Organizacje ekologiczne i prozwierzęce od lat walczą o zakaz sprzedaży żywych karpi na święta. Już niedługo ich postulaty mogą zostać spełnione. Katarzyna Piekarska z Koalicji Obywatelskiej, członkini Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt, wyjaśniła, że w sejmie zaczną się prace nad zmianą przepisów.
Żywe karpie nadal są sprzedawane, chociaż coraz więcej sprzedawców, czy sieci handlowych rezygnuje z takiego rozwiązania. Organizacje ekologiczne walczą o to, aby karp był uśmiercany przed sprzedażą. – Często obserwujemy przetrzymywanie ryb w nieodpowiedniej ilości wody. Przez długie lata problemem było też noszenie przez klientów do domów karpi w workach foliowych. Na szczęście przed dwoma laty główny lekarz weterynarii wydał wytyczne, zgodnie z którymi ryby należy przenosić w pojemnikach z wodą — wyjaśnił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Cezary Wyszyński z Fundacji Viva!.
Jeśli powstanie nowy rząd, zakaz sprzedaży żywych karpi może wejść w życie, o czym poinformowała Katarzyna Piekarska z Koalicji Obywatelskiej, członkini Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt. – Świat się zmienia, a najlepsza idea to taka, na którą przyszedł czas. Jeśli popatrzymy na badania opinii publicznej, nadszedł właśnie moment na zakaz sprzedaży żywego karpia — powiedziała. W 2021 roku CBOS przeprowadził badania, które zostały opublikowane przez Fundację Compassion in World Farming Polska. 59,3% Polaków opowiedziało się za zakazem handlu żywymi karpiami.