Pandora Gate wybuchła w październiku 2023 roku. Przypomnijmy, że youtuberzy Sylwester Wardęga, a później również Konopskyy opublikowali materiały, w których pokazywali rzekome dowody na to, że ich koledzy z branży mieli dopuszczać się m.in. nawiązywania intymnych relacji z nieletnimi. Na czarnej liście youtuberów znalazł się m.in. Stuart B. znany szerszej publiczności jako Stuu. Sprawą zajęła się prokuratura, a Stuu został zatrzymany w Wielkiej Brytanii jeszcze w październiku 2023 roku. Co od tego czasu dzieje się z youtuberem?
Sprawa Stuu stała się pod koniec 2023 roku niezwykle głośna. O Pandora Gate wypowiadał się nawet ówczesny minister sprawiedliwości - Zbigniew Ziobro. Niedługo późnego ogłoszono, że idolowi nastolatek postawiono zarzuty.
Prokuratura postawiła zarzuty jednemu z YouTuberów w tak zwanej aferze Pandora Gate. Ponadto Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystąpiła do Sądu Okręgowego Warszawie z wnioskiem o wydanie postanowienia o tymczasowym aresztowaniu influencera
- mówił 13 października 2023 roku podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości - Piotr Cieplucha. Problem w tym, że youtuber przebywał w Wielkiej Brytanii. Wydano więc za nim list gończy. - Materiał dowodowy zgromadzony w toku śledztwa pozwolił na wydanie postanowienia o przedstawieniu zarzutów Stuartowi B. Zarzuty te dotyczą seksualnego wykorzystania osób małoletnich poniżej 15. roku życia oraz rozpijania małoletnich. Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Sąd Rejonowy dla Warszawy – Mokotowa zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy, co pozwoliło na wydanie za podejrzanym listu gończego - powiedział w listopadzie Szymon Banna, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z Wirtualnymi Mediami. Ostatecznie doszło do zatrzymania youtubera na terenie Wielkiej Brytanii. Od tego momentu o sprawie zrobiło się cicho. Co aktualnie dzieje się ze Stuu? Okazuje się, że nadal przebywa w Wielkiej Brytanii i to tam czeka na ekstradycję.
Procedura ekstradycyjna jeszcze trwa
- mówił w rozmowie z "Faktem" w styczniu 2024 roku Szymon Banna. Wówczas tabloid podawał, że ekstradycja może opóźniać się przez samego youtubera. "Stuu mógł odwołać się do sądu wyższej instancji, a procedury ekstradycyjne są skomplikowane. Proces ekstradycji trwa średnio ok. 300 dni" - mogliśmy przeczytać.
Teraz Wirtualne Media znów skontaktowały się z rzecznikiem prasowym Prokuratury Okręgowej w Warszawie, by dowiedzieć się, jak obecnie przedstawia się sytuacja youtubera. - Nie ma nowych informacji - powiedział Szymon Banna. Początkowo spekulowano, że Stuu zostanie wydany do Polski jeszcze w listopadzie 2023 roku. Później pojawił się nowy termin - luty 2024. Jak widać na finał sprawy przyjdzie jeszcze poczekać.