[go: up one dir, main page]

Paweł S. będzie współpracował ze śledczymi? "Otoczenie zrobi wszystko, żeby się nie 'rozpruł'"

REKLAMA
Paweł S. może niebawem usłyszeć prokuratorskie zarzuty. Czy deportowany z Dominikany założyciel Red is Bad zdecyduje się na współpracę ze śledczymi? Zdaniem Bartosza Wielińskiego wpływ na taktykę Szopy mogą mieć przyszłoroczne wybory prezydenckie. - Będzie myślał, żeby przeczekać - mówił w TOK FM.
REKLAMA

Paweł Szopa, twórca odzieżowej marki Red is Bad, został deportowany do Polski z Dominikany. W czwartek rano zaczęło się jego przesłuchanie. Mężczyzna podejrzany jest w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Chodzi o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

REKLAMA
Zobacz wideo

Czy Szopa będzie współpracował z wymiarem sprawiedliwości? - To jest oczywiście moja spekulacja, ale bazując na tym, co wiemy o tej sytuacji, obstawiam, że to jest mental człowieka, który może być skłonny współpracować. Z prostej przyczyny: ma wiele do stracenia - ocenił w "Poranku Radia TOK FM" Tomasz Żółciak z Money.pl.

Jak dodał, to dlatego, że działalność jego firmy została zawieszona. - Zablokowano konta, zawieszono działalność, więc biznes de facto upada - podkreslił.

Akolita bez pleców 

Według Żółciaka, Szopa to "człowiek, który niekoniecznie ma plecy, jeżeli chodzi o poprzedni układ rządowy". - Nie pełnił przecież funkcji rządowych, był akolitą tego układu rządowego. Pytanie więc, jak on sobie to wykalkuluje. Mieliśmy taki moment, kiedy osoby, które miały wypowiadać się przed prokuraturą, raczej wolały to robić w formie zdalnej, wysyłały listy z prośbą o list żelazny - przypominał.

Zdaniem dziennikarza twórca Red is Bad "będzie musiał sobie po prostu wykalkulować, co mu się opłaca i ile jest w stanie utargować, jeżeli chodzi o potencjalny wymiar kary".

REKLAMA

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

- Otoczenie, w którym poruszał się i pan K. (Michał K. - również zamieszany w aferę były szef RARS - red.), i pan Sz., zrobi wszystko, żeby oni się nie "rozpruli" - mówił Bartosz Wieliński z "Gazety Wyborczej", cytując stenogramy dotyczące innej głośnej afery z czasów rządów PiS-u: sprawy Funduszu Sprawiedliwości.

- To jest kwestia życia i śmierci dla frakcji pisowskiej, która była zaangażowana w tego typu przewały. Widzę przekonanie w Prawie i Sprawiedliwości, że oni utracili władzę na chwilę i zaraz coś stanie się magicznego w naszym systemie politycznym, wrócą do władzy i wszyscy wyjdą z więzień. Wszystko będzie jak było przed 13 grudnia 2023 roku - dodał gość TOK FM.

Co zrobi Paweł Szopa? Na przeczekanie

Zdaniem dziennikarza "Wyborczej", PiS liczy na zwycięstwo w wyborach prezydenckich. - Szalone fantasmagorie pojawiają się w dyskusjach. Główni podejrzani będą grać na czas, czekać na to, co się wydarzy. Prędzej czy później będą musieli jednak się skonfrontować z rzeczywistością, czy chcą iść siedzieć za swoich patronów politycznych, czy nie. (Szopa) będzie raczej myślał, żeby przeczekać, co się wydarzy po wyborach prezydenckich. Nie liczę na szybkie ruchy - dodał Wieliński.

REKLAMA

Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS wszczęto 1 grudnia 2023 r. Prowadzi je Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Dotyczy ono m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS podczas organizowania i realizowania zakupu towarów, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego od 23 lutego 2021 r. do 27 listopada 2023 r. w Warszawie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA