Nie żyje 52-letnia kobieta, którą mąż oblał benzyną i podpalił. Do tragedii doszło 3 maja we wsi w gminie Koluszki na terenie nieruchomości, gdzie zamieszkiwała pokrzywdzona z 50–letnim mężem, synem i jego partnerką.
W wyjaśnieniach złożonych przed prokuratorem podejrzany opisał przebieg zdarzenia, twierdząc, że nie chciał zabić swojej żony. Był pod wpływem alkoholu (badanie zaraz po zatrzymaniu podejrzanego wykazało zawartość 1,2 prom. alkoholu), a pojawienie się żony w altance zdenerwowało go do tego stopnia, że chwycił będącą w pobliżu butelkę z benzyną do kosiarki i chlusnął nią w stronę żony, a następnie zapalniczką podpalił kobietę.
Nie żyje podpalona przez męża 52-latka. Zmiana zarzutów
- Przerażony tym, co się stało, próbował ją gasić. Wezwano też straż pożarną i pogotowie. Niestety, skutki były tragiczne. Pokrzywdzona z bardzo poważnymi oparzeniami 40 proc. powierzchni ciała i dróg oddechowych trafiła do specjalistycznego szpitala w Siemianowicach Śląskich – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
W środę z Siemianowic Śląskich do Prokuratury Rejonowej w Brzezinach dotarła informacja, że 52-letnia pacjentka zmarła w wyniku poparzeń.
- W najbliższych dniach zarzut usiłowania zabójstwa, który usłyszał mąż kobiety, zostanie zmieniony na ostrzejszy: zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem – przekazał prokurator Kopania. Zbrodnia ta jest zagrożona karą od 15 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Podejrzany decyzją sądu w Brzezinach przebywa w areszcie tymczasowym.
Posłuchaj:
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
