Jeffrey Gonzalez wraz z pięcioma przyjaciółmi wybrał się dwoma samochodami do parku narodowego w Kalifornii. Jeden z pojazdów popsuł się. Akurat zaczął padać śnieg, więc mężczyźni zdecydowali się zostawić samochód i wrócić po niego później.
Po trzech dniach przybyli po porzucony jeep. Na szybach i drzwiach znaleźli tajemnicze ślady. Niektóre z nich wyglądały jak odciski dłoni i nosa.
Tajemnicze ślady. ZOBACZ ZDJĘCIA>>>
Ale jak ustalić, czy to właśnie Wielka Stopa zaglądała do samochodu? Pomóc mają testy DNA materiału zebranego z szyb. Jak mówi Gonzales:
Nikt nie wie, czym jest Wielka Stopa, nie ma próbek DNA tego stworzenia. Ale za pomocą testów genetycznych możemy wykluczyć, że był to niedźwiedź, goryl, pawian czy coś innego.
Co ciekawe, już w 1968 w Idaho znaleziono sierść, której nie można przypisać do żadnego znanego gatunku zwierząt. Być może jesteśmy więc coraz bliżej wyjaśnienia zagadki Sasquatcha.
Jak pin-up girls wyglądały naprawdę? Przed i po [ZDJĘCIA] >>