Nikt z nas nie lubi nieprzyjemnego zapachu ubrań. Woń stęchlizny niewątpliwie należy do tych niepożądanych, i to nie tylko ze względu na nasz komfort. Może ona bowiem sygnalizować również obecność bakterii i drobnoustrojów na tkaninach. Ważne jest tutaj przestrzeganie podstawowych zasad pielęgnacji, ale problem może pojawić się nawet pomimo naszych starań. Jak zatem należy reagować w takich sytuacjach? Pomocne będą produkty, które kupisz w aptece lub znajdziesz w kuchennej szafce.
Szukasz domowych porad? Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Przyczyny zapachu stęchlizny na ubraniach mogą być różne. Przykładowo, woń stęchlizny można często wyczuć na ubraniach, które były długo przechowywane w szafie. Zazwyczaj wiąże się to też z oddziaływaniem wilgoci na tkaninę. Strój sportowy pozostawiony zbyt długo w torbie po treningu czy ubranie nieprawidłowo wysuszone po zmoknięciu na deszczu to gwarancja nieprzyjemnych zapachów. Należy zaznaczyć jednak, że winowajcą może okazać się również nasza pralka.
O ile powodem zapachu wilgoci na ubraniach nie jest sama pralka, z problemem możesz walczyć poprzez dodanie do prania odpowiednich produktów. Szczególnie skuteczny będzie olejek sosnowy. Wystarczy kilka kropli, aby zyskać świeży zapach, pozbyć się plam, a także usunąć zarodniki pleśni. Podobne rezultaty osiągniesz dzięki sodzie oczyszczonej lub octowi.
Jeśli chcesz uniknąć zapachu stęchlizny na tkaninach, staraj się nie pozostawiać prania w pralce. Najlepiej wywieszać ubrania od razu po zakończonym cyklu. Warto również suszyć pranie na świeżym powietrzu, o ile jest to możliwe. Przede wszystkim jednak musisz zadbać o swoją pralkę. Pamiętaj, że urządzenie to musi być regularnie czyszczone, zwłaszcza jeśli chodzi o uszczelkę wokół bębna, pojemnik na proszek czy filtr.