Męczy mnie od jakiegoś czasu ból za mostkiem, głęboko, jakby kości(?)
Nie sądzę zeby to było coś poważnego i zw. z sercem, bo za długo trwa - ok.
pół roku. Gdyby było inaczej nie przeżyłabym tyle;)
Ból nasila się przy wstawaniu z pozycji leżącej na plecach. Uniemożliwia mi w
tej chwili ćwiczenia (gł. brzuszki). Mam trudności z zaczerpnięciem
powietrza, bo czuję rwanie.
Co to moze być?
Dodam, że nie palę.