Przed Sejmem podpalił się mężczyzna. "Płonącego 48-latka zauważyli policjanci"
Przed budynkiem Sejmu przy ul. Matejki podpalił się mężczyzna. - Mogę potwierdzić, że faktycznie doszło do takiego zdarzenia - powiedział w rozmowie z PAP nadkom. Robert Szumiata Komendy Rejonowej Policji w Śródmieściu.
Do zdarzenia doszło tuż około. 13.45 - poinformowała z kolei "Gazeta Wyborcza". "W okolicy budynku Sejmu czerwonym rowerem przyjechał mężczyzna. Podszedł do stojących w pobliżu dziennikarzy i spytał czy zajmują się dziennikarstwem śledczym. Według relacji świadków miał ze sobą teczkę nasączoną łatwopalną substancją. Odszedł w stronę pomnika i podpalił się" - czytamy. - Płonącego 48-latka zauważyli policjanci patrolujący okolicę - przekazał dziennikowi Szumiata. Mundurowi z pomocą świadków ugasili mężczyznę, udzielili mu pierwszej pomocy i przekazali załodze karetki pogotowia.
Jak dowiedziała się PAP, według świadków z mężczyzny zdjęto płonące spodnie. Według innych jeden ze świadków miał użyć gaśnicy samochodowej. Jak przekazała "GW" według nieoficjalnych informacji stan mężczyzny nie zagraża życiu.
Na miejscu zdarzenia policja zabezpiecza ślady, policyjny technik robi zdjęcia.
Według wstępnych informacji na miejscu nie znaleziono żadnego listu.
- XIX-wieczne znalezisko na krakowskim śmietniku. "Wyjątkowy skarb"
- Kaczyński zdecydował ws. kandydata na prezydenta? "W głowie mi dzwoni jedno nazwisko"
- Wypowiadają wojnę Warsaw Night Racing. "Kopali w moje drzwi, stali pod oknem"
- Paweł S. będzie współpracował ze śledczymi? "Otoczenie zrobi wszystko, żeby się nie 'rozpruł'"
- Całą noc spędziła z dwójką dzieci na przystanku. Motorniczy wezwał pomoc
- Tusk o amerykańskich wyborach. "Era geopolitycznego outsourcingu dobiegła końca"
- Ile prądu pochłania ChatGPT? Te dane mogą cię zaskoczyć
- Zderzenie na nowej trasie tramwajowej. Kilka dni po otwarciu
- Kosztowny remont na koniec prezydentury Andrzeja Dudy. Słono za to zapłacimy
- "Zełenski potrafi zdenerwować nawet sojuszników". Gen. Bieniek: Powinien teraz grzmieć