:59
                    Bo prezydent bubla nie podpisze

                    Gość portalu: a napisał(a):

                    > tylko zapomiales dodac ze tak glupiego prawa prezydent nie podpisal
                • Gość: ja Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.08.05, 17:41
                  tyle ze amstaff nie jest w rejestrze agresywnych psów
              • hummer Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 14:58
                pe1 napisał:

                > kolejny "znawca" się znalazł
                >
                > jest bronią, bo co? bo wydałeś taki dekret?

                huby.seo.pl/11_zwierzaki/116_rasy_psow_agresywnych.htm
                Wygląda na to, że nasz kochany Prezydent ma jeszcze jedno życie ludzkie na sumieniu.
                • Gość: rychu Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.net.pulawy.pl 09.08.05, 21:22
                  a może ma takiego psa
                • sieja5 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 10.08.05, 13:35
                  Mam pytanie a jak wyglada sprawa noszenia kagancow u psow na smyczy
              • Gość: toka jeszcze sobie poczytaj IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.08.05, 09:55
                prawodawstwo stanu California:


                potentially dangerous dog" is a dog that meets the criteria set forth in section
                31602 of the California Food & Agriculture Code:

                31602. "Potentially dangerous dog" means any of the following:

                (a) Any dog which, when unprovoked, on two separate occasions within the
                prior 36-month period, engages in any behavior that requires a defensive action
                by any person to prevent bodily injury when the person and the dog are off the
                property of the owner or keeper of the dog.
                (b) Any dog which, when unprovoked, bites a person causing a less severe
                injury than as defined in Section 31604.
                (c) Any dog which, when unprovoked, on two separate occasions within the
                prior 36-month period, has killed, seriously bitten, inflicted injury, or
                otherwise caused injury attacking a domestic animal off the property of the
                owner or keeper of the dog.

                A "vicious dog" is one that meets the criteria set forth in section 31603 from
                the same code:

                31603. "Vicious dog" means any of the following

                (a) Any dog seized under Section 599a of the Penal Code and upon the
                sustaining of a conviction of the owner or keeper under subdivision (a) of
                Section 597.5 of the Penal Code.
                (b) Any dog which, when unprovoked, in an aggressive manner, inflicts
                severe injury on or kills a human being.
                (c) Any dog previously determined to be and currently listed as a
                potentially dangerous dog which, after its owner or keeper has been notified of
                this determination, continues the behavior described in Section 31602 or is
                maintained in violation of section 31641, 31642, or 31643.

                A "severe injury" is defined as follows:

                31604. "Severe injury" means any physical injury to a human being that
                results in muscle tears or disfiguring lacerations or requires multiple sutures
                or corrective or cosmetic surgery.

                A potentially dangerous dog has to be registered as such. Then it has to be kept
                indoors or in a securely fenced yard from which it cannot escape, and into which
                children cannot trespass. When off the owner's property, it has to be restrained
                by a substantial leash and under the control of a responsible adult.

                A vicious dog can be destroyed by the local animal control department. If it is
                not destroyed, the Court must impose conditions upon the ownership of the dog to
                protect the public.

                A że u nas nie ma odpowiednich unormowań prawnych - cóż mamy polityków głupszych
                od najgłupszego kundla (może startuj w wyborach? Jeszcze zdążysz.))
            • tomograf Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 17:45
              hummer napisał:
              > Mam nadzieję, że "własciciel" bardzo szybko zostanie
              > o tym w odpowiedni sposób poinformowany.

              Przecież "właściciel", czyli rzeczona dziewczyna, już poniosła karę.
          • antypojeb2 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 14:56
            Po trzecie, jak ktoś sobie poderżnie gardło twoim nożem
            > kuchennym, to też chcesz być skazany za nieumyślne spowodowanie jego śmierci?

            Nóż nie skacze sam nikomu do gardła.
            • pe1 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 15:02
              pies też sam nie skacze
              • tom_aszek Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 15:23
                pe1 napisał:

                > pies też sam nie skacze

                Polemizowałbym...
              • Gość: smerda jajeczny do pe1 IP: *.sympatico.ca 09.08.05, 15:48
                pe1
                Ja sie zastanawiam czy dalej bys gadal jak gadasz jakby taki piesek podgryzl
                gardlo twojego dziecka.Sa psy uznane za rasy agresywne i niezrownowazone.Mimo
                ze bedzie przykladnie ulozony, lagodny jak baranek to jest prawdopodobienstwo
                ze moze mu ni z tego ni z owego odpalic szajba( takimi psami sa np
                dobermany).Nawet najlagodniejszego psa mozesz doprowadzic do tego ze bedzie sie
                rzucal na wszystko co sie rusza, bo jak ktos tutaj slusznie zauwazyl pies mial
                to nieszczescie ze mial wlasciciela kretyna.I jak tez ktos slusznie zauwazyl
                podatniejsze na "agresywna tresure" sa wlasnie pitbule, amstaffy i inne psy
                uznane za rasy agresywne niz taki pudelek czy pinczerek.poza tym latwiej jest
                sie obronic przed takim jazgotliwym pinczerkiem ktorego mozesz nawet kopnac jak
                kasa cie po lydkach badz atakuje zabkami twojego dzieciaka, z takim np
                rotweilerem mialbyc odrobine wiecej klopotow.
                zycze ci bys nie musial stawac oko w oko z psem co mial dresa za wlasciciela
                bo uwierz masz male szanse jak nie masz porzadnego kija przy sobie.
                • mike-great Re: do pe1 09.08.05, 15:55
                  Niezrównoważenie psa nie wynika z rasy, tylko, tak jak w przypadku ludzi, z
                  procesu wychowania, socjalizacji, szkolenia. Terroryści i mordercy też kiedyś
                  byli normalnymi noworodkami, czyż nie???
                  • Gość: smerda jajeczny Re: do pe1 IP: *.sympatico.ca 09.08.05, 16:01
                    mike, masz racje, ale chodzi o to ze pewne rasy sa podatne na takie a nie inne
                    zachowania.I duzo ma do powiedzenia odpowiednia tresura i ulozenie psa.Nie
                    twoerdze ze kazdy doberman czy rotweiler to po osiagnieciu jakiegos wieku i
                    zaistnieniu jakiegos nawet niewielkiego czynnika zidiocieja i odpali im
                    szajba.Ale predzej takiemu niz pinczerkowi.o to mi chodzi.Psy, bez wzgledu na
                    rase powinny byc w rekach odpowiedzialnych wlascicieli.
                    pozdro
                    • mike-great Re: do pe1 09.08.05, 16:08
                      Więc zgadzamy się w 100 procentach. Amstaff ma pewne predyspozycje, zdolności,
                      cechy, które można odpowiednio pokierować (np. różne zabawy, gry, dzialani
                      prawnościowe) lub nie (wzbudzanie agresji, szkolenie do walki/zabijania)

                      Gość portalu: smerda jajeczny napisał(a):

                      > mike, masz racje, ale chodzi o to ze pewne rasy sa podatne na takie a nie
                      inne
                      > zachowania.I duzo ma do powiedzenia odpowiednia tresura i ulozenie psa.Nie
                      > twoerdze ze kazdy doberman czy rotweiler to po osiagnieciu jakiegos wieku i
                      > zaistnieniu jakiegos nawet niewielkiego czynnika zidiocieja i odpali im
                      > szajba.Ale predzej takiemu niz pinczerkowi.o to mi chodzi.Psy, bez wzgledu na
                      > rase powinny byc w rekach odpowiedzialnych wlascicieli.
                      > pozdro
                      • Gość: smerda jajeczny Re: do pe1 IP: *.sympatico.ca 09.08.05, 16:12
                        Tak jest mike i zycze milego dnia.I dzieki za kulturalna wymiane zdan co na
                        forum gazety zdarza sie ostatnio bardzo rzadko.Pozdro
                • Gość: nz Re: do pe1 IP: *.stacje.agora.pl 09.08.05, 16:25
                  > podatniejsze na "agresywna tresure" sa wlasnie pitbule, amstaffy i inne psy
                  > uznane za rasy agresywne

                  przepraszam ale z tego co mi wiadomo (moge miec nieaktualne informacje)
                  amstaff nie jest uznawany za rase agresywna (pitbull jest mimo ze oba sa podatne
                  na tresure z nastawieniem na agresje)
                  byl o tym idiotyzmie kiedys dluzszy artykul (ze 2lata temu w duzym formacie)

                  ustawa nie ma sensu - i dobrze ze kwasniewski jej nie przyjal
                  (kryteria uznania psa za niebezpiecznego nie maja wiekszego sensu - juz lepszym
                  bylby uklad w ktorym KAZDY pies i wlasciciel musi przejsc badania - nie
                  podejrzewam zeby tem amstaff byl psem z rodowodem a ustawa tyczy sie raczej ras
                  a nie bezrasowcow :) )
                  najniebezpieczniejsze i tak sa psy nierodowodowe - tzw. bandogi ktore sa
                  mieszanka paru ras specjalnie przygotowywana do walk)

                  pozdrawiam
                  dzwiad
              • Gość: antypsiarz Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.chello.pl 07.09.05, 19:50
                Jasne ze sam nie skacze. ktoś go usłużnie podsadza, potem otwiera na siłę
                szczęki i zaciska. Wszystko wbrew woli kochanego psiaka. Psiarze jesteście
                nieuleczalnymi debilami.
            • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 15:22
              A jaki normalny pies skacze komukolwiek do gardła? Masz ty wogóle jakieś
              pojęcie o psach i ich hodowaniu/szkoleniu/socjalizowaniu?

              antypojeb2 napisał:

              > Po trzecie, jak ktoś sobie poderżnie gardło twoim nożem
              > > kuchennym, to też chcesz być skazany za nieumyślne spowodowanie jego śmie
              > rci?
              >
              > Nóż nie skacze sam nikomu do gardła.
              >
              • Gość: yls Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 19:41
                antypojeb2 napisał:

                > > Nóż nie skacze sam nikomu do gardła.

                mike-great napisał:
                A jaki normalny pies skacze komukolwiek do gardła? Masz ty wogóle jakieś
                pojęcie o psach i ich hodowaniu/szkoleniu/socjalizowaniu?

                ja tam jakiegoś pojęcia o psach i ich hodowaniu/szkoleniu/socjalizowaniu nie ma,
                niestety w życiu nie słyszałem o np. nożu który rzucił się na kogoś bo mu (temu
                nożu a nie właścicielowi) szajba odbiła. Obojętnie jakim kretynem jest
                właściciel noża czy nawet broni palnej to ona nigdy sama, bez udziału
                właściciela nigdy nikogo nie zaatakuje. A pies i owszem, i tu cała różnica.

                BTW czy tylko ja uważam że ktoś kto o psu który parę godzin wcześniej zagryzł
                właścicielkę mówi że "nie ma w nim cienia agresji" powinien zostać przebadany z
                urzędu?
          • wari Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 16:28
            pe1 napisał:
            Po trzecie, jak ktoś sobie poderżnie gardło twoim nożem
            > kuchennym, to też chcesz być skazany za nieumyślne spowodowanie jego śmierci?

            Cóż za analogia, a co to ma do rzeczy. Zwierzę nie jest nożem, nie słysząłem,
            aby noże same podskakiwały i przecinały gardła. Za psa odpowiada właściciel.
          • Gość: KOT RZYGAC SIE CHCE IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 21:27
            ku..a ale kretynski komentarz... malo nie rzygnalem
          • Gość: toka Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.08.05, 09:39
            Miętowy koleżko
            Rzeczywiście możesz sporo powiedzieć na temat bełkotu, wybitny z ciebie
            specjalista. Pies jest zdecydowanie groźniejszą bronią od jakiejkolwiek innej
            bardziej tradycyjenj. Chociażby dlatego, że nie leży spokojnie w szufladzie
            nocnej szafki. Nie lubie określenia "pies rasy agresywnej". Agresja jest
            zachowaniem w większości przypadków nabytym a nie wrodzonym.Ale faktem
            bezspornym jest, że psy określane tym mianem mają potężne predysposycje fizyczne
            do robienia krzywdy. Nie muszą ich wykorzystywać ale zdecydowanie mogą.
            Wystarczy, że trafi im się właściciel o mniejszym od nich rozumku. Natomiast
            przykładu z nożem gratuluje serdecznie. Weź go z łaski swojej proszę i utnij
            sobie palce.
          • Gość: toka masz poczytaj IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.08.05, 09:49
            a jak sam nie dasz rady to niech ci mama poczyta. W razie czego służę tłumaczeniem:

            Recent dog attacks that killed or seriously injured a person

            The year 2005 has seen many fatal dog attacks, including:

            Nicholas Fabish
          • neolith Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 12.08.05, 11:17
            Czlowieku a czy ja powiedzialem ze jest artykul stwierdzajacy ze pies to bron,
            napisalem ze powinien byc za taka uznany np amstaff, ale kazdy widzi co chce
            wiec mam dla Ciebie propozycje: dam Ci stowe a Ty kup sobie mozg.
          • Gość: właścicielka Rotka Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.09.06, 14:36
            Najpiew poczytajcie sobie o rasie AMSTAFF a później się wypowiadajcie
        • Gość: Hh Więcej piesków.Nie tylko jest bezpiecznie IP: *.toya.net.pl 09.08.05, 14:51
          i higienicznie w piaskownicach,ale na chodnikach też ćwiczymy sprawność i
          slalom.Pieski są fajne ,jak ma ktoś domek i ogród a w blokowiskach,,. ach
          • mike-great Re: Więcej piesków.Nie tylko jest bezpiecznie 09.08.05, 15:34
            Psa można nauczyć srania na chodnik, pod drzwiami sąsiada, albo w wydzielonych
            miejscach. Gdzie pies sra zależy od właściciela. Poza tym to Pan prowadzi
            swojego psa - jak jest na odwrót to znaczy że to klęska.

            Gość portalu: Hh napisał(a):

            > i higienicznie w piaskownicach,ale na chodnikach też ćwiczymy sprawność i
            > slalom.Pieski są fajne ,jak ma ktoś domek i ogród a w blokowiskach,,. ach
        • mike-great Chyba cię czyści! 09.08.05, 15:06
          Jak ty uważasz rasę psa za broń - to lepiej idź się leczyć zamknięciu, bo sam
          jesteś groźny dla otoczenia. Szkoda tej dziewczyny, bez 2 zdań, ale:
          1) Gdzie był właściciel?
          2) Dlaczego obcy ludzie byli zamknięci z agresywnym psem?
          3) Dlaczego pies był agresywny? (sam mam Amstaffa i jest zsocjalizowany z
          innymi psmi i ludźmi-rodzina, znajomi, obce osoby też mile widzine
          4) Dlaczego pies nie miał kagańca? (pies w kagańcu nikogo nie zagryzie).
          5) Czy był to normlny Amstaff, czy taki szczuty przez dresiarzy na wszystkich i
          wszystko, albo chodowany do walk? (z czym policja gooowno robi, choć wie, gdzie
          ten proceder się odbywa, i ile kasy mafia za to ma)
          Pozdro
          • hummer Re: Chyba cię czyści! 09.08.05, 15:09
            mike-great napisał:

            > Jak ty uważasz rasę psa za broń - to lepiej idź się leczyć zamknięciu, bo sam
            > jesteś groźny dla otoczenia. Szkoda tej dziewczyny, bez 2 zdań, ale:
            > 1) Gdzie był właściciel?
            > 2) Dlaczego obcy ludzie byli zamknięci z agresywnym psem?
            > 3) Dlaczego pies był agresywny? (sam mam Amstaffa i jest zsocjalizowany z
            > innymi psmi i ludźmi-rodzina, znajomi, obce osoby też mile widzine
            > 4) Dlaczego pies nie miał kagańca? (pies w kagańcu nikogo nie zagryzie).
            > 5) Czy był to normlny Amstaff, czy taki szczuty przez dresiarzy na wszystkich i
            >
            > wszystko, albo chodowany do walk? (z czym policja gooowno robi, choć wie, gdzie
            >
            > ten proceder się odbywa, i ile kasy mafia za to ma)
            > Pozdro

            Niedługo tak się stanie, a zdarzenie warszawskie tylko przyśpieszy podpis Prezydenta pod ustawą.
            W 2005 r. Sejm uchwalił zakaz spuszczania (wszystkich) psów ze smyczy bez kagańca w miejscach publicznych i nakaz posiadania zezwolenia od psychologa na posiadanie psów i mieszańców ras uznanych za agresywne (w lipcu 2005 r. ustawa nie była jeszcze podpisana przez Prezydenta). Według uchwalonych przepisów na posiadanie psa jednej z jedenastu ras lub psa "w typie" tej rasy trzeba będzie mieć zezwolenie od psychologa wydawane w trybie podobnym jak pozwolenie na broń. Trzeba będzie się też ubezpieczyć od ewentualnych szkód wyrządzonych przez psa i przejść z nim szkolenie w szkole tresury. Niepodporządkowanie grozi więzieniem lub grzywną oraz utratą psa.
            huby.seo.pl/11_zwierzaki/116_rasy_psow_agresywnych.htm
            • Gość: Alicja Re: Chyba cię czyści! IP: 213.25.91.* 09.08.05, 15:14
              Zawsze winien jest człowiek!!! W tym wypadku ten, który takiego psa wychował.
              • mike-great Re: Chyba cię czyści! 09.08.05, 15:46
                Zgadzam się z poniższą opinią w 99%. Jeden procent to fakt, że pies, który był
                zagryźć człowieka-tą biedną dziewczynę-na pewno nie był wychowywany, tylko ktoś
                się nad nim mocno naznęcał, aby wyzwolić w nim taki stopień agresji. NORMALNY
                Amstaff jest przyjacielski stosunku do ludzi.

                Gość portalu: Alicja napisał(a):

                > Zawsze winien jest człowiek!!! W tym wypadku ten, który takiego psa wychował.
            • Gość: spojrzenie A co dalej z psami?? IP: *.eo.pl 09.08.05, 15:42
              Ta ustawa to absurd. Wlasciciele tacy, ktorzy troszcza sie o psy pewnie zrobia
              wszystko, zeby uzyskac to pozwolenie. Tylko, ze ich psy, pewnie tak jak moj
              pitbulterier są nieagresywne. Wlasciciele agresywnych psow po prostu wywalą je
              na ulice i kupia wilczury, ktore wychowaja na rownie agresywne. Więc dzieki
              ustwie będzie masa bezpańskich, groźnych psów i kolejne rasy uznawane za
              agresywne. Każdy duży pies źle wychowany jest w stanie zagryźć czlowieka. Czy w
              zwiazkuz tym niewidomi bedą mieli pozwolenia na psy przewodnikow jak na bron,
              przeciez one tez moga byc niebezpieczne.
              Pozatym psy do walk psow jak są chodowane, tak będą, bo są idioci chetni placic
              za tą rozrywkę. Jak zwykle ustawa nic nie zdziala w sprawie agresywnych psow,
              tylko "ukara" wlascicieli dbajacych o swoje zwierzeta.
              Takie ustawy to granie dla publiczki, ktora w zyciu nie miała kontaktu z
              "normalnym" dużym psem.
              • mike-great Re: A co dalej z psami?? 09.08.05, 15:52
                Ludzie! Nie dajmy się zwariować! Wiele psów ras pit-bull, bullterrier, amstaff
                (American Staffordshire Terrier) czy stafford (Staffordshire Terrier) jest w
                zupełności jak owczarek niemiecki, doberman, czy dog niemiecki. Tak dla
                przykładu. Nawet pudla albo jamnika można wytresować na agresywnego mordercę
                (nie obrażając tych ras) tylko gabaryty i predyspozycje psycho-fizyczne nie te.
                Ale owczarek niemiecki - pies "policyjny" - też może być psem mordercą. I co?
                Zabronimy ludziom posiadania owczarków?

                Gość portalu: spojrzenie napisał(a):

                > Ta ustawa to absurd. Wlasciciele tacy, ktorzy troszcza sie o psy pewnie zrobia
                > wszystko, zeby uzyskac to pozwolenie. Tylko, ze ich psy, pewnie tak jak moj
                > pitbulterier są nieagresywne. Wlasciciele agresywnych psow po prostu wywalą je
                > na ulice i kupia wilczury, ktore wychowaja na rownie agresywne. Więc dzieki
                > ustwie będzie masa bezpańskich, groźnych psów i kolejne rasy uznawane za
                > agresywne. Każdy duży pies źle wychowany jest w stanie zagryźć czlowieka. Czy
                w
                > zwiazkuz tym niewidomi bedą mieli pozwolenia na psy przewodnikow jak na bron,
                > przeciez one tez moga byc niebezpieczne.
                > Pozatym psy do walk psow jak są chodowane, tak będą, bo są idioci chetni
                placic
                > za tą rozrywkę. Jak zwykle ustawa nic nie zdziala w sprawie agresywnych psow,
                > tylko "ukara" wlascicieli dbajacych o swoje zwierzeta.
                > Takie ustawy to granie dla publiczki, ktora w zyciu nie miała kontaktu z
                > "normalnym" dużym psem.
                • krecilapka Re: A co dalej z psami?? 09.08.05, 16:31
                  HA ha ha juz widze pare jamnika z pudlem wychowanych na mordercow :). Chyba chomikow ;). Owszem, moze rozerwac mi taki pies nogawke, moze niezle potarmosic male dziecko. Ale nie jest w stanie zabic czlowieka. No chyba ze to bedzie japonski pudel po szkoleniu NINJA ;). W tym kraju potrzebny jest zamordyzm. Zdecydowany. Beda bezdomne psy na ulicy? Tym lepiej, bo to latwo pokazuje ilu psychopatow bylo wlascicielami.
                  • Gość: jamnik Re: A co dalej z psami?? IP: *.chello.pl 09.08.05, 17:54
                    > HA ha ha juz widze pare jamnika z pudlem wychowanych na mordercow :).

                    Nie wiem czy wiesz ale jamniki bywały używane jako psy mysliwskie na dziki :)
                    Przed jednym jamnikiem pewnie się obronisz ... ale przed trzema wyszkolonymi
                    watpię ;-))

                    Pozdrowienia
                    • mike-great Re: A co dalej z psami?? 09.08.05, 18:01
                      Facet chyba nie przypuszczał, że z poranionymi nogami to mu ciężko będzie
                      zrobić i parę kroków. Ale widać kompletnie nie zna się na psach, i nie ma o
                      nich pojęcia.

                      Gość portalu: jamnik napisał(a):

                      > > HA ha ha juz widze pare jamnika z pudlem wychowanych na mordercow :).
                      >
                      > Nie wiem czy wiesz ale jamniki bywały używane jako psy mysliwskie na dziki :)
                      > Przed jednym jamnikiem pewnie się obronisz ... ale przed trzema wyszkolonymi
                      > watpię ;-))
                      >
                      > Pozdrowienia
            • mike-great Re: Chyba cię czyści! 09.08.05, 15:43
              Oj ty naiwny - jak myślisz, że pies typu np. Rotwailer spuszczony ze smyczy,
              nawet w kagańcu, nie może cię powalić swoją masą i pędem - to mało jescze
              wiesz. Pies powinien być:
              1) Odpowiednio socjalizowany z innymi psami i ludźmi
              2) Dobrze jak jest też odpowiednio prze/szkolony
              A ta ustawa to kolejny bubel prawno-społeczno-kynologiczny. Je do tej ustay
              więcej zastrzeżeń, niż ustawa przewiduje. Widać przygotowywały ją jakieś
              półgłówki, które się kompletnie nie znają na tematyce psów, i psychologii.

              hummer napisał:

              > mike-great napisał:
              >
              > > Jak ty uważasz rasę psa za broń - to lepiej idź się leczyć zamknięciu, b
              > o sam
              > > jesteś groźny dla otoczenia. Szkoda tej dziewczyny, bez 2 zdań, ale:
              > > 1) Gdzie był właściciel?
              > > 2) Dlaczego obcy ludzie byli zamknięci z agresywnym psem?
              > > 3) Dlaczego pies był agresywny? (sam mam Amstaffa i jest zsocjalizowany z
              >
              > > innymi psmi i ludźmi-rodzina, znajomi, obce osoby też mile widzine
              > > 4) Dlaczego pies nie miał kagańca? (pies w kagańcu nikogo nie zagryzie).
              > > 5) Czy był to normlny Amstaff, czy taki szczuty przez dresiarzy na wszyst
              > kich i
              > >
              > > wszystko, albo chodowany do walk? (z czym policja gooowno robi, choć wie,
              > gdzie
              > >
              > > ten proceder się odbywa, i ile kasy mafia za to ma)
              > > Pozdro
              >
              > Niedługo tak się stanie, a zdarzenie warszawskie tylko przyśpieszy podpis
              Prezy
              > denta pod ustawą.
              > W 2005 r. Sejm uchwalił zakaz spuszczania (wszystkich) psów ze smyczy bez
              kagań
              > ca w miejscach publicznych i nakaz posiadania zezwolenia od psychologa na
              posia
              > danie psów i mieszańców ras uznanych za agresywne (w lipcu 2005 r. ustawa nie
              b
              > yła jeszcze podpisana przez Prezydenta). Według uchwalonych przepisów na
              posiad
              > anie psa jednej z jedenastu ras lub psa "w typie" tej rasy trzeba będzie mieć
              z
              > ezwolenie od psychologa wydawane w trybie podobnym jak pozwolenie na broń.
              Trze
              > ba będzie się też ubezpieczyć od ewentualnych szkód wyrządzonych przez psa i
              pr
              > zejść z nim szkolenie w szkole tresury. Niepodporządkowanie grozi więzieniem
              lu
              > b grzywną oraz utratą psa.
              > huby.seo.pl/11_zwierzaki/116_rasy_psow_agresywnych.htm
          • elgoog Re: Chyba cię czyści! 10.08.05, 07:43
            odp.1 Właściciel siedzi już od jakiegoś czasu w więzieniu
            odp.3,5 Właściciel (patrz odp.1) podobno przygotowywał sunię do walk psów.

            Jeżeli już ktoś jest winny tej tragedii to człowiek-właściciel.
          • Gość: Neolit Re: Chyba cię czyści! IP: 217.153.225.* 14.08.05, 20:06
            Niebezpieczny to jest Twoj tok myslenia ;) gowno by mnie obchodzilo gdyby cos
            takiego spotkalo moje dziecko, nie zastanawialbym sie czy to wlasciciel jest
            niewlasciwy czy co..kula w leb psu i dziekuje, chrzanie to ze to zywa istota
            itd..wisi mi dokumentnie ze widocznie zle byl prowadzony - to mial pecha i
            teraz bedzie mial jeszcze wiekszego bo nawet sie nie zawacham zastrzelic psa w
            obronie wlasnego dziecka czy kogokolwiek innego z rodziny. Pozdrowienia dla
            wszyskich Animalsow. Dlaczego pies nie mial kaganca? bo mial debilnego
            wlasciciela, ktory powinien dostac solidny wyrok za psinke. Czy to byl normalny
            Amstaff? a niech nawet bedzie kosmita..Jak ja lubie pozniej sluchac w tv ze to
            taki potulny pies byl, ze nikomu krzywdy nie zrobil..a tutaj 4 latka ma 65
            szwow i jak widzi psa to lapie mame za reke z taka sila jak dorosly (przyklad
            znajomych).
        • Gość: selena Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 15:44
          Amstaff ma szczekoscisk
          i jak atakuje wpada w amok i jest odpornu na bol i wszelkie psikadla gazowe,
          wiec mozesz se odpuscic i nie wydawac kasy na cvos co nei zadziala ...
          • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 15:58
            A buldog to ma dopiero szczękościsk, i układ zębów, powodujący zakleszczenie.
            Buldog to wyrwie raczej kawał mięsa z nogi niż popuści. A jakoś buldog nie jest
            uważany za specjalnie niebezpiecznego. Zresztą - NIE MA RAS NIEBEZPIECZNYCH!!!
            tylko niebezpieczne, poszczególne psy, a, co więcej, nibezpieczni ludzie,
            którzy nigdy nie powinni mieć psa.

            Gość portalu: selena napisał(a):

            > Amstaff ma szczekoscisk
            > i jak atakuje wpada w amok i jest odpornu na bol i wszelkie psikadla gazowe,
            > wiec mozesz se odpuscic i nie wydawac kasy na cvos co nei zadziala ...
            • thannatos Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 16:45
              mike-great napisał:

              > Zresztą - NIE MA RAS NIEBEZPIECZNYCH!!!

              Hmm, pomarz sobie. Rownie dobrze mozesz pisac, ze wilk, lew, pantera oraz pyton
              dusiciel nie sa niebezpieczne, bo odpowiednia tresura mozna je przystosowac do
              bycia trzymanym w M-4. Otoz pewne rasy PSOW zostaly odpowiednia selekcja
              specjalnie "zaprojektowane", aby wykazywac wieksza agresje - przydawalo sie to
              miedzy innymi do pilnowania niewolnikow na plantacjach lub do walk psow:

              "In the nineteenth century in the English region of Staffordshire, crossing
              among the Bulldog and various terriers developed the muscular, active, combative
              Staffordshire Bullterrier. Brought to the United States, the breed was preferred
              by American breeders who increased its weight and gave it a more powerful head.
              Now recognized as a separate breed, the American Staffordshire is larger and
              heavier than his British cousin, the Staffordshire Bull Terrier. After dog
              fighting was banned in the United States in 1900, two strains of these dogs were
              developed, a show strain and a fighting dog strain. The show strain was labeled
              the American Staffordshire [czyli wlasnie AMSTAFF, przyp. thannatos], while the
              fighting dog strain was labeled the American Pit Bull Terrier."


              Nie oznacza to, ze pies tej rasy jest ZAWSZE niebezpieczny. Oznacza to jednak,
              ze ze wzgledu na jego uwarunkowania GENETYCZNE jest go TRUDNIEJ niz inne rasy go
              "usocjalnic" - podobnie jak wilka, lwa, pantere oraz pytona dusiciela...
              • thannatos boa dusiciel nie pyton :) n/t 09.08.05, 16:47

              • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 17:53
                Znasz się jak kura na pieprzu. Wilk i pyton, to dzikie zwierzęta, amstaff to
                pies, i jest zwierzęciem udomowionym, tak samo jak krowa czy koń. Projektować
                to możesz brednie, które tu wypisujesz, a nie psy. Można - drogą pewnej
                selekcji - wyodrębnić osobniki niebezpiecne, skrzywione psychicznie, bardziej
                podatne na agresję/agresywne, ale nie całą rasę. Amstaff - American
                Staffordshire Terrier - nie jest rasą psów groźnych, ale poszczegolne osobniki-
                nieodpowiednio prowadzone/tresowane/zdgenerowane przez nieodpowiedzialnych
                ludzi (nie chcę napisać idiotów) mogą doprowadzić, że pies będzie gresywny. Czy
                to wina psa? Jak cię wyszkoli Al-Kaida to też będziesz detonował bomby z
                uśmiechem na twarzy i okrzykiem "Allah Akbar". Czy to znaczy, że należy wybić
                wszystkich Arabów? Albo Hitler co wyszkolił Hitlerjugend, SS-manów, itp. Czy to
                znaczy, że należy eliminować wszystkich Niemców? Nie winna jest rasa psa, ale
                ludzie NIEODPOWIEDZIALNI!!! Zrozum to-jak potrafisz.

                thannatos napisał:

                > mike-great napisał:
                >
                > > Zresztą - NIE MA RAS NIEBEZPIECZNYCH!!!
                >
                > Hmm, pomarz sobie. Rownie dobrze mozesz pisac, ze wilk, lew, pantera oraz
                pyton
                > dusiciel nie sa niebezpieczne, bo odpowiednia tresura mozna je przystosowac do
                > bycia trzymanym w M-4. Otoz pewne rasy PSOW zostaly odpowiednia selekcja
                > specjalnie "zaprojektowane", aby wykazywac wieksza agresje - przydawalo sie to
                > miedzy innymi do pilnowania niewolnikow na plantacjach lub do walk psow:
                >
                > "In the nineteenth century in the English region of Staffordshire, crossing
                > among the Bulldog and various terriers developed the muscular, active,
                combativ
                > e
                > Staffordshire Bullterrier. Brought to the United States, the breed was
                preferre
                > d
                > by American breeders who increased its weight and gave it a more powerful
                head.
                > Now recognized as a separate breed, the American Staffordshire is larger and
                > heavier than his British cousin, the Staffordshire Bull Terrier. After dog
                > fighting was banned in the United States in 1900, two strains of these dogs
                wer
                > e
                > developed, a show strain and a fighting dog strain. The show strain was
                labeled
                > the American Staffordshire [czyli wlasnie AMSTAFF, przyp. thannatos], while
                the
                > fighting dog strain was labeled the American Pit Bull Terrier."
                >
                >
                > Nie oznacza to, ze pies tej rasy jest ZAWSZE niebezpieczny. Oznacza to jednak,
                > ze ze wzgledu na jego uwarunkowania GENETYCZNE jest go TRUDNIEJ niz inne rasy
                g
                > o
                > "usocjalnic" - podobnie jak wilka, lwa, pantere oraz pytona dusiciela...
                >
                >
                • Gość: thannatos Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: 134.174.110.* 09.08.05, 20:06
                  mike-great napisał:
                  >Znasz się jak kura na pieprzu.
                  Projektować
                  > to możesz brednie, które tu wypisujesz, a nie psy.

                  Wybacz, ale rozmawiasz z czlowiekiem, ktory miedzy innymi PROJEKTUJE zwierzeta
                  droga modyfikacji genetycznych na jednym z najlepszych uniwersytetow na swiecie
                  (polecam moje IP) - i nieco wiem o genetycznych podstawach behavioryzmu,
                  podobnie jak przekaznictwa neurosynaptycznego (czyli predkosci reakcji), poziomu
                  endorfin (czyli opornosci na bol), katecholamin (czyli podbudliwosci
                  "emocjonalnej", w tym rowniez agresji). A Ty?

                  >Amstaff - American
                  > Staffordshire Terrier - nie jest rasą psów groźnych, ale poszczegolne osobniki-
                  > nieodpowiednio prowadzone/tresowane/zdgenerowane przez nieodpowiedzialnych
                  > ludzi (nie chcę napisać idiotów) mogą doprowadzić, że pies będzie gresywny.

                  Amstaffy sa PODATNE na szkolenie do walki (przeczytaj tekst wklejony przeze mnie
                  poprzednio). Zgadzam sie, ze ich agresja jest wina wlasciciela, ale TEN SAM
                  WLASCICIEL nie zrobi maszyny smierci z ratlerka czy jamnika, a OWSZEM ZROBI Z
                  AMSTAFFA - jak widac.

                  >Zrozum to-jak potrafisz.

                  Czy kazdy Polak musi sie stawac opryskliwy (zeby nie powiedziec chamski) i
                  wjezdzac na pole osobiste, jesli ktos ma zdanie inne niz on?
                  • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 20:21
                    Nie wyrywj z kontekstów moich wypowiedzi.
                    Czym innym jest genetyzne modyfikowanie ras (ach, to USA - wszystko tam musi
                    być genetyczni zmodyfikowane, nawet jedzenie...) a czym innym
                    hodowla/wychowywanie/szkolenie czy tresura psa. Widzisz - problem jet taki, że
                    najwięcej wypowiadają się o psach (i ich zachowaniu) ci, co z psmi mają bardzo
                    mało do czynienia = BRAK DOŚWIADCZENIA. Laboratorium to niestety nie żywy pies
                    i jego interakcje. A ty tak od razu wszystko osobiście bierzesz do iebie. oza
                    tym - ty chyba też jesteś Polakiem, tylko nie mieszkasz na terytorium RP, to
                    jak mówisz "Polacy" mówisz też o obie.
                    Pozdro
                    • thannatos Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 20:47
                      Przede i absolutnie wszystkim zapoznaj sie z GENETYCZNA DEFINICJA SLOWA "RASA" -
                      bo ewidentnie nie rozumiesz tego slowa, jesli chodzi o material genetyczny
                      zwierzecia. Polecam zapozaznie sie z terminami: gen, dziedziczenie mendlowskie,
                      allele, homo- i heterozygotycznosc alleli.

                      > Czym innym jest genetyzne modyfikowanie ras (ach, to USA - wszystko tam musi
                      > być genetyczni zmodyfikowane, nawet jedzenie...) a czym innym
                      > hodowla/wychowywanie/szkolenie czy tresura psa.

                      Otoz nie - chow wsobny psow prowadzacy do powstania ras jest niczym innym jak
                      wykorzystaniem naturalnych zmiennosci alleli genowych (odpowiadajcych za cechy
                      najczesciej dziedziczone w typie mendlowskim) w celu stworzenia osobnikow
                      homozygotycznch w kontekscie tych alleli. Nie rozni sie to wiele od etapow
                      doswiadczen, w ktorych dokladnie to samo robisz ze zwierzetami, ktorym dany
                      allel zmodyfikowales wczesciej, czyli np. tak zwanymi knock-out'ami (nieco
                      inaczej sprawa ma sie ze zwierzetami transgenicznymi, ale to juz inna rzecz).

                      Wsrod innych zwierzat niz psy tez jestes w stanie stworzyc rasy - najlepszym
                      przykladem sa myszy i szczury - jestes w stanie droga tylko i wylacznie
                      odpowiedniego krzyzowania osobnikow stworzyc RASE, ktora bedzie homozygotyczna
                      pod wzgledem genow odpowiedzialnych miedzy innymi za agresje, opornosc na bol,
                      sile miesniowa i jeszcze kilka innych rzeczy. DOKLADNIE TO SAMO DA SIE ZROBIC i
                      ZROBIONO, powtarzam, ZROBIONO to z psami. Dlatego nikt nie wystawia do walki
                      nawet najbardziej rozwscieczonego jamnika, a wystawia sie odpowiednio wyszkolone
                      inne RASY.

                      Tu masz ranking ras, jesli chodzi o GENETYCZNE zdolosci do walki (no to w ktorej
                      klasie sa amstaffy?):

                      "Dogs that can fight...

                      First Class
                      - APBT
                      - Tosa Inu

                      Dogs that have little or no chance of beating the first class...

                      Second Class
                      - Dogo Argentino
                      - American Bandogge
                      - English Bull Terrier
                      - American Staffordshire Terrier
                      - American Bulldog
                      - Presa Canario
                      - Bully Kutta
                      - Fila Brasileiro

                      Dogs that have little or no chance of beating the second class...

                      Third Class
                      - Caucasian Ovtcharka
                      - Neapolitan Mastiff
                      - Spanish Bulldog
                      - Cane Corso
                      - Mallorquin Bulldog (Ca De Bou)
                      - Gul Dong
                      - Dogue De Bordeaux
                      - Guatemalan Bull Terrier
                      - Indian Bull Terrier
                      - Staffordshire Bull Terrier

                      And finally dogs that have no chance or little of beating the third class but
                      can still hold their own...

                      The fourth class
                      - German Shepherd
                      - Doberman
                      - Rottweiler
                      - Shar Pei
                      - Alaskan Malamute
                      - Bullmastiff
                      - Wolf Hybrids
                      - Chow Chow (yes, even the Chow Chow)
                      - Most of the ovtcharkas
                      - A few shepherds.
                      - Akita Inu
                      - Thai Ridgeback
                      - Tibetan Mastiff, (and almost every other of mastiff origin that I didn't name,
                      including the Boerboel and others)

                      The Fourth Class can go on forever. It mainly consists of your most common,
                      popular breeds that you think so highly of… "

                      Jesli chodzi o mieszance - roznica polega na tym, ze allele w nich nie sa
                      homozygotyczne, przez co mozna sumowac korzystne allele z dwoch lub wiecej ras
                      (to zaleta). Problem polega na tym, ze mieszaniec nie jest w stanie splodzic
                      osobnika IDENTYCZNEGO sobie pod wzgledem tych alleli, a pies rasowy JEST. I
                      wlasnie tym sie rozni OSOBNIK od RASY.

                      >oza
                      > tym - ty chyba też jesteś Polakiem, tylko nie mieszkasz na terytorium RP, to
                      > jak mówisz "Polacy" mówisz też o obie.

                      To nie bylo stwierdzenie tylko pytanie. Retoryczne zreszta, bo odpowiedz znam.
                      • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 21:18
                        Ty z tą genetyką. Definicja rasy to definicja. A nie jakaś "genetyczna
                        definicja rasy". To może w USA jest "genetyczna definicja demokrcji",
                        pozwalająca zabijać ludzi w imię ropy naftowej? Nie przenoś standardów rodem z
                        USA na grunt Polski, bo tutaj nawet prawa ekonomii inaczej funkcjonują (niech
                        każdy sam ocenia czy to dobrze czy źle). Nie zapominaj, że być może
                        ten "Amstaff" z Warszawy nie był "rasowy" ani rodowodowy, więc czystość
                        materiłu genetycznego może pozostawiać dużo do życzenia pod kątem twoich badań.
                        A jeśli ktoś wystawia psa do walki - jak już mówiłem - jest skończonym debilem,
                        i takie zchowanie/czyn/akt powinien być ścigany przez prao urzędu, podobnie
                        jak i czerpanie korzyści z walk psów (oraz jakichkolwiek innych zwierząt-istot,
                        które czują, czy to się genetykom laboratoriach i instytutach podoba, czy
                        nie). SZKOLENIE DO WALK I WALKI PSÓW SĄ PÓKI CO W POLSCE ZAKAZANE!

                        thannatos napisał:

                        > Przede i absolutnie wszystkim zapoznaj sie z GENETYCZNA DEFINICJA
                        SLOWA "RASA"
                        > -
                        > bo ewidentnie nie rozumiesz tego slowa, jesli chodzi o material genetyczny
                        > zwierzecia. Polecam zapozaznie sie z terminami: gen, dziedziczenie
                        mendlowskie,
                        > allele, homo- i heterozygotycznosc alleli.
                        >
                        > > Czym innym jest genetyzne modyfikowanie ras (ach, to USA - wszystko tam m
                        > usi
                        > > być genetyczni zmodyfikowane, nawet jedzenie...) a czym innym
                        > > hodowla/wychowywanie/szkolenie czy tresura psa.
                        >
                        > Otoz nie - chow wsobny psow prowadzacy do powstania ras jest niczym innym jak
                        > wykorzystaniem naturalnych zmiennosci alleli genowych (odpowiadajcych za cechy
                        > najczesciej dziedziczone w typie mendlowskim) w celu stworzenia osobnikow
                        > homozygotycznch w kontekscie tych alleli. Nie rozni sie to wiele od etapow
                        > doswiadczen, w ktorych dokladnie to samo robisz ze zwierzetami, ktorym dany
                        > allel zmodyfikowales wczesciej, czyli np. tak zwanymi knock-out'ami (nieco
                        > inaczej sprawa ma sie ze zwierzetami transgenicznymi, ale to juz inna rzecz).
                        >
                        > Wsrod innych zwierzat niz psy tez jestes w stanie stworzyc rasy - najlepszym
                        > przykladem sa myszy i szczury - jestes w stanie droga tylko i wylacznie
                        > odpowiedniego krzyzowania osobnikow stworzyc RASE, ktora bedzie homozygotyczna
                        > pod wzgledem genow odpowiedzialnych miedzy innymi za agresje, opornosc na bol,
                        > sile miesniowa i jeszcze kilka innych rzeczy. DOKLADNIE TO SAMO DA SIE ZROBIC
                        i
                        > ZROBIONO, powtarzam, ZROBIONO to z psami. Dlatego nikt nie wystawia do walki
                        > nawet najbardziej rozwscieczonego jamnika, a wystawia sie odpowiednio
                        wyszkolon
                        > e
                        > inne RASY.
                        >
                        > Tu masz ranking ras, jesli chodzi o GENETYCZNE zdolosci do walki (no to w
                        ktore
                        > j
                        > klasie sa amstaffy?):
                        >
                        > "Dogs that can fight...
                        >
                        > First Class
                        > - APBT
                        > - Tosa Inu
                        >
                        > Dogs that have little or no chance of beating the first class...
                        >
                        > Second Class
                        > - Dogo Argentino
                        > - American Bandogge
                        > - English Bull Terrier
                        > - American Staffordshire Terrier
                        > - American Bulldog
                        > - Presa Canario
                        > - Bully Kutta
                        > - Fila Brasileiro
                        >
                        > Dogs that have little or no chance of beating the second class...
                        >
                        > Third Class
                        > - Caucasian Ovtcharka
                        > - Neapolitan Mastiff
                        > - Spanish Bulldog
                        > - Cane Corso
                        > - Mallorquin Bulldog (Ca De Bou)
                        > - Gul Dong
                        > - Dogue De Bordeaux
                        > - Guatemalan Bull Terrier
                        > - Indian Bull Terrier
                        > - Staffordshire Bull Terrier
                        >
                        > And finally dogs that have no chance or little of beating the third class but
                        > can still hold their own...
                        >
                        > The fourth class
                        > - German Shepherd
                        > - Doberman
                        > - Rottweiler
                        > - Shar Pei
                        > - Alaskan Malamute
                        > - Bullmastiff
                        > - Wolf Hybrids
                        > - Chow Chow (yes, even the Chow Chow)
                        > - Most of the ovtcharkas
                        > - A few shepherds.
                        > - Akita Inu
                        > - Thai Ridgeback
                        > - Tibetan Mastiff, (and almost every other of mastiff origin that I didn't
                        name
                        > ,
                        > including the Boerboel and others)
                        >
                        > The Fourth Class can go on forever. It mainly consists of your most common,
                        > popular breeds that you think so highly of… "
                        >
                        > Jesli chodzi o mieszance - roznica polega na tym, ze allele w nich nie sa
                        > homozygotyczne, przez co mozna sumowac korzystne allele z dwoch lub wiecej ras
                        > (to zaleta). Problem polega na tym, ze mieszaniec nie jest w stanie splodzic
                        > osobnika IDENTYCZNEGO sobie pod wzgledem tych alleli, a pies rasowy JEST. I
                        > wlasnie tym sie rozni OSOBNIK od RASY.
                        >
                        > >oza
                        > > tym - ty chyba też jesteś Polakiem, tylko nie mieszkasz na terytorium RP,
                        > to
                        > > jak mówisz "Polacy" mówisz też o obie.
                        >
                        > To nie bylo stwierdzenie tylko pytanie. Retoryczne zreszta, bo odpowiedz znam.
                        >
                        • thannatos Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 23:41
                          mike-great napisał:

                          > Ty z tą genetyką. Definicja rasy to definicja. A nie jakaś "genetyczna
                          > definicja rasy".

                          Nie tylko niewiele wiesz o genetyce, ale rowniez nie masz pojecia o frazeologii
                          jezyka polskiego. Definicji ras jest wiele, chociazby za PWN:

                          RASA [fr.], biol. w systematyce zool. jednostka taksonomiczna niższa od gat.,
                          występująca na ogół niezależnie od formy typowej gat., różniąca się dość
                          istotnymi cechami dla taksonomii danej grupy; rozróżnia się (w zależności od
                          kryteriów): rasę geograficzną (podgatunek), rasę fenologiczną — o odrębnym
                          czasie występowania cyklu biol., i rasę ekologiczną, zajmującą odrębną niszę
                          ekologiczną; w botanice pojęcie rasy jest węższe niż w zoologii; rasy roślin
                          różnią się gł. dziedzicznymi cechami fizjologicznymi. W zootechnice rozróżnia
                          się: rasy prymitywne (mały wpływ człowieka, większy warunków naturalnych), rasy
                          przejściowe (prymitywne uszlachetnione), rasy kulturalne (powstałe gł. pod
                          wpływem intensywnej i długotrwałej pracy hod.), służące też do uszlachetniania
                          ras prymitywnych i przejściowych.

                          PIES DOMOWY, Canis familiaris, [...] w wyniku mniej lub bardziej świadomej
                          selekcji i krzyżowania wyhodowano ok. 400 ras i odmian psa domowego, różniących
                          się wzrostem, masą ciała, pokrojem, użytkowością, umaszczeniem i innymi cechami;
                          - przyczyna tych wszystkich roznic jest NIC INNEGO jak podloze GENETYCZNE
                          [przyp. thannatos].

                          > To może w USA jest "genetyczna definicja demokrcji",
                          > pozwalająca zabijać ludzi w imię ropy naftowej?

                          Zapraszam na Forum Swiat - mozesz tam znalezc wiele moich wypowiedzi na ten temat.

                          > ten "Amstaff" z Warszawy nie był "rasowy" ani rodowodowy, więc czystość
                          > materiłu genetycznego może pozostawiać dużo do życzenia pod kątem twoich badań.

                          Moze nie doczytales - mieszance moga miec cechy danej rasy (w tym przypadku
                          amstaffa) - roznica polega na ich przekazaniu potomstwu. Skoro napisano, ze byl
                          to amstaff, to znaczy, ze ten pies mial cechy amstaffa, nawet jesli nie byl
                          "czysty".

                          > A jeśli ktoś wystawia psa do walki - jak już mówiłem - jest skończonym debilem,

                          Zgoda.

                          > SZKOLENIE DO WALK I WALKI PSÓW SĄ PÓKI CO W POLSCE ZAKAZANE!

                          W USA tez - od 105 lat.
                        • billy-the-kid Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 23:56
                          Mike, wydaje mi się że Thannatos rzeczywiście zna się na temacie. Dlaczego tak
                          uparcie odmawiasz uznania jego argumentów i tak się pienisz? Masz też chyba
                          problem na punkcie USA. A jeśli chodzi o genetycznie modyfikowaną żywnośc to
                          jest jej w Europie więcej niż ci się wydaje. Również to że polityka zagraniczna
                          USA niekoniecznie musi się wszystkim podobac nie znaczy że nie mają oni
                          olbrzymiej wiedzy w wielu dziedzinach nauki a już na genetyce to się raczej znają.

                          Lubisz psy i bardzo dobrze. Ale wypadki zagryzień ludzi przez agresywne rasy są
                          faktem i nie można tego tak zostawic. Myślę że warto nawet utrudnic trochę życie
                          odpowiedzialnym hodowcom psów jeśli uratuję to przynajmniej 1 życie ludzkie.
                          Miłośc do zwierząt nie powinna ci przesłaniac miłości do ludzi.
                  • Gość: majkini Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.acn.waw.pl 09.08.05, 21:16
                    po części to prawda, jednak wydaje mi się, że ważne jest również to, co działo
                    sie z rasą przez ostatnie sto i więcej lat- staffordshire bulterier (jedna z
                    najpopularniejszych ras w Wlk. Brytanii) od XIX wieku nie był wykorzystywany do
                    walk, także nielegalnych m. in. ze względu na jego wagę (tylko kilkanaście
                    kilo). To że jest to mały pies powoduje także, że nie kupują go ludzie chcący
                    mieć groźnego psa- tacy wybiorą np. amstaffa, który jest po prostu większy.W
                    efekcie te psy zatraciły w ogromnym stopniu swoje agresywne usposobienie i stały
                    się psami rodzinnymi (o ile dobrze pamiętam w piśmie "przyjaciel Pies" określono
                    je mianem NIANI w skórze wojownika)

                    Po drugie jest wiele ras, np. west highland white terier, buldog francuski,
                    które w XIX wieku miały być w pewnym sensie agresywne- one miały ZAGRYZAĆ
                    szkodniki, a teraz takie nie są

                    Dlatego wydaje mi się, że ważne jest to co działo się z rasą w XX wieku a nie
                    tylko jej początki (choć napewno zostawiają one piętno w psychice)

                    pozdrowienia

                    ps. jestem właścicielem stafficzki, która ma jest lepszym aporterem niż nie
                    jeden retriver ;) a zaatakowana kładzie się na plecach...
        • mofur Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 16:48
          naprawdę psy są dla ciebie jedynym zagrożeniem? a ze grupa "ziomali" ci wp...
          to się nie boisz? tak jest pięknie i bezpiecznie i to tylko te zwierzęta winne?
          najłatwiej przeklinać zwierzęta, one nie mogą się bronić
        • Gość: jaQbek Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.dsbratniak.pw.edu.pl 09.08.05, 20:07
          Kiedyś w Trójmieście bodaj widziałem 3-4 letnią dziewczynkę spacerującą z ... pitbullem. Bez rodziców. Oczywiście pies kagańca nie miał.
          • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 20:22
            Poniższe jest tylko dowodem na to, że Amstaffy i Pit-bulle mogą być doskonałymi
            opiekunmi dzieci. NORMALNE amstaffy i pit-bulle.

            Gość portalu: jaQbek napisał(a):

            > Kiedyś w Trójmieście bodaj widziałem 3-4 letnią dziewczynkę spacerującą z ...
            p
            > itbullem. Bez rodziców. Oczywiście pies kagańca nie miał.
        • Gość: psiak Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.09.06, 14:33
          Szkoda mi tylko psa.:(
      • b-beagle Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 14:42
        Bardzo smutna historia.Nie każdy pies nadaje sie do trzymania w domu, albo może
        lepiej powiedzieć ,że nie każdy zdaje sobie sprawę do czego jest zdolny jego
        pies.Z drugiej strony ludzie mają amstafy i one jakoś funkcjonują i nie
        zagryazją swoich włascieli tak nagminnie jak niektórzy to sugerują.Jednak nie
        można zapominać ,że jest to pies wychodowany do walki i ma w swojej naturze
        dużo agresji, która potrafi nagle i nieoczekiwanie wybuchnąć.
        • Gość: lubię też psy Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.crt.warszawa.supermedia.pl 09.08.05, 15:48
          Przeczytaj, co napisałaś...

          b-beagle napisała:

          > ...amstafy i one jakoś funkcjonują i nie
          > zagryazją swoich włascieli tak nagminnie jak niektórzy to sugerują.

          bez koment.
      • Gość: aGA W WARSZAWIE ZA MAŁO RAKARZY !! P IP: *.charite.de / *.charite.de 09.08.05, 15:52
    • kolex7372 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 13:16
      Nie dziwię się !!! Wszystkie buraki z pragi mają te psy. Dla łysej pały inna
      rasa jak amstaf lub pitbul nie istnieje. Nie wypada posiadać inne rasy.
      Ile razy jechałem tramwajem z "miłym" pieskiem, którego właściciel zapomniał
      założyć kagańca.
      • Gość: gosia Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.amg.gda.pl 09.08.05, 14:40
        ale jestescie jednostronni nie jestem lysa i mam amstaffa dla rozsadnego
        wlasciciela to bardzo przyjazny pies
        • Gość: Bart Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolat IP: *.bci.net.pl 09.08.05, 14:54
          Tak, tylko, ze takie rasy jak Amstaff wymagają solidnego wychowania, dla
          takiego psa - szczegolnie gdy jest mlody - trzeba miec duzo cierpliwosci i
          czasu. Inaczej moze wyrosnac na morderce...
          • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolat 09.08.05, 16:03
            Masz gościu rację - jak mój Amstaff był młody (szczeniak) to miał więcej
            troski, opieki, wychowania, szkolenia i cierpliwości poświęcanej mu niż
            niejedno dziecko. I teraz są dobre efekty. Ma 3 lata i wszystko jest OK.

            Gość portalu: Bart napisał(a):

            > Tak, tylko, ze takie rasy jak Amstaff wymagają solidnego wychowania, dla
            > takiego psa - szczegolnie gdy jest mlody - trzeba miec duzo cierpliwosci i
            > czasu. Inaczej moze wyrosnac na morderce...
            • Gość: Jadera Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolat IP: *.aster.pl 09.08.05, 19:39
              mike-great napisał:

              > Masz gościu rację - jak mój Amstaff był młody (szczeniak) to miał więcej
              > troski, opieki, wychowania, szkolenia i cierpliwości poświęcanej mu niż
              > niejedno dziecko. I teraz są dobre efekty. Ma 3 lata i wszystko jest OK.


              Poczekamy az ciebie zagryzie. Popros rodzine zeby tu napisala jak ci piesiunio
              rozerwie gardziolko. Powiemy, ze sama jestes sobie winna.
              • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolat 09.08.05, 20:26
                Kopernik była kobietą. Od kiedy Mike to ona? Nie obawiaj się - mnie mój pies
                nie zagryzie, i nikogo innego też nie. Po pierwsze jest dobrze ułożony, po
                drugie - po to jestem jego właśccielem, i panem, aby być ostrożnym wtedy, kiedy
                to jest potrzebne (np. małe dziecko leci piłką, więc trzymam psa, bo chcąc się
                bawić skoczy do piłki, jakiś spanikowany rodzic zrobi aferę, że "Amstaff
                zaatakował krwiożerczo dziecko!"

                Gość portalu: Jadera napisał(a):

                > mike-great napisał:
                >
                > > Masz gościu rację - jak mój Amstaff był młody (szczeniak) to miał więcej
                > > troski, opieki, wychowania, szkolenia i cierpliwości poświęcanej mu niż
                > > niejedno dziecko. I teraz są dobre efekty. Ma 3 lata i wszystko jest OK.
                >
                >
                > Poczekamy az ciebie zagryzie. Popros rodzine zeby tu napisala jak ci
                piesiunio
                > rozerwie gardziolko. Powiemy, ze sama jestes sobie winna.
        • Gość: bat56 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolat IP: *.aster.pl / *.aster.pl 09.08.05, 15:13
          > ale jestescie jednostronni nie jestem lysa i mam amstaffa dla rozsadnego
          > wlasciciela to bardzo przyjazny pies
          Przykro mi Gosiu, ale muszę zarzucić Ci całkowity brak umiejętności logicznego
          myślenia. Wszyscy właściciele psów, ras uznawanych za niebezpieczne, zawsze
          mówią o swoich pupilach, że są to "przecież takie miłe, spokojne zwierzaki,
          które nigdy nikomu nie zrobiły by krzywdy". Nie potrafią za to nigdy wyjaśnić
          skąd biorą się te wszyskie pogryzione, często umierające od pogryzienia dzieci,
          o których słyszy się coraz częściej. Może same się pogryzły?? Ich ilość rośnie
          wraz z ilością hodowanych w domach psów niebezpiecznych ras. Taka jest smutna
          prawda. Nie powiem tu co myślę o ludziach trzymających w domach te żywe, bojowe
          machiny, nie myśląc o tym, że w trakcie ich 10-cioletniego życia może im się
          zdarzyć przynajmniej jeden nie kontrolowany wybuch agresji.
          Tak więc Gosiu, choć oczywiście Ci tego nie życzę, możesz i Ty znależć się w
          sytuacji tej nieszczęsnej dziewczynki. Pomyśl o tym, proszę.
          Pzdr
          bat
          • Gość: Smoke_a Do wszystkich lamentujacych IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 15:33
            Po pierwsze: nie masz psa, nigdy nie miales, nie lubisz/boisz sie psow ---> nie
            zabieraj glosu w dyskusji. Po prostu: na temacie sie nie znasz! Zaczynalem od
            dalmatenca, potem doberman, kontakty z Cane corso i dogiem Argetnysnkim. Obecnie
            mam 5 letnia Amstaffke. Wszytsko zalezy od wychowania psa: moja jest wielka ale
            lagodna dla ludzi. Na psy reaguje roznie, na koty ma jazdy ale do ludzi nawet
            obcych jest przyjazna. Amstaffy to raczej nie sa psy strozujace tak jak
            dobermany np. Reakcja na obcych w 90% jest przyjazna (np.jak bylem po szczenie
            to matka i babka malo domu nie rozsadzily ze szczescia ;)To byl moj pierwszy
            kontak ze staffem na czyjejsc posiadlosci i przyznam ze mnie zszokowal na
            plus)Pies z natury jest lagodny dla ludzi, a reszta zalezy od tresury. Nie chce
            mi sie pisac nic na ten temat oprocz wiadomych rzeczy ze psa nie wolno bic.
            meritum: W Polsce nie ma rejestracji staffordow. Rasowe owszem, mieszane staffy
            juz nie. A z tym przewaznie lata dresiarstwo. Byle duzy i agresywny. Ludzie
            kochajacy psy z pewnoscia nie jara ze ich pies jest kozakiem. Przyczyna jest
            wychowanie psa oraz warunki mieszkalne. Tyle. W stresujacym srodowisku np:
            ciaglych libacji, awantur, pobic psu moze "siasc" psycha tak samo jak
            czlowiekowi.

            Na szczescie moja rasa nie jest zaliczona do psow agresywnych, kuzyn Pit owszem,
            stafford nie. Problem w tym ze bedzie beka straszna jak 3/4 psow (tych
            mundurowych) nie odrozni Pitta od stafforda i beda sie spinac eheheh.


            Ps. Ubolewam nad niedopatrzeniem doprowadzajacym do smierci dzieciaka. Pokoj Jej
            duszy
            • Gość: Finwal Może i masz dużo racji IP: *.net.autocom.pl 09.08.05, 16:13
              Ale tak jak to ktoś napisał wyżej: "wystarczy jeden niekontrolowany wybuch
              emocji" i pies obdarzony taką siłą może doprowadzic do tragedii. A ponadto pies
              - tak jak człowiek może mieć problemy psychiczne (genetycznie uwarunkowane lub
              nabyte).
              • mike-great Re: Może i masz dużo racji 09.08.05, 16:16
                O to chodzi - przed kupnem psa sprawdzasz, kto był rodzicami, dziadkami danego
                osobnika, jakie były ich cechy, mnóstwo rzeczy. 50% to genetyka, 50% to
                wychowanie, socjalizowanie, szkolenie, tresura.

                Gość portalu: Finwal napisał(a):

                > Ale tak jak to ktoś napisał wyżej: "wystarczy jeden niekontrolowany wybuch
                > emocji" i pies obdarzony taką siłą może doprowadzic do tragedii. A ponadto
                pies
                > - tak jak człowiek może mieć problemy psychiczne (genetycznie uwarunkowane lub
                > nabyte).
            • Gość: Gosia Do wszystkich lamentujacych IP: *.amg.gda.pl 10.08.05, 08:15
              zgadzam sie z przytoczonym tekstem, moja suka 1,5 roku wyglada groznie /nie
              obcinalam jej uszu co lagodzi widok/, ale pierwsze co zrobi to da łape i
              przyniesie patyka do żucania / uwielbia sie bawic/ gdy jestem z nia np.
              wieczorem na spaceze i zbliza sie jakis zataczajacy "typek" warczy ale reaguje
              na moje polecenia / broni mnie jak by ktos nie zrozumial kontekstu /
          • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolat 09.08.05, 16:09
            Nie ma ras niebezpiecznych! Są niebezpieczne psy. Tak samo jak ludzie.

            Gość portalu: bat56 napisał(a):

            > > ale jestescie jednostronni nie jestem lysa i mam amstaffa dla rozsadnego
            > > wlasciciela to bardzo przyjazny pies
            > Przykro mi Gosiu, ale muszę zarzucić Ci całkowity brak umiejętności
            logicznego
            > myślenia. Wszyscy właściciele psów, ras uznawanych za niebezpieczne, zawsze
            > mówią o swoich pupilach, że są to "przecież takie miłe, spokojne zwierzaki,
            > które nigdy nikomu nie zrobiły by krzywdy". Nie potrafią za to nigdy wyjaśnić
            > skąd biorą się te wszyskie pogryzione, często umierające od pogryzienia
            dzieci,
            >
            > o których słyszy się coraz częściej. Może same się pogryzły?? Ich ilość
            rośnie
            > wraz z ilością hodowanych w domach psów niebezpiecznych ras. Taka jest smutna
            > prawda. Nie powiem tu co myślę o ludziach trzymających w domach te żywe,
            bojowe
            >
            > machiny, nie myśląc o tym, że w trakcie ich 10-cioletniego życia może im się
            > zdarzyć przynajmniej jeden nie kontrolowany wybuch agresji.
            > Tak więc Gosiu, choć oczywiście Ci tego nie życzę, możesz i Ty znależć się w
            > sytuacji tej nieszczęsnej dziewczynki. Pomyśl o tym, proszę.
            > Pzdr
            > bat
            • Gość: neipreis Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolat IP: 81.219.* / *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.05, 16:52
              BZDURA! Sa rasy psow o wiekszej lub mniejszej skłonnosci do agresji. Tak samo
              jak inne cechy charakteru lub wygladu tak agresja została mniej lub bardziej
              wyeksponowana przez hodowców.
              • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolat 09.08.05, 18:00
                To nie jest skłonność do agresji, ale ziększony poziom reaktywności na pewne
                bodźce, które można odpowiednio (lub nie) ukierunkować. Mój Amstaff np. biega 2
                godziny z belą/kłodą drzewa na łące i całą swoją energię zużywa na bezpieczne
                zabawy, albo siłowanie się (np. przeciąganie marynarskiej liny). I co? I nic.
                Potem to tylko pies myśli, że chce leżeć lub spać na swoim posłaniu - a nie
                skakać ludziom do gardeł. Gdybym szczuł mojego psa-od szczeniaka-na inne psy i
                ludzi, to też może by kogoś, lub coś, zagryzł. Na szczęście ja, i mój pies też,
                jesteśmy normalni. Tego życzę innym właścicielom i ich psom.

                Gość portalu: neipreis napisał(a):

                > BZDURA! Sa rasy psow o wiekszej lub mniejszej skłonnosci do agresji. Tak samo
                > jak inne cechy charakteru lub wygladu tak agresja została mniej lub bardziej
                > wyeksponowana przez hodowców.
                • Gość: neipreis Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolat IP: 81.219.* / *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.05, 20:12
                  To ze pies musi sie "wyszumiec" jest oczywiste, ale zauwaz jak hodowcy
                  potrafili wyszczegolnik pewne cechu charakteru u pewnych ras w zaleznosci od
                  potrzeb ludzi. Moj springer spaniel (pies mysliwski "płochacz")bedzie wszedzie
                  weszył szukał, aportował, pływał jesli tylko bedzie okazja - dokładnie tak jak
                  opisują te rase podreczniki. Pitbull bedzie bardziej zaciekły i nieustepliwy w
                  walce, bo własnie te cechy chciano wyostrzyc w hodowli i tak własnie jest.
                  Cechy charakteru poszczegolnych ras są tak samo jesli nie bardziej roznorodne
                  jak i wygląd fizyczny.
                  • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolat 09.08.05, 20:28
                    A kto pozwala na jakiekolwiek walki swojego Amstffa czy Pit-bulla? Chyba tylko
                    debile!!!

                    Gość portalu: neipreis napisał(a):

                    > To ze pies musi sie "wyszumiec" jest oczywiste, ale zauwaz jak hodowcy
                    > potrafili wyszczegolnik pewne cechu charakteru u pewnych ras w zaleznosci od
                    > potrzeb ludzi. Moj springer spaniel (pies mysliwski "płochacz")bedzie
                    wszedzie
                    > weszył szukał, aportował, pływał jesli tylko bedzie okazja - dokładnie tak
                    jak
                    > opisują te rase podreczniki. Pitbull bedzie bardziej zaciekły i nieustepliwy
                    w
                    > walce, bo własnie te cechy chciano wyostrzyc w hodowli i tak własnie jest.
                    > Cechy charakteru poszczegolnych ras są tak samo jesli nie bardziej roznorodne
                    > jak i wygląd fizyczny.
                    • Gość: neipreis Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolat IP: 81.219.* / *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.05, 21:09
                      Przeciez ta rasa po to własnie powstała. Co prawda takie potrzeby mieli hodowcy
                      sto lat temu a dzisiaj hoduje sie tzw. amstafy wystawowe, ktore mają tylko po
                      prostu odpowiednio wyglądać, ale fakty są takie, ze geny totalnej agresji nadal
                      istnieją wsród tej rasy. Tym bardziej, ze nadal istnieją tzw. "profesjonalne
                      hodowle pittbulów" czyli hodowle majace na celu uzyskiwanie osobników z
                      tzw. "games" cechą, ktora wystepuje jeszcze tylko u dwoch innych gatunków
                      zwierząt:walczacych kogutów i u szczurów. "Games" jest to brak instynktu
                      samozachowawczego, walka do samego konca nawet wtedy gdy sytuacja jest
                      beznadziejna, całkowity brak czucia bólu, walka bez zadnych zahamowan nawet
                      wtedy gdy przeciwnik chce sie poddac lub wycofac. Strach i agresja u dzikich
                      zwierzat sie rownoważą, u prawdziwych pittbulow istnieje tylko agresja. Pittbul
                      w naturalnym srodowisku by długo nie pozył rzucając sie na pierwszego lepszego
                      silniejszego drapieznika np. lwa. Juz lepiej trzymac wsrod ludzi wilka niz
                      pittbula czy jego wystawową wersje - amstafa.
                      • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolat 09.08.05, 21:25
                        Jak sam napisałeś - rasa American Staffordshire Bulterrier, czyli potocznie
                        amstaff, została wyodrębniona na potrzeby wystaw psów rasowych w USA i
                        wszelkiego rodzaju testów i zawodów sprawnościowych i siłowych (np.
                        przeciąganie w szelkach opony z traktora)

                        Gość portalu: neipreis napisał(a):

                        > Przeciez ta rasa po to własnie powstała. Co prawda takie potrzeby mieli
                        hodowcy
                        >
                        > sto lat temu a dzisiaj hoduje sie tzw. amstafy wystawowe, ktore mają tylko po
                        > prostu odpowiednio wyglądać, ale fakty są takie, ze geny totalnej agresji
                        nadal
                        >
                        > istnieją wsród tej rasy. Tym bardziej, ze nadal istnieją tzw. "profesjonalne
                        > hodowle pittbulów" czyli hodowle majace na celu uzyskiwanie osobników z
                        > tzw. "games" cechą, ktora wystepuje jeszcze tylko u dwoch innych gatunków
                        > zwierząt:walczacych kogutów i u szczurów. "Games" jest to brak instynktu
                        > samozachowawczego, walka do samego konca nawet wtedy gdy sytuacja jest
                        > beznadziejna, całkowity brak czucia bólu, walka bez zadnych zahamowan nawet
                        > wtedy gdy przeciwnik chce sie poddac lub wycofac. Strach i agresja u dzikich
                        > zwierzat sie rownoważą, u prawdziwych pittbulow istnieje tylko agresja.
                        Pittbul
                        >
                        > w naturalnym srodowisku by długo nie pozył rzucając sie na pierwszego
                        lepszego
                        > silniejszego drapieznika np. lwa. Juz lepiej trzymac wsrod ludzi wilka niz
                        > pittbula czy jego wystawową wersje - amstafa.
          • Gość: Gosia Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolat IP: *.amg.gda.pl 10.08.05, 08:07
            nie no nie przesadzajcie gdyby pies na mnie warkną był by oddany / lub uśpiony /
            nie pozwolę nigdy by uczucie do zwierzęcia przeważyło nad bezpieczeństwem moim
            lub członków rodziny
          • Gość: Gosia Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolat IP: *.amg.gda.pl 10.08.05, 08:52
            z czym do ludu to ze mam amstafke to znaczy ze powinnam sie bac bo moze mnie
            spotkac to samo co ta dziewczynę , bat56 to totalna bzdura
      • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 16:00
        Wypraszam sobie - nie jestem dresiarzem, skinem, kryminalistą, Warszawiakiem z
        Pragi, itp., itd., a Amstaff to mój ukochany pies - łagodny dla ludzi i
        zwierząt.

        kolex7372 napisał:

        > Nie dziwię się !!! Wszystkie buraki z pragi mają te psy. Dla łysej pały inna
        > rasa jak amstaf lub pitbul nie istnieje. Nie wypada posiadać inne rasy.
        > Ile razy jechałem tramwajem z "miłym" pieskiem, którego właściciel zapomniał
        > założyć kagańca.
        • Gość: Finwal Ale masz kłopoty z logiką IP: *.net.autocom.pl 09.08.05, 16:15
          Twierdzenie, że Amstaff to ulubiony pies dresów itp nie oznacza, że wszyscy
          którzy lubią te rasę są dresami itp.
          • mike-great Re: Ale masz kłopoty z logiką 09.08.05, 16:17
            To nie ja mam kłopoty z logiką, ale ktoś inny na forum, kto napisał, że Amstaff
            to pies dreiarzy i łysych pał.
            Pozdra

            Gość portalu: Finwal napisał(a):

            > Twierdzenie, że Amstaff to ulubiony pies dresów itp nie oznacza, że wszyscy
            > którzy lubią te rasę są dresami itp.
    • joanelle Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatkę 09.08.05, 13:17
      Tak się to może skończyć, kiedy ludzie kupują psa rasy skłonnej do agresji,
      często w dodatku z niepewnego źródła, a potem zaniedbują wychowania... Na
      ulicach widuje się obecnie mnóstwo amstaffów i większość z nich w ogóle nie
      jest szkolona! To przerażające
      • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 16:11
        Masz rację - każdy Amstaff powinien być szkolony. Szkolone są OK.


        joanelle napisała:

        > Tak się to może skończyć, kiedy ludzie kupują psa rasy skłonnej do agresji,
        > często w dodatku z niepewnego źródła, a potem zaniedbują wychowania... Na
        > ulicach widuje się obecnie mnóstwo amstaffów i większość z nich w ogóle nie
        > jest szkolona! To przerażające
    • Gość: Ewelina Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 13:17
      Uwazam ze te psy powinno sie trzymac w zamknieciu. Sa agresywne i odrazajace. Za
      to zabojstwo powinni tego psa uspic!
      • Gość: kolex7372 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.aster.pl 09.08.05, 13:24
        Właściciela powinno sie uśpić.
        • Gość: grissley Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: 193.201.167.* 09.08.05, 13:25
          Wlasciciela też.
          • Gość: właścicielamstaffa Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: 80.72.40.* 09.08.05, 14:18
            zgadzam się...
          • pburkiewicz Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 21:01
            Cóż to za pomysł, by takie bydlę (psa amstaffa, oczywiście!) trzymać w
            mieszkaniu, a zapewne małym. To jakby gra w rosyjską ruletkę...
      • Gość: Didot Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.icm.edu.pl / *.icm.edu.pl 09.08.05, 13:32
        Podobnie jest na Woli. W rejonie ulicy Gibalskiego kolesiów z kwadratowymi
        szyjami i plastikowych różowych laleczek z psami ras: amstaff, pitbull i innych
        z tego typu. "urocze pieski" luzikiem na ogół biegaja. Co ciekawse jest tez
        kilka osób, które naprawde panują i dobrze chowają te pieski, ale Ci zawsze
        trzymają na smyczy. Kiedyś grupa nafaszerowanych kolesi z uroczym pieskiem
        rozbijała się w okolicy. Wykonałam telefon do straży i policji i otrzymałą
        informację, że mam śledzić (w domysle pewnie złapać) i informowac a oni może
        przyjada. Natomiast Pani która ma 2 rotweilerki (w tym jedna przygarnieta
        wlesie, gdy własciciel zapewne zorientował się o łagodności, wyrzucił psa)
        wypusciła luzem na ogrodzonym pustym boisku. Ktoś "życzlYwY" wezwał stosowne
        władzie. panowie przyjechali, zachowali się "dzielnie i bohaterko" jako że
        pieski grzeczie stlay przy nodze Pani i czekały spokojnie. Nałozyli kobiecie
        mandat.
        • mbarszcz Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 13:34
          Przeciez to Gibalak, tam tak zawsze bylo. Tylko wspolczuc normalnym ludziom
          mieszkajacym w okolicy.
      • Gość: właścicielka amsta Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.21.pl / *.21.pl 09.08.05, 14:29
        nie psy powinno sie trzymac w zamknieciu ale niektórych ludzi. takiego psa
        trzeba umieć wychować wtedy nie jest ani agresywny ani odrazajacy
        • Gość: cr Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: dns.d* / *.mofnet.gov.pl 09.08.05, 15:06
          Masz rację - niektórych ludzi powinno trzymać się w zamknięciu. Przede
          wszystkim wszystkich tych, których głupota zagraża innym. Zapewne wtedy nie
          mieliby możliwości trzymania agresywnych psów, jak też testowania własnych
          umięjętności wychowawczych na nich. Drapieżnik nigdy nie będzie maskotką!
    • Gość: Jazz Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: 156.17.253.* 09.08.05, 13:20
      To jest zdegenerowana rasa, na hodowlę której powinno się wymagać specjalnych
      zezwoleń tak jest w normalnych krajach.
      • Gość: helgor Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.05, 13:42
        czy nie za dużo jest tragedii ludzkich spowodowanych przez psy? Może wreszcie
        ustawodawcy pomyślą o naszym bezpieczeństwie i kategorycznie zabronią
        nieodpowiedzialnym właścicielom posiadania czworonogów niekoniecznie
        niebezpiecznych ras. A może od potencjalnego właściciela psa wymagać stosownego
        przeszkolenia?
        • pe1 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 14:20
          tylko ludzie kompletnie pozbawieni wyobraźni wysuwają takie postulaty.
          "Najlepiej zakazać niebezpiecznych ras", tylko co z faktem, że 90%
          niebezpiecznych psów to kundle? Przecież wystarczy, że taki amstaff ma minimalną
          domieszkę innej rasy i przestaje być rasowy, co wtedy?
          • Gość: Woda Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 14:50
            > tylko ludzie kompletnie pozbawieni wyobraźni wysuwają takie postulaty.
            > "Najlepiej zakazać niebezpiecznych ras", tylko co z faktem, że 90%
            > niebezpiecznych psów to kundle? Przecież wystarczy, że taki amstaff ma minimaln
            > ą
            > domieszkę innej rasy i przestaje być rasowy, co wtedy?

            Uśpić kundle... Uśpić wszystkie psy, które przebywają w mieście!
            • Gość: gee Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.prawo.uni.wroc.pl 09.08.05, 14:55
              to by bylo "uśpione miasto"................
      • Gość: Bimbo Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.dsl.pipex.com 09.08.05, 14:05
        Wiele osob nie wie ze na posiadanie psow raz uznanych za niebezpieczne potrzebne
        sa zezwolenia i psy musza miec papiery ze szkol bez tego pies moze byc
        natychmiast odebrany i nawet uspiony. Niestety nasi wspaniali policjanci nie
        sprawdzaja tego a pozniej takie rzeczysie dzieja ale tez w momencie kiedy pies
        jest uznany jako "kundel" (nie wazne ze jest to mieszanka pitbula z
        amstafem)pies juz nie jest uznany za niebezpiecznego inie trzeba mniec na niego
        pozwolenia. Rowniez wielu wlascicieli nie wie ze oni odpowiadaja prawnie za
        poczynania swojego psa. W przypadku takiej tragedii psa uspia (chociaz nie wiem
        czemu skoro to wina tylko i wylacznie wlasciciela ktory nie wychowal pieska) a
        wlasciciel pewnie dostanie jakas kare do zaplacenia albo zawiasy. Rozmnazanie
        tych psow powinno byc zabronione osobom ktore sie na tym nie znaja.
        • pe1 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 14:30
          > w momencie kiedy pies
          > jest uznany jako "kundel" (nie wazne ze jest to mieszanka pitbula z
          > amstafem)pies juz nie jest uznany za niebezpiecznego inie trzeba mniec na niego
          > pozwolenia

          sam(a) widzisz jaką piramidalną bzdurą jest wydawanie zakazów i ograniczeń na
          konkretne rasy - tylko psy rasowe pod to podpadają, a wszelkie niebezpieczne
          mieszańce unikają kontroli
      • mike-great Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 18:04
        A może porozmawiajmy o zdegenerowanych ludziach???

        Gość portalu: Jazz napisał(a):

        > To jest zdegenerowana rasa, na hodowlę której powinno się wymagać
        specjalnych
        > zezwoleń tak jest w normalnych krajach.
    • jotembi jaki właściciel, taki pies 09.08.05, 13:23
      biedna dziewczyna... ale ktoś tego pieska kupił i odpowiednio "wychował"
      rzeczywiście trzymanie psów tych ras bojowych w domu powinno być zakazane
      a właściwie po co komu amstaff? wyjątkowo brzydkie zwierzę...
      własne paskudne mięśnie wyhodowane na siłowni już nie wystarczają więc musi być
      równie paskudne zwierzę jako dodatkowa protezka? koszmar
      dziwne - mam psy od zawsze, duże i małe, żadnemu nigdy nie przyszłoby do głowy
      kogoś zaatakować... ciekawe czasy nastały, brrr
      • Gość: HT Re: jaki właściciel, taki pies IP: *.concordelogistics.com 09.08.05, 13:33
        STARSZNA SMIERC, NIECH WLASCICIELE PSOW TEJ RASY WYCIAGNAL ODPOWIEDNIE WNIOSKI
        Z TEJ MAKABRYCZNEJ LEKCJI....
      • Gość: gee Re: jaki właściciel, taki pies IP: *.prawo.uni.wroc.pl 09.08.05, 13:34
        Pies prawdopodobnie zle prowadzony albo w ogole,ja mam amstaffa i nie uwazam go
        za brzydkie ani agresywne zwierze, nigdy nie zachowal sie agresywnie.Mamy dom
        otwarty i pies przyzwyczajony jest do ludzi.Nie zwalnia mnie to jednak z
        ciaglej obserwacji mojego psa i zakladania mu kaganca w miejscach publicznych.
        Nadmieniam ze nie jest to moj pierwszy pies( wczesniej wilczur i bokser)
        Do ludzi nalezy miec pretesje o ta tragedie a nie do psa....
        • jotembi Re: jaki właściciel, taki pies 09.08.05, 13:39
          jasne, masz rację - cała wina leży po stronie właściciela
          sorry za krytykę tej rasy - mnie się akurat amstaffy nie podobają, w ogóle te
          rasy bojowe (wiesz o co chodzi - ten kształt czaszki, uszy i oczy takie żeby
          nie było za co zębami złapać...)
          oczywiście że fachowiec (jak ty na przykład) może sobie hodować amstaffa - masz
          solidne przygotowanie chociaż jednak owczarek i bokser to zupełnie inne
          charaktery
          no i mądrze robisz że na niego uważasz...
          powodzenia z amstaffem i ostrożne pozdrowienia dla twojego pupila ;)
          • esmeralda_pl Re: jaki właściciel, taki pies 09.08.05, 13:41
            ale odpowiedz szczerze, po co ci taki pies?
            poza tym wszyscy tak mówią jak pies kogoś pogryie: alez on był zawsze spokojny
            i nieagresywny... niedawno był taki przypadek - dziecko się bawiło (maluch był
            od urodzenia wychowywany z tym psem), a pies go zagryzł... i co? pies niby
            szkolony...
            • Gość: gee Re: jaki właściciel, taki pies IP: *.prawo.uni.wroc.pl 09.08.05, 14:32
              Mojego psa dostalam w prezencie, jednak troche glupie jest Twoje pytanie "po co
              Ci taki pies?", czy posiadanie psa obrocz znalezienia w nim przyjaciela ma
              jeszcze jakis inny cel. Zaznaczam nie poluje......
              • Gość: anty Re: jaki właściciel, taki pies IP: 81.210.116.* 09.08.05, 14:41
                Pytanie nie brzmiało "po co Ci pies?", tylko "po co Ci TAKI pies?" Czyli -
                dlaczego akurat amstaff? Czy uważasz, że jamnik lub pudel jest gorszym
                przyjacielem?
                • Gość: gee Re: jaki właściciel, taki pies IP: *.prawo.uni.wroc.pl 09.08.05, 14:53
                  Wiem jakie bylo pytanie i dokladnie tak je zacytowalam, nie bardzo zrozumiales
                  moja odp.wlasnie o to chodzi ze nie istotna dla "normalnych" jest rasa, wazny
                  jest przyjaciel jakiego mamy w naszym psie.
                  • Gość: anty Re: jaki właściciel, taki pies IP: 81.210.116.* 09.08.05, 15:55
                    Zadam to proste pytanie jeszcze raz - dlaczego akurat amstaff?
                    • Gość: gee Re: jaki właściciel, taki pies IP: *.core.lanet.net.pl / *.core.lanet.net.pl 09.08.05, 16:56
                      nie czytasz moich wypowiedzi, psa dostalam w prezencie,po za tym a dlaczego
                      jamnik, wilczur, bokser, rybki, zółw,itp.
                    • mike-great Re: jaki właściciel, taki pies 09.08.05, 18:22
                      Bo normalny amstaff jest bardzo przyjacielskim, skorym do zabaw, oddanym i
                      lojalnym psem, który nigdy cię nie zawiedzie-będzie ci zawsze towarzyszył, cy
                      jeździsz na rowerze, czy chodzisz po górach. Mój nawet zwiedził ze mną wiele
                      ruin i zamków dolnośląskich (z wchodzeniem na wieże włącznie), bo jest psem,
                      któremu nie przeszkadza ani deszcz, ani śnieg, ani upał (jeśli tylko ma co pić,
                      lub dostęp do np. stawu, jeziora) ani mróz (koha zabawy na śniegu, i ze
                      śniegiem. Bo to bardzo kreatywny pies, potrafi się uczyć, można go dobrze
                      wyszkolić, i mieć satysfakcję z wyników, bo nigdy z nim nie będziesz się
                      nudził, bo nie potrzebuje dużo przestrzeni nawet w małych mieszkaniach w
                      blokach-posłanie może być na fotelu, albo posłaniu pod stołem, przy złożeniu,
                      że duuużo będziez z tym psem chodził, bo uwilbia się wybiegać, zmęczyć, to taki
                      pies, co kocha wszelkie psie sporty, itp.itd - mógłbym ci wymieniać cały dzień
                      i noc. Te psy są cholernie wierne. Nie zamieniłbym amstaffa na żadną inną rasę.
                      I jeszcze jedno - te psy są zdrowe, stosunkowo rzadko chorują, a ich krew jest
                      jedną z najlepszych-najzdrowszych (w przypadku, gdy potrzebn transfuzja dla
                      innego psa - chorego, lub po wypadku). Wystarczy???

                      Gość portalu: anty napisał(a):

                      > Zadam to proste pytanie jeszcze raz - dlaczego akurat amstaff?
                      • olgierd.tomczorek Re: jaki właściciel, taki pies 09.08.05, 18:44
                        a co z nim zrobisz jak ci skoczy do gardła?
                        • mike-great Re: jaki właściciel, taki pies 09.08.05, 21:07
                          O wiele wcześniej - wieku szczenięcym - mój amstaff został odpowiednio
                          ustawiony jak tylko próbował wykazywać cechy "a la skok do gardła". Teraz, to
                          już nawet cienia takiego zachowania w nim nie ma - ale do takich efektów
                          potrzeba dużo pracy psem, cierpliwości w tresurze i szkoleniu, i
                          socjalizowaniu psa z innymi psami i ludźmi. Mój amstaff bawi się z tosa inu,
                          dobermanem, owczarkiem niemieckim, labradorem, goldenem r., beagle, chartem
                          greyhound, itp, itd. Gdzie agresja???

                          olgierd.tomczorek napisała:

                          > a co z nim zrobisz jak ci skoczy do gardła?
                          • Gość: pepe nie odpowiedziales na pytanie... IP: *.pwr.wroc.pl / *.wcss.wroc.pl 09.08.05, 21:53
                            ... ktore brzmialo ,,co zrobisz jak skoczy'' a nie ,,czy skoczy''.

            • mike-great Re: jaki właściciel, taki pies 09.08.05, 18:11
              A po co taki mąż lub żona? Dobrzy byli, nagle jedno drugie zamordowało.

              esmeralda_pl napisała:

              > ale odpowiedz szczerze, po co ci taki pies?
              > poza tym wszyscy tak mówią jak pies kogoś pogryie: alez on był zawsze
              spokojny
              > i nieagresywny... niedawno był taki przypadek - dziecko się bawiło (maluch
              był
              > od urodzenia wychowywany z tym psem), a pies go zagryzł... i co? pies niby
              > szkolony...
          • Gość: gee Re: jaki właściciel, taki pies IP: *.prawo.uni.wroc.pl 09.08.05, 14:23
            Dzieki za podrowienia :)).Wymieniajac inne rasy ktore mialam chcialam tylko
            zwrocic uwage na to ze na kazdego psa trzeba uwazac i miec jednak do niego
            ograniczone zaufanie. To my ponosimy za nie odpowiedzialnosc.
          • Gość: Welcome to Hell Re: jaki właściciel, taki pies / PIEPRZENIE ! IP: *.eranet.pl 09.08.05, 17:55
            Debilny macho właściciel dobiera sobie psa odpowiedniego do swej pochlastanej
            psychiki ! Nigdy kark ani drech nie przechadza się z jamnikiem albo labradorem !

            Dlatego KAŻDY właściciel psa mordercy jest dla mnie potencjanym psycholem i
            realnym ZEREM społecznym który powinien płacić spec. podatek za swoją zasr..
            wolność wyboru !!!
        • hummer Ja np. lubię koty 09.08.05, 14:26
          Gość portalu: gee napisał(a):

          > Pies prawdopodobnie zle prowadzony albo w ogole,ja mam amstaffa i nie uwazam go
          >
          > za brzydkie ani agresywne zwierze, nigdy nie zachowal sie agresywnie.Mamy dom
          > otwarty i pies przyzwyczajony jest do ludzi.Nie zwalnia mnie to jednak z
          > ciaglej obserwacji mojego psa i zakladania mu kaganca w miejscach publicznych.
          > Nadmieniam ze nie jest to moj pierwszy pies( wczesniej wilczur i bokser)
          > Do ludzi nalezy miec pretesje o ta tragedie a nie do psa....

          Hoduję je. Ale koty, a nie np. laparty. Jakie to dowartościowanie, mieć sztywny kark i lamparta, lwa lub tygrysa w domu. Możesz mi powiedzieć, co jest takiego powabnego w posiadaniu takich ras psów i ich kundli? Rosyjska rulektą też są tacy co się fascynują.
          • Gość: spojrzenie Re: Ja np. lubię koty IP: *.eo.pl 09.08.05, 15:14
            Tez lubię koty, i oprocz kotow mam pitbullteriera, ktory tym kotom nigdy krzywdy
            nie zrobil. Taka to "agresywna" rasa. Mam pitbullteriera, a nie np kojota. Pies
            jest zwierzeciem od dawna udomowionym i dostosowujacyms ie do tego,kogo uwaza za
            przewodnika stada. To nie zwierze jest winne, ale jego durny wlascicilel.
            Zagryzc czlowieka moze rownie dobrze wilczur czy chart, jesli durny wlasciciel
            nauczy go agresji. Przy okazji, pogryzl mnie kiedy spies - pudelek cholera
            wredna. Jakby doskoczylo toto do gardla pewnie tez by sprobowalo przegryzc.
      • Gość: kort Re: jaki właściciel, taki pies IP: 195.20.110.* 09.08.05, 13:38
        uważam że , rasy psów bojowych są w normalnych warunkach zbędne. te rasy należy
        wygasić (zakaz rozmanażania, sterylizacje i z czasem zakaz posiadania).
        • pe1 Re: jaki właściciel, taki pies 09.08.05, 14:21
          czyżby tylko psy czystej rasy były niebezpieczne? Ludzie myślcie, to nie boli!
          • hummer Re: jaki właściciel, taki pies 09.08.05, 14:29
            pe1 napisał:

            > czyżby tylko psy czystej rasy były niebezpieczne? Ludzie myślcie, to nie boli!

            Kundle tych ras też usypiać lub sterylizować. W czym problem.
            • pe1 Re: jaki właściciel, taki pies 09.08.05, 14:49
              nie ma "kundli tych ras".
              kundel to kundel i nie ma rasy, w tym problem
              • Gość: cr Re: jaki właściciel, taki pies IP: dns.d* / *.mofnet.gov.pl 09.08.05, 15:24
                pe1 przestań już - są psy wykazujące cechy rasy lub ras uznawanej za
                niebezpieczną, czyli właśnie kundle - ich też dotyczą te same przepisy, co psów
                rasowych
                • pe1 Re: jaki właściciel, taki pies 09.08.05, 15:39
                  > pe1 przestań już - są psy wykazujące cechy rasy lub ras uznawanej za
                  > niebezpieczną, czyli właśnie kundle - ich też dotyczą te same przepisy, co psów
                  > rasowych

                  jasne, a jak się mierzy te cechy ? i gdzie jest granica zmierzonej cechy ?
                  czy nie widzisz, że to co wypisujesz to piramidalne bzdury ?
                  • Gość: smerda jajeczny Re: jaki właściciel, taki pies IP: *.sympatico.ca 09.08.05, 21:07
                    Wyobraz sobie ze mozna okreslic procentowo domieszke danej rasy.I nie powinno
                    byc wazne czy jest to 10% czy 30% - ma domieszke rasy uznanej za agresywna,
                    niebezpieczna - podlega dokladnie tym samym nakazom co 100% pitbull czy inny
                    pies rasowy.Najgorsze jest to ze wlasnie opinie ze amstaffy, pitbule i
                    pozostale rasy sa agresywne i rzucaja sie na wszystko co sie rusza krzywdzi psy
                    i wlascicieli ktorzy upodobali sobie dana rase ze wzgledu na takie czy inne
                    cechy , zasiegneli informacji jak obchodzic sie z takim psem i ulozyli sobie
                    pupila.Pies jest fantastyczny i w ogole, ale jednak wzbudza strach wsrod
                    przechodniow.Opinie wyrobili tym psom skretyniali wlasciciele co to im sie
                    strasznie podobalo ze pies jest agresywny i rzuca sie do gardel, wszystko jedno
                    czyich.
                    • pe1 Re: jaki właściciel, taki pies 09.08.05, 22:09
                      > Wyobraz sobie ze mozna okreslic procentowo domieszke danej rasy.I nie powinno
                      > byc wazne czy jest to 10% czy 30% - ma domieszke rasy uznanej za agresywna,

                      zatem taki, który ma 0,0001% rasy też podpada, i tym sposobem wszystkie
                      mieszańce, kundle i burki podwórkowe wrzuciłeś do jednego worka. Jeśli sam nie
                      widzisz swojego absurdu, to nie mamy o czym gadać.
        • mike-great Re: jaki właściciel, taki pies 09.08.05, 18:24
          Ktoś kiedyś chciał "wygasić" pewne rasy ludzkie. Wiesz kto to był? i czym się
          to skończyło?

          Gość portalu: kort napisał(a):

          > uważam że , rasy psów bojowych są w normalnych warunkach zbędne. te rasy
          należy
          >
          > wygasić (zakaz rozmanażania, sterylizacje i z czasem zakaz posiadania).
    • joanelle Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 13:28
      Jak to nikt nie słyszał???
      • Gość: Gosc Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: 195.124.114.* 09.08.05, 13:32
        glupota bywa smiertelna
      • Gość: Lenka Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.chello.pl 09.08.05, 13:36
        Żal tej dziewczyny.Taka młoda.Trudno powiedzieć w tej chwili co było
        bezpośrednim powdem ataku.Z powyższego artykułu można przypuszczać, że to był
        jej pies.
        Niestety wychodzą braki w wychowaniu.Psy typu amstaff,rotwailer to zwierzęta
        nie dla każdego i warto o tym pomyśleć zanim się weźmie takiego psa do
        domu.Powinny one trafiać w doświadczone ręce.Powinny być szkolone.Wtedy do
        wypadków dochodzić nie będzie.
      • Gość: mamonka01 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 13:40
        Zbyt mało informacji podaje artykuł. Nie wiadomo, czyj był pies,w jakiej
        sytuacji doszło do ataku, itd. Znając mentalność psów oraz reakcje nastolatek
        podejrzewam następujący scenariusz wydarzeń. Dziewczyny się pokłóciły i
        prawdopodobnie oprócz głośnych wyzwisk doszło między nimi do rękoczynów. Pies
        zareagował - bo każdy pies w takiej sutuacji reaguje.Albo rzuca się na pomoc
        swojemu panu, albo wspiera go w walce i każdą tego typu sytuację traktuje na
        serio. Taka jest psia mentalność. To dziewczyny musiały sprowokować psa.
        • esmeralda_pl Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 13:42
          na pewno... to pewnie jakies puszczalskie były... w końcu z Pragi... zastanów
          się co mówisz... to sa psy mordercy
          • Gość: Lenka Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.chello.pl 09.08.05, 14:26
            To ty się zastanów co piszesz-nie ma psów morderców.Pies bez powodu nie
            atakuje.Prawdopodobnie stało sie coś o czym w artykule nie wpspomniano, co
            sprowokowało go do takiego zachowania.
            • hummer Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 14:31
              Gość portalu: Lenka napisał(a):

              > To ty się zastanów co piszesz-nie ma psów morderców.Pies bez powodu nie
              > atakuje.Prawdopodobnie stało sie coś o czym w artykule nie wpspomniano, co
              > sprowokowało go do takiego zachowania.

              Pes może i nie ale mutanty tak.
        • Gość: Gość Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.hcz.com.pl 09.08.05, 14:19
          Sąd to weżmie pod uwagę.
        • pe1 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 14:23
          MENTALNOŚĆ psów??

          a co z mentalnością żałosnych ekspertów forumowych?
    • Gość: veevaa Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.05, 13:31
      A pies sasiadki w gory, wygladajacy na 80-kilowego, rottwailer, jest
      wyprowadzany bez smyczy i bez kaganca, w CENTRUM KRAKOWA, przy alejach, bo on W
      OGOLE NIE JEST AGRESYWNY. tak tlumacza to wlasciciele... JESZCZE nikogo nie
      pogryzl... Czy ktos moze pomoc zalatwic te sprawe? Doszlo do tego, ze przed
      wyjsciem z domu, albo wejsciem do klatki, nasluchuje, czy przypadkiem bydle nie
      jest na klatce
      • esmeralda_pl Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 13:35
        powiadomocie straż miejską...
        u mnie sąsiedzi (ojciec pijak, syn złodziej i narkoman, córka - prostytutka, a
        matka rzuczajca mięsem) kupili sobie takiego psa z gęba buldoga na krótkich
        łapkach... pies stoi na balkonie i charczy jakby ktoś piłował, a jak szczeka to
        tak, jakby ktoś wymiotował... a teraz latem okna pootwierane i non stop to
        słychać...
        Zauwazyłam, że w ogóle margines społeczny ostatnio w te psy się zaopatruje
        • Gość: goldilock Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.freedom2surf.net 09.08.05, 13:50
          Najwyzszy czas zaczac ucywilizowywac te strone zycia w Polsce. W UK kazdy pies
          w miejscu poblicznym musi byc na smyczy. Wlasciciele zapychaja z woreczkami i
          zbieraja natychmiast to co piesek narobi. Moda karkow na te agresywne rasy
          przyszla z zachodu - w UK wielu yobs (zwlaszcz malych i chudych) ma te mile
          pieski
          • zsa-zsa Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 14:34
            > W UK kazdy pies
            > w miejscu poblicznym musi byc na smyczy. Wlasciciele zapychaja z woreczkami i
            > zbieraja natychmiast to co piesek narobi. Moda karkow na te agresywne rasy
            > przyszla z zachodu - w UK wielu yobs (zwlaszcz malych i chudych) ma te mile
            > pieski

            nie jest prawda to co piszesz. np. w parkach, ktore sa takze miejscem publicznym
            psy biegaja luzem. co wiecej, nie widuje sie tu psow w kagancach, nawet w
            srodkach transportu publicznego. a na londynskich ulicach mozna takze potknac
            sie o psia kupe, mimo tabliczek grazacych srogimi karami za takie niespodzianki.
            to tak gwoli scislosci (kup na ulicach nie pochwalam).
            • hummer Może wprowadzić chińskie rozwiązanie 09.08.05, 14:37
              zsa-zsa napisała:

              > > W UK kazdy pies
              > > w miejscu poblicznym musi byc na smyczy. Wlasciciele zapychaja z woreczka
              > mi i
              > > zbieraja natychmiast to co piesek narobi. Moda karkow na te agresywne ras
              > y
              > > przyszla z zachodu - w UK wielu yobs (zwlaszcz malych i chudych) ma te mi
              > le
              > > pieski
              >
              > nie jest prawda to co piszesz. np. w parkach, ktore sa takze miejscem publiczny
              > m
              > psy biegaja luzem. co wiecej, nie widuje sie tu psow w kagancach, nawet w
              > srodkach transportu publicznego. a na londynskich ulicach mozna takze potknac
              > sie o psia kupe, mimo tabliczek grazacych srogimi karami za takie niespodzianki
              > .
              > to tak gwoli scislosci (kup na ulicach nie pochwalam).
              >

              Tam każdy pies jest na smyczy albo go nie ma. Nie był na smyczy znaczy się mięsko się przyplątało. Spuszczenie przez własciciela psa ze smych oznacza jego śmierć w ganrku.
        • Gość: blaizek Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.biblio.tu-muenchen.de 09.08.05, 14:22
          ej to Ci podpowiem zeby ciekawiej ze to pewnie za nasze podatki kupuja: bo
          kupuja je za pieniadze ktore dostaja z pomocy spolecznej czesto :)
      • Gość: gee Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.prawo.uni.wroc.pl 09.08.05, 13:36
        Ustawa mowi ze pies powinien byc w kagancu lub na smyczy.Zglos to strazy
        miejskiej.
        • Gość: Cichy Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.ds.pg.gda.pl 09.08.05, 13:48
          Chyba nie czytales tej ustawy. Tam nie ma nigdzie napisane, ze pies na ulicy
          musi miec kaganiec. Mojemu znajomemu gliniarz chcial wlepic mandat za
          prowadzenie psa bez kaganca, tylko jakos nie potrafil znalezc tego przepisu w
          kodeksie. Poza tym polskie prawo jest tak ciekawe, ze to kazda gmina/miasto
          ustala liste psow niebezpiecznych wymagajacych zezwolenia. Kilka juz takich
          uchwal czytalem z ciekawosci i na zadnej nie znalazlem jeszcze pitbulla czy
          amstaffa, ale owczarki owszem. Gdyby to bylo unormowane prawnie, ze posiadanie
          takiego psa naklada na wlasciciela chociazby obowiazek poddania go szkoleniu to
          moze nie byloby tylu nieodpowiedzialnych wlascicieli.
          • Gość: gee Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.prawo.uni.wroc.pl 09.08.05, 15:01
            Tekst ustawy ustalony ostatecznie po rozpatrzeniu uchwały Senatu
            USTAWA
            z dnia 22 kwietnia 2005 r.
            o zmianie ustawy o ochronie zwierząt
            Art. 1.
            W ustawie z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U. z 2003 r. Nr
            106, poz.
            1002, z 2004 r. Nr 69, poz. 625, Nr 92, poz. 880 i Nr 96, poz. 959 oraz z 2005
            r. Nr 33,
            poz. 289)
            pozdrowienia
            • Gość: Cichy Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.ds.pg.gda.pl 09.08.05, 23:05
              Zgadzam sie z toba, ale zauwaz ze tam jest napisane, iz nalezy psa prowadzic na
              smyczy LUB w kagancu, a psy uznawane za grozne (i tu lezy "pies" pogrzebany) w
              obu srodkach. A jak mowilem, paradoksem jest to ze ciezko znalezc amstaffa na
              liscie psow groznych. Sformulowanie tej ustawy jak dla mnie jest dosc
              niejednoznaczne.
    • Gość: prawnik Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 13:36
      Pies jest agresywny gdy jest tak prowadzony albo odpowiada agresją na agresję
      lub kretyńską zabawę!To człowiek własnie wywołuje u zwierzęcia różne
      odruchy!!!!Stąd nie ma co się dziwić!
      • Gość: herrrobi Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: 193.109.212.* 09.08.05, 13:45
        Dyrdymały o wyszkolonej agresji. Każdy pies jest z natury agresywny. Jeśli w
        autobusie komuś stanę na pelec to przeproszę i po sprawie, ale jeśli zasrańcowi
        (z racji tego co jest na chodnikach i trawnikach) stanę na ogon, bo siedzi w
        tłumie i nim merda, zostanę ugryziony w łydkę. A policja i straż miejska nie
        zwracają uwagi na brak kagańców i smyczy.
        • jotembi jak merda to nie dasz rady nadepnąć... 09.08.05, 13:49
          ... chyba że specjalnie
          widać że niewiele wiesz o psach, wcale nie każdy jest z natury agresywny
        • Gość: kudlatynaklacie Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 14:38
        • Gość: kudlatynaklacie Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 14:38
          A co ci ten pies ma inneg zrobić? Grzecznie poprosić, żebyś łaskawie zlazł mu z ogona?
          • jotembi Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 15:07
            hehe otóż to!
            no i gratuluję kudłów na klacie ;)
    • Gość: niesomatyk bo w Wawie ludzie by siebie najchętniej pozagryzal IP: *.warszawa.sdi.tpnet.pl 09.08.05, 13:37
      to co się dziwić, że agresja się naszym braciom mniejszym udziela. wystarczy
      wejść do autobusu: 90% ludzi ma opuszczone w dół kąciki ust i agresywne albo
      nieobecne oczy. "taka Warszawa". A teraz może ktoś mi powie jak taki stan
      rzeczy zmienić, zatrzymać mnie w tym zmęczonym kraju? Piotrek 28 lat, po
      studiach ścisłych (i bez kobiety_)
      • jotembi spox, nie jest tak źle 09.08.05, 13:44
        sam pewnie masz taką minę ;)
        a z psami (bez względu na miejscowość, powaga) to jest tak że nabywcy
        agresywnych ras to często (nie zawsze - nie gniewaj się, gee) ludzie w głębi
        duszy też agresywni ale tchórzliwi i niepewni
        pies dodaje im odwagi
        chore to wszystko...
      • zbig72 Re: bo w Wawie ludzie by siebie najchętniej pozag 09.08.05, 13:45
        i nic dziwnego że bez kobiety...
        wracaj frustracie skąd przyjechałeś i zostaw warszawę w spokoju...

        a co do artykułu to rasy tego typu sa ulubionymi rasami dresiarstwa
        powinno się zakazac ich sprowadzania, a żyjące wysterylizować na koszt
        włąścicieli... za 10 lat same znikną...
        • inna57 Re: bo w Wawie ludzie by siebie najchętniej pozag 09.08.05, 14:27
          to ja mam jeszcze jedną ciekawą propozycję. po pierwsze sterylizować wszystkie
          psy ras agresywnych, również te nie zarejestrowane w związku kynologicznym,
          sterylizować wszystkie mieszanki ras agresywnych (amstaff, pittbull, itp). no i
          najważniejsze sterylizować właścicieli takich "przemiłych pieseczków", wiadomo
          agresja rodzi agresję, "dres" płodzi "dresa" a "k..ewka" płodzi "k....ewkę".
          wszystkie operacje na koszt właściciela psinki. wszystkie chodzące bez smyczy i
          kagańca psy ras i mieszanek ras agresywnych powinny być przymusowo usypiane (że
          co, niehumanitarne, ale może komuś uratuje to życie), właściciel biegającego
          luzem "psiego przyjemniaczka" z marszu 1 rok paki bez zawiasów. służby miejskie
          i policja za brak reakcji na zgłoszenia o chodzącym po osiedlach zagrożeniu
          nagana i dyscyplinarka. sama byłam świadkiem wlepiania mandatu staruszce z mini
          kundelkiem, na zwrócenie uwagi że może wlepili by mandat dresowi z pittbullem
          strażnicy powiedzieli tylko "jak pani taka odważna to niech sama im wlepi" -
          puścili wolno staruszkę i wsiedli szybko do samochodu (strach ich obleciał czy
          co?). słuchajcie trzeba reagować na to co się dzieje, ostatnio zrobiłam w
          autobusie awanturę dziewczynie za to że jej pittbull nie miał kagańca, panna
          wmawiała że pieseczek jest łagodny i że jedzie tylko dwa przystanki (psu
          przydałby się taki spacer), a kagańca nie ma bo pies jest grzeczny. dopiero na
          moją awanturę zareagowali inni pasażerowie (wcześniej im nie przeszkadzała
          jazda z bombą?), zarządałam od kierowcy aby się zatrzymał autobus i wyprosił
          pasażerkę z "pieseczkiem". udało się ale czy zawsze się udaje, dlaczego
          wsadzamy nos w gazetę czy odwracamy się gapiąc tępo w szybę byleby nie
          zareagować na to że ktoś łamie prawo. pies w autobusie czy tramwaju musi być
          bezwzględnie na smyczy i w kagańcu, a kot w klatce lub koszu który nie pozwala
          na wysunięcie przez nie łapy (proste i nieskomplikowane).
          wiecie te przepisy znają i przestrzegają ludzie dla którch pies nie jest rzeczą
          tylko przyjacielem. kiedyś jechałam tramwajem i wsiadło trzech "puszkarzy"
          (tych co zbierają puszki po piwie) razem ze swym pupilem dużym wilczurem. przed
          wejściem do wagonu nałożyli mu kaganiec (dotąd pies był tylko na smyczy), pies
          usiadł karnie w kącie wagonu. to był wzór zachowania chociaż właścicieli pewnie
          zaliczylibyście do marginesu.
          kocham zwierzęta a zwłaszcza psy, ale ich psychika jest inna niż nasza, więc
          wszystkich moich gości ostrzegam że nawet ten jamnik miniaturka może zmienić
          się w jednej chwili w agresywne i groźne psisko jeżeli tylko stanie się coś co
          w jego mniemaniu zagrozi jemu lub członkowi jego sfory (czyli właścicielowi)
          • jotembi Re: bo w Wawie ludzie by siebie najchętniej pozag 09.08.05, 14:58
            znam tych puszkarzy z wilczurem! rzeczywiście bardzo miły zwierzak i ogromnie
            karny, a do właścicieli po prostu musi się człowiek uśmiechnąć - tak dbają o
            psa...
            a zauważyłaś jak dużo jest tych niby "z marginesu" którzy mają zadbane i - co
            wyraźnie widać - kochane psy? i te psy wcale nie są agresywne...
            co do sterylizacji, to najbardziej mi się podoba twój pomysł sterylizacji
            dresów, nawet takich z ratlerkiem (chociaż chyba dres z ratlerkiem nie
            występuje w przyrodzie, szkoda)
    • Gość: martyna Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.aster.pl 09.08.05, 13:44
      esmeralda,
      to 2 przypadek agresji amstafa wobec człowieka. Przedtem wszystkie tego typu
      tragdie odbywały się z udziałem psów typu mieszaniec wilczura, rottwailer itd.
    • Gość: STOP Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 13:47
      Stop agresywnym rasom psów. Rejestrować, wydawać pozwolenia jak na broń. Za
      brak takowych karać jak za nielegalne posiadanie broni. Wprowadzić obowiązkowe
      badania psychologiczne dla włascicieli agresywnych ras psów itd.
      • pia.ed Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 13:51
        Znacie inne szczegoly tej sprawy, moze ukazaly sie inne artykuly?

        W Szwecji takiego psa natychmiast sie zabiera wlascicielowi i usypia (psa!).
      • pe1 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 14:35
        tak, najlepiej zakazać "ras agresywnych"

        a psy mieszańce niech sobie biegają bez kontroli
    • gazetnik3 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 13:50
      Taaaa, hodujmy więcej piesków w stolicy!
      • Gość: praga Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.kir.pl 09.08.05, 14:08
        Więcej piesków w blokach i mieszkaniach, to będzie bezpieczniej, Poj....ane psy
        i ludzie, którzy je kupują
    • Gość: pr Re: bandyta zagryzł właściciela IP: *.cable.satra.pl 09.08.05, 13:52
      nadal brak ustawy na bandyckie psy
      • Gość: Asgaroth Re: bandyta zagryzł właściciela IP: 213.241.34.* 09.08.05, 14:07
        Tiaaa... widzę, że tu są prawie sami specjaliści od behawioryzmu zwierząt, w tym
        wypadku od "agresywnych, bandyckich (LOL)" psów. To prawda, molosy (psy bojowe,
        jak ktoś to ładnie ujął) mają zakodowaną walkę... a jednak widziałem już troszkę
        american staffordshire'ów, które nadają się bardziej do zabaw z dziećmi, niż do
        walki. I bardzo proszę mi nie mówić, że to bzdura, chyba, że jesteście w stanie
        potwierdzić to empirycznymi dowodami. Ktoś podał przykład dziecka zagryzionego
        przez psa podczas "zabawy". A czy ten ktoś wie jak wygląda taka "zabawa"
        dziecka? Ciągnięcie za skórę, uszy, ogon itp. co powoduje u psa/kota jedynie ból
        i w efekcie agresję w stosunku do jednostki ten ból powodującej. Powiem tylko
        tyle o tych agresywnych raqsach. Równie dobrze człowiek może zostać zagryziony
        przez sznaucera, bądź terriera (a takie śliczne i urocze pieski).. jest jeszze
        kwestai przed czym będzie łatwiej się uchronić... zanim ludzie zaczną się
        wymądrzać na każdy temat, to może najpierw wypadałoby zaznajomić się jakąkolwiek
        literaturą fachową (w tym wypadku nt. BEHAWIORYZMU, mądre słowo, więc niektórzy
        mogą nie wiedzieć co oznacza, polecam google).
        Ktoś jeszcze przedstawił prawdopodobny scenariusz zdarzenia, bowiem newsman GW
        faktycznie nie podał zbyt wiele szczegółów...jak zwykle. W tym wypadku możliwa
        jest jeszcze inna opcja, że pies został "zaatakowany" (tj. kopnięty, rzucono w
        niego czymś itp.), chociaż pozostaje jeszcze kwestia jego agresywnego zachowania
        w stosunku do sąsiada. Nie ee dalej komentował, bo nie ma do tego odpowiednich
        podstaw w postaci większej ilości faktów w artukle...
        Pozdrawiam rozsądnych i inteligentnych.

        PS. Odpowiednie unormalizowanie prawne posiadania niektórych zwierząt być
        powinno, ale obawiam się, że jeszcze długo przyjdzie nam na to poczekać i wiele
        osób i zwierząt jeszcze przez to będzie cierpieć.
        • Gość: Gdanszczanka tak sie wymądrzasz Asgaroth IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.05, 14:25
          a powiedz mi, czy Twoim zdaniem rasy uznane za niebezpeiczne, niekoniecznie dla
          ludzie, ale rowniez dla innych zwierzat, powinny miec prawo bytu w domach
          wielorodzinnych? Bo mnie sie wydaje, ze nie. Juz sam widok takiego psa
          powoduje, ze w czlowieku rodzi sie respekt, a u niektorych lęk, ktory jest z
          kolei swietnie wyczuwany przez psy. Na moim osiedlu sa takie dwa psy (osiedle
          to 4 domy:), jeden bulterrier i jeden amstaff. Bulterrie zaliczyl juz kilka
          walk , wlasciciele placili juz za leczenie, nadal chodzi bez kaganca. A
          rzeczony amstaff, nomen omen pies mojej sasiadki, fakt, chodzi na smyczy,
          czasami ma kaganiec, czasami nie, ale sama masa ciala moze zrobic krzywde
          mniejszemu psu. Dodam, ze jaki wlasciciel taki pies. Nie cierpie tej sasiadki
          od kilku lat.
          • pe1 Re: tak sie wymądrzasz Asgaroth 09.08.05, 14:40
            prawo nie wymaga zakładania kagańca
          • swoboda_t Re: tak sie wymądrzasz Asgaroth 09.08.05, 15:34
            Dalszą znajomą zaatakował Jej własny jamnik, pogryzł takl dotkliwie, że kobieta
            trafiła do szpitala na zszywanie twarzy, odgryzł Jej min. kawałek wargi. W
            pobliskim bloku starsza kobieta ma jakiegoś kundelka, taki kudłaty, nieduży
            pies. Ujada całymi dniami, jest agresywny wobec ludzi i innych psów. Ale to
            nic, rzecież to nie jest "pies zabójca".
          • Gość: Gość zakompleksienie ludzie... IP: 82.197.56.* 09.08.05, 15:42
            Interesuje sie rasami psow od dawna. Nie daleko mnie jest takze chodowla tych
            wlasnie psow(amstaf).Co roku jezdze na wystawy psow i wiecie co zauwazylem? 90%
            wystawcow swoich pupilkow(amstafy) to dresy i buraki - chodzace kompleksy bez
            wiekszej wartosci dla spsoleczenstwa!!
        • Gość: neipreis Re: bandyta zagryzł właściciela IP: 81.219.* / *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.05, 15:26
          Problem w tym, ze na behawioryźmie swoim psów zna sie mniej niz połowa
          włascicieli. Dlatego dla dobra ogółu podobnie jak w przypadku zapinania pasów
          samochodowych nalezy całkowicie zakazac hodowania niebezpiecznych psów.
    • warszawianka_jedna Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 13:53
      pewnie ten piesek należał do tych sióstr. Teraz zostaną wyrzuty sumienia do
      końca życia. Szkoda dziewczyny.
    • Gość: jamnik na przyklad przez jamnika IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 13:56
      ...
    • Gość: Gdanszczanka mam nadzieje, ze to samo spotka moja sąsiadke IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.05, 14:06
      ktora mieszka nade mna. Kiedy państwo uporządkuje prawnie posiadanie groznych
      ras? Powinien być bezwględny zakaz posiadania takich psow w domach
      wielorodzinnych. To jest robota dla sp-ni mieszkaniowych i PGMow!
      • pe1 Re: mam nadzieje, ze to samo spotka moja sąsiadke 09.08.05, 14:43
        tak, najlepiej zakazać "niebezpiecznych ras", ludzie myślcie, przecież to nie boli.

        Czy nikt z tych głosicieli cudownie prostych rozwiązań nie może przyjąć do
        wiadomości faktu, że wystarczy odrobina domieszki innej krwi i pies przestaje
        być rasowy, tym samym nie podpada pod zakaz?
        • swoboda_t Re: mam nadzieje, ze to samo spotka moja sąsiadke 09.08.05, 15:37
          No, najwyrażniej nie-dla większosci obywateli świat jest czarno-biały, tyczy
          się to zresztą wszystkiego, nie tylko psów. Wygłaszają i chłoną proste recepty
          na wsyzstko, bo samodzielne myślenie wymaga wysiłku.
        • Gość: Amstaff Re: mam nadzieje, ze to samo spotka moja sąsiadke IP: *.devs.futuro.pl 09.08.05, 16:16
          pe1 napisał:

          > tak, najlepiej zakazać "niebezpiecznych ras", ludzie myślcie, przecież to nie
          b
          > oli.
          >
          > Czy nikt z tych głosicieli cudownie prostych rozwiązań nie może przyjąć do
          > wiadomości faktu, że wystarczy odrobina domieszki innej krwi i pies przestaje
          > być rasowy, tym samym nie podpada pod zakaz?

          Ok zakazać hodowli wszystkich psów, jak nie można zapanować nad właścicielami
          to należy wytrącić im jakiekolwiek miganie się od odpowiedzialnośći .. ZAKAZ
          PSÓW W MIASTACH !
          ZAKAZ SRANIA NA TRAWNIKI I CHODNIKI
          ZAKAZ SZCZANIA W WINDACH
          ZAKAZ SRANIA I SZCZANIA DO PIASKOWNIC I NA PLACACH ZABAW

          • pe1 Re: mam nadzieje, ze to samo spotka moja sąsiadke 09.08.05, 22:13
            > ZAKAZ SRANIA NA TRAWNIKI I CHODNIKI
            > ZAKAZ SZCZANIA W WINDACH
            > ZAKAZ SRANIA I SZCZANIA DO PIASKOWNIC I NA PLACACH ZABAW

            popieram, ale ten zakaz musi też dotyczyć ludzi.

            proponuję za załatwianie się w bramach odstrzelać ptaka, a ponieważ to robią
            ludzie głównie po piwie, zatem NALEŻY ZDELEGALIZOWAĆ PIWO
    • toja3003 Na wstępie chciałbym powiedzieć, że posiadam wielo 09.08.05, 14:10
      Na wstępie chciałbym powiedzieć, że posiadam wieloletnie doświadczenia jako
      właściciel owczarka wegierskiego (puli). Wstrząsajace wrażenia wywarły na mnie
      wydarzenia pogryzienia chłopca sprzed kilku lat w Stawigudzie na Mazurach gdzie
      akurat spędzałem urlop (sprawa była szeroko prezentowana w mediach, dodam, że
      tam gryzły zwykłe kundle)

      Uważam, że każdy pies - niezależnie od rasy - o wadze powyżej 10 kg powinien
      mieć kaganiec. Niezależnie od tego powinien być egzekwowany obowiązek
      prowadzania psa na smyczy.

      Każde zwierzę o takiej wadze może być niebezpieczne dla dziecka a kaganiec (psu
      domowemu zęby do obrony czy ataku sa niepotrzebne) skutecznie zwiększałby
      bezpieczeństwo w tym zakresie. Przepis niezwykle prosty i skuteczny.

      Nie dostrzegam w przepisach niezwykle istotnego punktu: badań psychologicznych
      dla psa - bada się reakcje psa np. na gwałtowne ruchy osób w obecności psa
      (rozmowa ludzi
      z gestykulacją czy bieganie dzieci w poblizu itp.). Pies w takich sytuacjach
      nie ma prawa wykazywać nawet oznak agresywności. Rzecz stosowana w wielu
      krajach...
      • Gość: Gdanszczanka A CO TO ZNACZY "KUNDEL"? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.05, 14:29
        Kundel, w przypadku ps duzego, to czesto mieszanka ras. Pol biedy jesli sie
        skrzyzuje dalmatynczyk z wilczurem , ale co powstaje z mieszanki wilczura i
        rotweilera to mozemy sobie tylko wyobrazic.
        • toja3003 nie wiem co to znaczy i chciałem jedynie 09.08.05, 15:09
          podkreślić, że rasa psa nie ma znaczenia;
          w tamtym wypadku 3 wiejskie psy
          zaatakowały z tragicznym skutkiem chłopca.
        • Gość: inna57 Re: A CO TO ZNACZY "KUNDEL"? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.05, 16:31
          znam wynik takiego koktailu. właściciele musieli niestety psa uśpić. pomimo że
          był prawidłowo szkolony i wychowany w pewnym momencie zaczął przejawiać
          atawistyczne objawy agresji wobec ludzi (nawet z własnej "sfory"). psychika
          niestety może być dziedzicznie uwarunkowana więc nie mówcie że jak się go
          przeszkoli i wychowa to już jest OK. niewielu wie że pies ma doskonałą pamięć i
          potrafi się nawet po kilku latach odpłacić za klapsa. więc proszę bez
          mędrkowania o tym że można wychować, otóż nie można tylko trzeba zakazać
          dalszego mnożenia i krzyżowania ras agresywnych i bojowych.
          • toja3003 zwierzę zawsze będzie zwierzęciem 09.08.05, 17:15
            i może stać się nieobliczalne.
            Na to gwarancji nie ma, tylko statystyki.
            A życie ludzkie jest wiącej warte.
            Powtarzam: wszystko o wadze większej niż 10 kilo
            - w kaganiec, i spokój.
    • Gość: goldie Zero agresji! IP: 217.153.26.* 09.08.05, 14:17
      Może już czas, żeby ktoś podjął poważną dyskusję nt. faktycznego bezpieczeństwa
      hodowli tzw. ras obronnych.

      Ta straszna tragedia będzie się powtarzać, gdy do tej sprawy opiekunowie psów
      będą podchodzić zbyt beztrosko.

      ____________
      www.julunga.pl - zero agresji
      • Gość: cadyk Re: Zero agresji! IP: *.chello.pl 09.08.05, 14:33
        To efekt bezrefleksyjnej propagandy przedstawiającej psy jako
        niegroźne ,przyjazne pluszowe zabawki. Brednie że wszystko jest kwestią
        wychowania powodują nieodwracalne spustoszenia w ludzkiej świadomości, człowiek
        sadzi że jest w stanie okiełznać bezmyślne bydle skonstruowane przez naturę do
        zabijania. Ale natura się nie myli, nie po to wyposażyła te bestie w
        instrumenty służące do rozszarpywania mięsa żeby potulnie skubały trawkę.
        Niestety ślepota psiarzy jest już zjawiskiem klinicznym i szansa na skuteczną
        terapię wydaje się zerowa. Choćby pies wymordował im całą rodzinę ...będą
        bronili psa. Takie spsiałe czasy. Na pohybel psubratom
        • Gość: Lenka Re: Zero agresji! IP: *.chello.pl 09.08.05, 14:38
          Cadyk to nie natura stworzyła to "bydle" tylko właśnie CZŁOWIEK.
          A skoro się do tego przyczynił to znaczy,że jak najbardziej jest w stanie
          panować nad swym dziełem.
    • Gość: Behawiorysta Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.prokom.pl 09.08.05, 14:18
      Standardowo bzdurna wypowiedź niepopartą analizą tematu...słyszał, słyszał, slabo siedzisz w temacie. 'Normalne' psy jak to okresliłeś też zagryzają, jak chociażby ostatnio 'dwa' normalne mieszańce, a w zeszłym roku dwa 'normalne' owczarki niemiecki. Każdy pies posiada zęby i może zrobić krzywdę, a jeśli nie jest dobrze socjalizowany i prowadzony. Poza tym media specjalnie rozdmuchują takie przypadki, choć zdarza się ich raptę kilka w roku, na 7 mln psów w Polsce. W krajach gdzie prowadzi się statystyki pogryzień już dawno udowodniono, że choc pogryzienia stanowią problem i trzeba im przeciwdziałac przez prawo skierowane na nieodpowiedzialnych właścicieli, to większe prawdopodobieństwo jest, że dziecku zrobi krzywdę lub go nawet zabije prawny opiekun, niż domowy pies. A wypadkach samochodowych nie wspominając...
      • Gość: Anka Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 14:33
        Mialam rottweilera w czasach, gdy w mediach trwala nagonka na te psy. Moja suka
        byla madrym, wiernym, znakomicie ulozonym psem. Nigdy nie bylo z nia zadnych
        problemow, ale byla odpowiednio prowadzona.
        Glosna byla sprawa ataku rottweilera na swojego pana w parku w Lodzi.
        Interweniowal policjant, zastrzelil psa. I znow winien byl rottweiler. Gazety
        starannie to opisaly. A ja, bedac na Mazurach, spotkalam sasiadow tego biednego
        psa, ktorzy doskonale znali jego pana pijaczyne, ktory mial ulubiona rozrywke.
        Zakladal psu kaganiec i obijal go czym tylko mial pod reka, najchetniej kijem.
        Sasiedzi interweniowali, ale bez skutku. W koncu pies nie wytrzymal.
        Ale o tym wie garstka ludzi.
        Jak to medialnie brzmi - znow te rottweilery !!!!
      • r202 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 14:47
        > to większe prawdopodobieństwo jest, że dziecku
        > zrobi krzywdę lub go nawet zabije prawny opiekun, niż domowy pies.

        No bo w zasadzie każde dziecko ma opiekuna a nie każde amstaffa. A czy może te analizy biorą na to
        również poprawkę? Świat robi się coraz bardziej popieprzony - ludzie muszą hodować agresywne psy,
        jadowite węże, pająki, skorpiony, jakieś gady, których nie sposób oswoić albo inne bydlęta, z którymi
        jest zero kontaktu i tak naprawdę nie wiadomo, czy właściciel nie jest dla nich potencjalną kolacją.
        Nawet rybki do akwarium coraz częściej ludzie kupują drapieżne. I jakież to pozytywne wartości z
        trzymania takich zwierzaków w domu wynikają? Jakaż to przyjemność dla właściela, jak może swojemu
        bydlakowi wrzucić np. żywą mysz na pożarcie? Mam znajomego, który takimi zwierzami handluje -
        biznes robi, ale tak naprawdę nie rozumie, co jego klientami kieruje, kiedy cobie coś takiego do domu
        kupują.
    • Gość: gentile Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.chello.pl 09.08.05, 14:23
      Oczywiście jak zwykle w takich wypadkach to wina ofiary. Lub jak kto woli wina
      właściciela , szwagra właściciela , sąsiada itp...broń Boże psiaka. Psiak
      przecież jest z definicji niewinny. To zadekretowany dogmat, każdy podważający
      te prawdy objawione to godny ukamieniowania heretyk. Dziewczynka popełniła
      poważny błąd ,podrażniła psiaka samym faktem swojego istnienia, co jest gogne
      publicznego potępienia....A może było tak , dzielny psiak wiedziony odwiecznym
      instynktem przyjaźni do człowieka postanowił okazać swoje tkliwe uczucia,
      przyjaźnie merdając ogonkiem. Przyjacielsko i ufnie garnął się do dziewczynki
      ale nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności potknęła sie i upadła. Zrozpaczony
      psiak chciał ją ratować ale ząbek mu się tak niefortunnie omsknął że rozdarł
      jej tchawicę. intencje psiaka były krystaliczne czyste. Paranoiczne argumenty
      maniakalnych psiarzy są do przewidzenia, przypominają zacinającą się płytę do
      znudzenia powtarzającą tą samą mantrę.
      • Gość: Lenka Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.chello.pl 09.08.05, 14:35
        Po wypowiedzi gentile wnioskuje, że nie ma on/ona zielonego pojęcia o
        zachowaniach psów.
        Oczywiście, że w przypadku pogryzienia winny jest zawsze człowiek, a nie pies.
        W końcu to człowiek ma zdolność myślenia i przewidywania.To człowiek wychowuje
        zwierzaka,człowiek uczy go pewnych zachowań(przynajmniej powinien).
        Pies ot tak sobie nie zaatakuje.To nie jest tak,że najpierw macha ogonkiem,łasi
        się, a zaraz później skacze do gardła.
        • Gość: gentile Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.chello.pl 09.08.05, 14:58
          No i właśnie o takich niereformowalnych imbecylach pisałem. Jak widzę w twoim
          przypadku maksyma "myślenie ma kolosalną przeszłośc" jest szczególnie aktualna.
          Wbij sobie w to miejsce gdzie normalny człowiek ma mózg że nigdy nie ma
          gwarancji 100% bezpiecznego wychowania takiego psa bo jest po prostu bezmyślnym
          bydlakiem który reaguje w sposób nieprzewidywalny i niewspółmierny do bodźców.
          Ile jeszcze trzeba zagryzień żeby usprawnić przepływ impulsów neuronalnych w
          tych spsiałych czerepach. Pies ci morde lizał
          • Gość: Lenka Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.chello.pl 09.08.05, 16:08
            Nie dość że piszesz ewidentne głupoty(widać że laik jesteś), to jeszcze kulturą
            nie grzeszysz.Najlepiej obrzucać kogoś wyzwiskami niż poprostu zajrzeć do
            książki lub popytac się fachowców.
            Gwarancji nigdy nie będzie(tak samo jak w przypadku człowieka zresztą),ale jak
            psa się od małego dobrze ułoży to przypadków pogryzienia nie będzie.
            Niestety większość naszych psów nie jest wychowywana wcale,one same się
            wychowują.A później są właśnie takie efekty.
            Trudno odnośnie tego konkretnego przypadku coś powiedzieć bo jest podanych jak
            zwykle za mało danych.No i oczywiście szumny tytuł robiący wrażenie-"Pies
            zagryzł dziecko".Ale jak to się stało,w jakich okolicznościach to już nie
            napisano,bo i po co.
    • Gość: kotek lata temu ostrzegalem by nie hodowac tych psow i IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 14:27
      co??? chodza takie nawet bez kaganca po Warszawce, niech zagryzaja i to duzo to
      moze sie naucza nierefolmowalni wlasciciele psow-dynamitow, WCALE mi ich nie
      zal!!
    • Gość: amstaff Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 14:29
      rozbroił mnie ten fragment:"Zobaczył bardzo agresywnego psa, odegnał go kijem,
      zamknął w pokoju obok."
      Większej bzdury dziennikarz już nie mógł napisać. Mam takiego psa i wiem co on
      potrafi jak byłby źle ułożony. Gdyby był agresywny to zaden kij by mu nie
      pomógł, tylko rozwścieczyłby bardziej psa i sąsiad skończyłby jak ta
      dziewczynka. To nie jest regóła że to akurat ta rasa zagryzła. To wbrew pozorom
      bardzo łagodne psy, tylko trzeba umieć je prowadzić. To nie jest rasa dla
      każdego kto chce zaimponować znajomym. Niemniej jednak wyrazy współczucia dla
      rodziny tej dziewczynki...
      • Gość: gdanszczanka Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.05, 14:36
        dla mnie to nieistotne łagodne czy nie. jest to rasa stworzona do walk z
        innymi psami i nie zycze sobie , by moj maly piesek, stosowny do warunkow, w
        jakich mieszkam, mijal sie z takim buldozerem na klatce schodowe, badz musial
        mu schodzic z drogi na podworku. nie wlasciciele sobie kupia dom z ogrodem i
        tam go trzymaja. a ty mieszkasz w domu jednorodzinnym czy w bloku?
        • pablo123 Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 14:50
          a co kogo obchodzi twoje zdanie?
          dyletanctwo bije spomiedzy twoich wierszy az boli!
          znam ja te wlascicielki "malych pieskow" i te pieski tez... w innych postach
          pokazujesz swoja agresje, a jaki pan, taki kram. kiedys ci jakis wyprowadzony z
          rownowagi duzy pies po prostu zje tego malego szczekacza i bedziesz mogla miec
          pretensje tylko do siebie.
          czego oczywiscie nie bedziesz w stanie przyjac do wiadomosci...
          • swoboda_t Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk 09.08.05, 15:48
            Dobrze powiedziane. Moja dziewczyna ma sukę Amstaffa, Panama jest po szkoleniu,
            pies wystawowy i takie tam pierdoły. Jest cięta na inne suki, ale wobec ludzi i
            psów zero agresji(do czasu-kiedyś stanęła w obronie zaatakowanego
            włąściciela,ale to inna historia). No w każdym razie pewnego dnia agresywny
            wobec ludzi i zwierząt "kundelek"(był bez smyczy)z tego samego bloku zaatakował
            wlaścicielkę Panamy i Ją samą. Ugryzł Panamę, za co Ona(będąc na smyczy)
            zrewanżowała się tym samym. Oczywiście właścicielka owego kundelka podniosła
            larum, że to "amstaff zabójca" zatakował Bogu ducha winnego pieska. Zero
            refleksji.
      • Gość: Lenka Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.chello.pl 09.08.05, 16:16
        Mnie też zdziwił.Najpierw pies "morderca" zagryza dziewczynę aby chwilkę
        później dać sie facetowi z pomocą kija zamknąć w pokoju.Dziwne to.(?)

    • Gość: serwo Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.icpnet.pl / 62.21.96.* 09.08.05, 14:32
      Polskie władze poprzez swoją bezczynność mają kolejną ofiarę na sumieniu!
      Swoja drogą ludziska w tym śmiesznym kraiku sa wyjątkowo debilni i prostaccy.
      Gdyby tygrysy były tańsze, też by je trzymali w swoim M-3. Jeszcze trochę a
      będą trzymali w bloku krowy.
      • Gość: cadyk Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.chello.pl 09.08.05, 14:42
        A proszę bardzo ,niech trzymają krowy, są zdecydowanie mniej groźne od psisk a
        dotego pożyteczne
        • Gość: wkurzony Re: Na warszawskiej Pradze pies zagryzł nastolatk IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.05, 15:00
          W 2005 r. Sejm uchwalił zakaz spuszczania (wszystkich) psów ze smyczy bez
          kagańca w miejscach publicznych i nakaz posiadania zezwolenia od psychologa na
          posiadanie psów i mieszańców ras uznanych za agresywne (w lipcu 2005 r. ustawa
          nie była jeszcze podpisana przez Prezydenta). Według uchwalonych przepisów na
          posiadanie psa jednej z jedenastu ras lub psa "w typie" tej rasy trzeba będzie
          mieć zezwolenie od psychologa wydawane w trybie podobnym jak pozwolenie na
          broń. Trzeba będzie się też ubezpieczyć od ewentualnych szkód wyrządzonych
          przez psa i przejść z nim szkolenie w szkole tresury. Niepodporządkowanie grozi
          więzieniem lub grzywną oraz utratą psa.

          Psa powinni uśpić a właściciela za kratki
          • Gość: Ania Wg prawa istnieje też zakaz palenia na przystankac IP: *.chello.pl 09.08.05, 16:20
            Kto go egzekwuje? Ja bardzo źle reaguję na dym i muszę odejść spod wiaty, nawet
            jak pada deszcz, bo palacz (częściej palaczka) zrobił sobie przerwę na
            papierosa, właśnie na przystanku. I stoję, czasem na deszczu, choć chore nogi
            bardzo mnie bolą. Ktoś pomyśli, że nie tak bardzo, skoro podejmuję taką
            decyzję. Ten ktoś nie wie, co czuje osoba niepaląca wdychając dym z papierosa -
            ja osobiście, praktycznie duszę się.
            Zmierzam do tego, że w Polsce prawo powinno być nie tylko uchwalane, ale też
            egzekwowane.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka