Zastanawiam się czy fakt, że dziewczyna lepiej dogaduje się ze znacznie starszymi ludźmi może być wynikiem jej przeżyć, przedwczesnej dojrzałości. Czy ma jakieś podłoże psychologiczne? Czy może być coś, co sprawia, że tylko ktoś starszy, mający dla niej wiele cierpliwości, zrozumienia?
A być może każda kobieta z ciut starszym, albo dużo starszym facetem lepiej się porozumiewa i to jedynie począrkowa ułuda, że wszystko jest piękne?
Czy brak poczucia akceptacji i miłości w domu przyczyn...