GoĹÄ: exbelfrzyca
IP: *.chello.pl
22.01.03, 20:34
Byłam nauczycielką chemii w jednym z warszawskich ogólniaków. To co przeżyłam
przez 7 lat nie mieści się w głowie.Uczniowie nie chcieli sie uczyć
twierdząc, że chemia na nic im się nie przyda. Dyrektor zarzucał nas
papierzyskami, sprawozdaniami i pretensjami. Rodzice też mieli pretensje, że
stawiam negatywne oceny. Początkowo się starałam, potem robiłam to samo co
koledzy z pokoju nauczycielskiego. Minimum wysiłku i do domu. Przymykałam
oczy na ściągających, nie wymagałam za wiele, nie stawiałam pał. Jak ktoś
chciał sie poprawić zadawałam referaty wiedząc, że nie zawsze będzie to praca
samodzielna. Oceniałam na 5 i wszyscy byli zadowoleni. Kiedy okazało się, że
mam szansę na lepszą pracę uciekłam ze szkoły. Był to najlepszy wybór w moim
życiu.Podobnie jak ja myśli wielu byłych nauczycieli. Szkoła to miejsce na
przeczekanie w poszukiwaniu bardziej ambitnego zajęcia.