[go: up one dir, main page]

Młodym ludziom nie zawsze podoba się Unia Europejska. "Ostatnie lata były trudne"

REKLAMA
Anna Gmiterek-Zabłocka
- Ostatnie lata, jeśli chodzi o rozmowy ze studentami o prawie europejskim, były trudne. Pojawiały się argumenty podważające unijne wartości - mówi profesor Rafał Poździk. W jego opinii to efekt m.in. narracji nadawanej przez poprzednią władzę.
REKLAMA

Profesor Rafał Poździk jest wykładowcą na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Pracuje w Katedrze Prawa Unii Europejskiej i w tym się specjalizuje. Jak mówi, ostatnie lata - w relacjach ze studentami - bywały trudne. Na zajęciach pojawiała się bowiem narracja o tym, że Unia Europejska robi nam krzywdę, próbuje narzucać określone kwestie i że nie zależy jej na naszej suwerenności. Skąd to się brało? Według profesora to efekt m.in. narracji nadawanej przez poprzednią władzę. 

REKLAMA
Zobacz wideo

Profesor podkreśla, że między studentami pojawiały się często burzliwe dyskusje, a nierzadko też pretensje do wykładowcy, że - mówiąc o unijnych traktatach - przedstawia narrację inną niż władza. - Zawsze wychodziłem z założenia, i tak jest nadal, że słucham argumentów studentów. Nigdy nie narzucam swojego światopoglądu. Jednak o prawie mówię tak, jakim ono jest. Gdy słyszę określone argumenty, staram się przedstawiać kontrargumenty prawne - mówi profesor Poździk w rozmowie z TOK FM. 

Unia Europejska jak małżeństwo

Przedstawiając studentom prawo Unii Europejskiej, profesor porównuje Wspólnotę do małżeństwa. - To się na zajęciach sprawdza doskonale. Mamy związek, dwie strony, czyli Unię Europejską i Polskę lub inne państwa. Podstawą każdego związku są fundamenty, w tym zaufanie i lojalność. Poza tym w traktatach europejskich mamy przecież zasadę lojalnej współpracy, o której się często zapomina - mówi profesor. - Co się stało w ostatnich ośmiu latach, że między Polską a Unią Europejską doszło do takich napięć? Tłumaczę, że zabrakło właśnie zaufania i lojalności. W takiej sytuacji - jak w małżeństwie - może dojść do separacji albo rozwodu. Całe szczęście nie doszło do rozwodu, czyli do polexitu. Ale bez wątpienia doszło do faktycznej separacji - tłumaczy ekspert od prawa unijnego.

W ocenie gościa TOK FM, konieczna jest odbudowa zaufania między Polską a UE. - Czasami słyszę od młodych ludzi, że "przecież nic się takiego nie stało w tych ostatnich miesiącach", bo Unia już odblokowała pieniądze i relacje z Polską są inne". To błędne myślenie. Wiele się stało. Obydwie strony siadły do stołu i - kierując się wzajemnym zaufaniem - uznały, że chcą dalej budować ten związek i wzajemne relacje. Oczywiście do odbudowania pełnego zaufania jeszcze droga daleka, ale zaczęliśmy nią podążać w dobrym kierunku - uważa profesor. 

Profesor zaznacza, że słyszy od niektórych studentów, że Unia Europejska próbowała nam narzucać, jak ma wyglądać system sądownictwa w Polsce, a nie może tego robić. - Rację miała strona rządowa - mówię to przekornie - że faktycznie UE nie może nam narzucać, czy będzie u nas sąd rejonowy, okręgowy, apelacyjny, czy jakiś inny albo czy wprowadzimy instytucję sędziów pokoju - wyjaśnia Poździk. - Ale to, że sędzia musi mieć poczucie niezależności i niezawisłości, to są już unijne wartości. Sędzia nie może się bać. Nie może mieć poczucia, że jeśli orzeknie nie po myśli władzy czy np. niezgodnie z oczekiwaniami jakiegoś polityka, to spotkają go restrykcje. To trzeba młodym ludziom tłumaczyć i o tym rozmawiać - mówi. 

REKLAMA

- Zajmując się prawem europejskim od wielu lat, nigdy nie przypuszczałem, że nagle stanie się ono prawem politycznym. Do tej pory było ono neutralne. Ale w tej sytuacji wyznaję zasadę, że jako nauczyciel akademicki muszę zachować neutralność polityczną i światopoglądową. Przedstawiałem studentom - i w dalszym ciągu to robię - pewne unijne zasady, wartości. Pokazuję przykłady z innych państw. Wskazuję - o czym niewiele osób wie - że, gdy wchodziliśmy do UE, umowa akcesyjna została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego jako niezgodna z konstytucją i TK uznał samą umowę akcesyjną, jak i traktaty unijne za zgodne z Konstytucją - dodaje nasz rozmówca. 

Co dała nam Unia Europejska?

Naukowiec wskazuje, że pokazując studentom lubelskiego UMCS, co dała nam Unia Europejska, stara się opowiadać o tym na przykładach. Jednym z nich są sprawy dotyczące kredytów frankowych. - Pamiętam lata 2008-2009, kiedy w polskich sądach zaczęły się pojawiać pierwsze sprawy dotyczące kredytów walutowych i wskazówki co do naruszenia prawa europejskiego. Wtedy w ogóle nie było mowy, by sędziowie wzięli to pod uwagę. Teraz - dzięki dłuższemu stażowi w Unii Europejskiej i temu, że nasze sądownictwo jest częścią sądownictwa europejskiego - właśnie w sprawach frankowych udało się wyciągnąć do ludzi pomocną rękę. Wyłącznie na gruncie prawa krajowego nie udałoby się wybronić wielu z tych osób, które zostały wciągnięte w pewną finansową pułapkę - podkreśla nasz rozmówca.

Słuchaj całej rozmowy!

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA