Ubieranie świątecznych drzewek wiele osób rozpoczęło już na początku grudnia, choć niektóre galerie handlowe pospieszyły się z dekoracjami już nawet w listopadzie. Kto zaczął wcześniej, ten pocieszył oko dłużej, bowiem zbliża się termin ostatecznego rozebrania choinki.
Więcej podobnych tematów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zgodnie z tradycją, choinka powinna być ubierana dopiero w Wigilię rano. Jest to element świątecznych przygotowań, a więc wszelkie dekoracje ku czci bożego narodzenia powinny pojawić się dopiero w tym dniu. Niestety, ze względu na świąteczne zakupy i wprowadzenie "świątecznego nastroju" w wielu miejscowościach, ozdoby pojawiają się o wiele wcześniej. W wielu domach choinki ubiera się już na początku grudnia, przede wszystkim ze względu na oszczędność czasu.
Zgodnie z tradycją, najbardziej popularnym i dla wielu ostatecznym terminem, kiedy powinniśmy zdjąć świąteczne ozdoby jest święto Trzech Króli. To jednak niejedyna data, której trzymają się Polacy. Popularny jest także drugi termin, który nadchodzi wielkimi krokami. Mowa o Niedzieli Chrztu Pańskiego, czyli pierwszej niedzieli po wspomnianym święcie Trzech Króli. Wypada ona w najbliższy weekend. O ile choinki, czy lampki znikają z domów, o tyle w zwłaszcza w większych miastach świąteczną iluminacją będziemy mogli cieszyć się najpewniej do końca stycznia.
Pomimo tego, że Święta się skończyły, radosny nastrój trwa nadal. Rozpoczął się bowiem karnawał, który skończy się Ostatkami. Wypadają zawsze we wtorek, a w 2023 roku jest to 21 lutego.